» Pt maja 13, 2011 21:55
ZABÓJSTWO KOTA.NIE MA "PYSI"...
W Radlinie zabijają koty przy szopie,w Rybniku na Wrębowej,sąsiad z jednej klatki w bloku,zlecił sprzątnięcie,zabicie kotki sasiada dwom notorycznym pijaczkom,powód:zapach po kocie,który mu bardzo przeszkadzał.Właściciel kota mieszka na parterze,jest starszym samotnym człowiekiem,a ów zleceniodawca na ostatniej kondygnacji i jest posiadaczem dwóch piesków-kundelków i nie sądzę,że jego psy wydają jedynie miłe dla nosa aromaty.Ale jak sie odgrażał,tak zrobił..Bezduszny,bezwzgłędny,okrutny.Jak człowiek? który sam ma zwierzęta ma odwagę nakłonić innych do popełnienia tak haniebnego czynu??czy on ma sumienie??Jakie miał do tego prawo??Pozbawił życia kocicę-matkę ,a małego dwutygodniowego kotka skazał na śmierć głodową.Malec umierał przez kilka dni.Niestety są jeszcze tacy osobnicy wśród nas,którzy się mienią być ludzmi.Dodam,że kotka wraz z małym,miała iść do adopcji,tylko właściciel jeszcze chciał się nacieszyć pupilami,a za 2 tygodnie zgodził się oddać koty w dobre ręce.Nic z tych planów nie wyszło,został tylko smutek,ból i pustka po kotce PYSI która była przyjacielem na dobre i złe samotnego człowieka i dożyła tylko 2 lata,bo komuś się nie podobało,że dziadek ma kota i ,że u niego śmierdzi.Problem został rozwiazany,zleceniodawca chodzi z podniesionym czołem,jest po sprawie,po kłopocie,nie ma Pysi,nie ma smrodu...
Anin n