Ale, ale!!!
UWAGA, UWAGA!
Tylko u nas najświeższe niusy! Jeszcze ciepłe fotki, dosłownie sprzed chwili!
Gotowe na wszystko??
Endżoj!
Oto trójca już prawie zaprzyjaźniona. Niewątpliwie ciocie poznają miejscówkę, bo - obok foteli - nasze łoże ma na forum wiele fotek. Można by rzec - mebel celebryta.

A żeby nie było wątpliwości i pomyłek z Sielawką - Muniek na łożu soute.

I an face. Jak ją pierwszy raz zastałam na łóżku, spieprzała na mój widok jak strzała. Teraz pojęła, że to karalne nie jest i jak widać, różne fotki pozwoliła sobie zrobić.

Myjemy się tu...

Myjemy się tam...

Drapiemy się...

Sprawdzamy, czy nic się nie dzieje...

Ale spanie jest najfajniejsze. Na razie.

To nie jest dziki kot. To jest kot domowy, nałóżkowy, nabiurkowy, napoduszkowy. Po prostu NIE jest to kot proludzki i nakolankowy.

.









