W-wa Szylkretowa Koko szuka DS- foty s.23

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 05, 2011 18:48 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Ja mam trzy koty na własność, że tymczasów łaskawie nie policzę.......i onegdaj zabawiałam się w Lukrecję Borgię......z takim różowym czymś.

Te specyfiki mysie truposze mumifikują.......
Aczkolwiek ja bym się spróbowała tuptaczowi przyjrzeć. Moi znajomi dorobili się w ten sposób chomika. Przylazł skadś.....i mimo ogłoszeń na klatce nikt się do niego nie przyznał....no to został.

Na pocieszenie Beata Ci powiem, że moje osobiste koty przynoszą sobie ŻYWE myszy z zewnątrz. Nie ma to jak prawdziwa zabawka.....a nie te takie sztuczne co gupia pańcia kupuje....niech się sama bawi.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 05, 2011 20:21 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Neigh pisze:Na pocieszenie Beata Ci powiem, że moje osobiste koty przynoszą sobie ŻYWE myszy z zewnątrz. Nie ma to jak prawdziwa zabawka.....a nie te takie sztuczne co gupia pańcia kupuje....niech się sama bawi.

bardzo prosze mnie nie stresowac :wink: u mnie tuptup jest tylko kocie :lol: :lol: :lol:
jesli to do mnie bylo :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt maja 06, 2011 6:03 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Beata pisze:
Neigh pisze:Na pocieszenie Beata Ci powiem, że moje osobiste koty przynoszą sobie ŻYWE myszy z zewnątrz. Nie ma to jak prawdziwa zabawka.....a nie te takie sztuczne co gupia pańcia kupuje....niech się sama bawi.

bardzo prosze mnie nie stresowac :wink: u mnie tuptup jest tylko kocie :lol: :lol: :lol:
jesli to do mnie bylo :wink:



A już myślałam, że masz mniej typowo:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt maja 06, 2011 20:28 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

wiem, malo pozytywnie mysle :roll:
ale nie widze szansy oswojenia Koko i znalezienia jej domu :(
'u ludzi' jest od 4 tygodni, w tym u mnie ostatnio od 2 tygodni
tak, przestala skakac po scianach, plakac w nocy i czasami zdaza jej sie bawic myszka :wink:
ale nadal ucieka przed wyciagnieta reka, straszliwie boi sie moich rezydentow (chociaz oni teraz maja juz tylko dobre podejscie w glowie - Telma dzis ciut syknela, ale zaraz potem probowala Koko umyc czolko...)
generalnie nie ma szans na wziecie kota na rece, chyba ze w zelaznym kaftaniku :evil: siedzac na podlodze, mozna ewentualnie przemiescic ja z transporterka na kolana ale nic wiecej :( na kolanach, miziana, ucieka albo mruczy....
ale jesli z poziomu zwyklego czlowieka patrzec, to jest kotem nieobslugiwalnym...

ja daje jej czas do konca maja - jesli do tego czasu nie bedzie widac zmian na plus, to wedlug mnie trzeba ja wypuscic :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt maja 06, 2011 22:35 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

ekhm,,, mnie się zdarzało oswajać kota ponad 3 miesiące.... i wychodziły na ludzi... to znaczy na koty ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt maja 06, 2011 22:38 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Hmmm.......i jeszcze raz hmmmmmm
Bo chyba czegoś nie rozumiem......

Owca - dorosła kotka odłowiona wprost z ulicy. Była u mnie długo - na pewno kilkanaście tygodni.Odłowiona na jesieni ( wrzesień ) do domu poszła zimą. ( styczeń?luty?) Byli tacy co mówili że dorosłego kota się nie oswoi. No byli. Byli też tacy, którzy proponowali "zwrócić jej wolność", bo przecież na pewno ma depresję. Tak, też byli.
Co ja będę pisać - zapraszam na wątek Owcy vel Pyśki u Shiry. Można pooglądać zdjęcia nakolankowej Pierwszej Miziastej.

Razem z nią odłowiłam ok. 4 miesięczne DZIKIE kociaki. Zeby je zawieźć do weta odławiałam je w POKOJU na klatkę łapkę. Zapraszam do oglądania zdjęć Michaśki - o której nikt kto nie wie, ze była dzikunem w życiu nie uwierzy.

Aktualnie mieszka u mnie niejaki Teodor. Regularny swir, po takich przejściach, ze to historia. Ja go widziałam zaledwie kilka razy. Też zapraszam na wątek. Ale są tacy co go nawet na łożku głaszczą........I ja w niego wierzę. Nie dziś, nie jutro - moze nawet nie za 3 miesiace. Ale to będzie normalny kot. Tylko powoli

I wiesz co Beata? To co opisujesz to jest super oswajający sie kot - który zrobił KOSMICZNY postęp. Naprawdę nie rozumiem o czym Ty piszesz. Boi się rezydentów??????Jeeeeeeeny toż to sie zdarza nawet po LATACH mieszkania razem. Nie przesadzasz Ty aby nieco?n Moja Andzia nadal boi się Melki - kiedy ta ma humory i wchodzi w rolę jędzy wychowującej cały świat.




ps. a teksty o zamysieniu były oczywiście do Bazyli nie Beaty sorki nicki mi się rypły - starość i zmęcznie......wybaczcie
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob maja 07, 2011 12:39 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

mocno przeziebiona jestem (podejrzewam angine), pewnie dlatego tak malo optymistycznie

Neigh, ja rozumiem to, co piszesz :wink: ale to nie jest podrostek
przyrzekalam Myszy, ze ona moze siedziec u mnie na DT do konca wakacji, i to sie nie zmienilo - ale wakacje to kiepski moment na szukanie domu, a dopoki sie nie oswoi, to nie ma co zaczynac szukania... wezmiesz ja w razie czego we wrzesniu na DT Ty?
tak sobie hipotetycznie marudze, bo kurcze juz wszystkiego probowalam i nie wiem, co mam dalej robic, a od poniedzialku znacznie skurczy mi sie czas i wracam do biura :(

EDIT: chyba musze cos dodac dla pelnego zrozumienia sytuacji
ostatnie 2 tygodnie spedzilam w domu, ze wzgledu na kote, z czego 80% na urlopie - poswiecilam jej mnostwo czasu, a tymczasem, jak dla mnie, to postep byl widoczny glownie na samym poczatku, 4 tyg temu, od tego czasu jest raczej regres
owszem, byl maly peak jak przestaly ja bolec zeby, ale to trwalo 1 dzien
odkad jest pewna, ze ja to jestem ta od jedzenia, tylko tym sie interesuje, a jak nie ma michy to ucieka
karmienie smakolykami na kolanach nie daje zadnych widocznych wynikow - teraz, tak jak i 4 tygodnie temu, owszem wezmie cos na kolanach z reki, ale ucieka z tym w najglebszy kat lazienki
i lezenie na kolanach trwa moze minutke teraz, potem zwiewa - a jak probuje ja przytrzymac, to zaczyna drapac itd...

ona w chwili obecnej zainteresowana jest jedynie jedzeniem, poza tym lezy w transporterku i niczym sie nie interesuje - dla mnie wyglada na kota w depresji :( ale moze sie nie znam :oops:

frustruje mnie to coraz bardziej :oops:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 07, 2011 16:53 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Nie, nie wezmę. Bo jest kolejka. Po Teodorze miejsce zaklepane ma Cynamon, a po nim Julka. Mam nadzieję, ze się nikt nie wepchnie bez........

Bo kurcze nie mogę wykończyć "strychu" i spokoju mi to nie daje. 3 koty mi tam zostały i nie zaznam spokoju póki w domach nie wylądują........

Ani Owca ani Teo, ani Cynamon ( w kolejce ) ani Julka ( też w kolejce ) to nie są podrostki, tylko dorosłe koty. Dlatego wiadomo u nich to dłużej trwa.....

Doły rozumiem, też miewam. Na szczęście mijają:-). Moim zdaniem się po prostu nie przejmuj.......i daj jej czas. Ostatnio się przekonałam, ze to jest najlepsze lekarstwo - czas.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob maja 07, 2011 17:10 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Achaś Mysza, Tajdzi - Bagera to już można zdjąć ze strony - BARDZO wielkie dzięki.

Bo Gerarda, to proszę jeszcznie nie.......boję się zapeszać:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon maja 09, 2011 11:18 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Mysza pisze:
bazyla a jak tam sprawa z kotką od znajomej męża?


Pani dzwoniła z wiadomością, że złapała 3 kociaki od tej dzikiej kotki. Była z nimi u weta, zostało wdrożone leczenie.

W planach na zaś - Pani ma nadal leczyć kociaki i starać się łapać matkę kociąt (strasznie dzika jest, już wiele razy odbyła się próba łapanki, ale bez skutku). W terminie późniejszym - będą szukane domki dla kociaków.

Zaangażowała się kobita na poważnie.
I to mnie cieszy :D .

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Pon maja 09, 2011 11:21 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Niech oswaja kociaki, da radę :)
A matke jak dzika to na klatkę łapkę. Przegłodzić i się złapie. Inaczej, jesli chce rękami lub od razu do transporterka to nie da rady jesli faktycznie jest taka dzika.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 09, 2011 11:29 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Póki co - w uzgodnieniu z wetem będą podawane kocicy tabletki antykoncepcyjne. Nie wiem czy już, czy za jakiś czas. W każdym razie tabletki są już zakupione i czekają na podanie.

Pani przemywa kociakom oczy, karmi, niańczy.
Wciągnęła się.

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Pon maja 09, 2011 11:38 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

Beata, to na bank spadek optymizmu. Przecież nie jest aż tak źle :)
Jest w DT 4tyg, ale trzy razy w sumie zmieniała miejsce życia + miała mało mily zabieg. A widać, ze ciężko to znosi.
Boi się rezydentów, ale sama ją na razie usilnie izolowałaś. A wcześniej żyła z innymi kotami, za Rudym płakała, więc polubi i inne koty.
Ma napady strachu ale przy tym wszystkim powyżej, to nawet zrozumiełe. Oczywiście fajnie jakby się wreszcie wyluzowała.... ale może Twoje pójcie do pracy zrobi jej lepiej? MOze po iluś dniach zatęskni. Ewidentnie trzeba tu zdobywać zaufanie, powoli, sukcesywnie, nie zrażając się jej humorami "i tak mnie nie lubisz, na pewno mi zrobisz krzywdę". Ona też miewa widać napady pesymizmu ;) Kojarzy mi się z dzieckiem skrzywdzonym przez los, które nie może uwierzyć, ze ktoś chce dla niego dobrze.
A ze na rekach nie lubi być? Mój Budrys, który jest upierdliwym miziakiem, którego obecnie cztery osoby w domu mają dość ;) tez nie znosi być na rękach... Oczywiście nie budzi to paniki, ale wywija się równo, a jak mimo to gdzieś go niosę... to mam potem szramy na brzuchu lub dekolcie... Są koty do miziania na ziemi, są nakolankowe, są naręczne. Trzeba sie kota nauczyć :)
Migdał zwiewa jak tylko ktoś obcy przyjdzie. Zwiewa jak ja do niego idę. Bywa, ze złapany wyje w głos jakbym go zarzynała... Każde zapakowanie do transporterka kończy się takim wyciem. Ostatnio na klatce zatykałam mu z całych sił pysk by mnie sąsiedzi nie pogonili... Ale wykiciany przychodzi na kolana, mizia się, bawi, śpi w łóżku i jest najłatwiejszy w obsłudze leczniczej :)
Koko jak się wyluzuje, to wtedy można ją uczyć brania na ręce po kilka sekund najpierw. Może z czasem polubi, może nie.

Owszem znalezienie DS dorosłemu kotu nie jest proste, ale ona ładna jest, wycięta, zdrowa, ma swoje zalety.
Neigh na swoją szylkretkę miała kilkoro chętnych.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 09, 2011 11:41 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

bazyla pisze:Póki co - w uzgodnieniu z wetem będą podawane kocicy tabletki antykoncepcyjne. Nie wiem czy już, czy za jakiś czas. W każdym razie tabletki są już zakupione i czekają na podanie.

Pani przemywa kociakom oczy, karmi, niańczy.
Wciągnęła się.

A jesli kotka już jest w ciąży??? Wiosną jest to całkiem możliwe.
Nie lubię wetów, którzy bezdomnemu kotu zalecają antykoncepcję. Po co? By ropomacicza dostała? By po wypluciu choć jednej tabletki i tak zaszła w ciążę? Pani będzie miała 100% gwarancję, ze zje tabletkę w jedzeniu? Poza tym są kotki, którym standardowe podanie co 7 dni nie starcza, tzn np po 5-6 i tak dostają ruję... W domu jest się to w stanie wyłpać, na wolności nie. A skoro i tak celem jest sterylizacja, to po co hormony?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro maja 11, 2011 20:13 Re: W-wa Rudy Łacia Szylkrecia- wszystkie w DT i będą szukać DS

melduje sie
my sobie dajemy czas :wink: i nic na sile
kota nie chce sie miziac - nie to nie, mam malo czasu i sporo roboty, itd.

w przyszlym tygodniu planuje jechac ja zaszczepic

odezwe sie, jak bedzie witac jakies widoczne zmiany

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 66 gości