Dostałam dziś mms-a

Zadzwoniłam.
Marta ma się nienajgorzej, jadnak z apetytem bywa różnie.
W niedzielę jadła pięknie, w poniedziałek troszkę gorzej, ale dziś znów jest całkiem dobrze.
Państwo w lecznicy jeszcze nie byli z Martusią, bo chcą żeby się przyzwyczaiła do nowego miejsca i do nich. Poprosiłąm, żeby w przyszłym tygodniu się tam wybrali.
Marta niestety troszkę im zrobiła kłopot, bo nie załatwiała się do kuwetki, tylko na łóżko...
Dziś pani postawiła dwie kuwety - jedna z gazetami, drugą ze żwirkiem i Martusia załatwiła się do tej ze żwirkiem.
Problem może był w tym, że pani kupiła żwirek ekologiczny, a Martunia pewnie przyzwyczajona do bentonitu...
Poprosiłam,żeby pani kupiła bentonitowy i nasypała do jednej z kuwet, a w dugiej miała ekologiczny. mam nadzieje, że to rozwiąże problem
