
Jak się czują koteczki?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewk@ pisze:Żeby tylko kotki nie zaraziły się jakim paskudztwem od nowych kociaków np.![]()
Iwonami może mieć rację z tym płaczem Piracika, że to wynik separacji od matki i brata.
Podobnie zachowywał się Burasek u AnielkiG...
AnielkaG pisze:Fiona już śpi przytulona do synka. Poznała go od razu. Trochę "gada" na moje koty. Ona taka rozmowna jest. Pan doktor w lecznicy ją wycałował na pożegnanie. Fajna z niej kotka, bardzo miziasta i kontaktowa.
Oboje zaszczepieni.
Ja też nie dam rady wziąć ani jednego kota więcej. Mam 24 sztuki w tej chwili. W lecznicy jest jeszcze jedna "moja" zdobycz łapankowa, osowojona i nie ma dokąd wracać specjalnie.
delfinka pisze:mam smutne wieści![]()
przed chwilą wróciłam od weta. Zawiozłam Pirata i Punię (białą matkę).
Od środy dorosłe koty nie jedzą i nie piją. Zaczął Pirat. Potem Punia, a teraz też Mizia (czarna).
Werdykt: spadek odporności na tle stresu. Pirat ciągle albo płacze i często siedzi w oknie. Wszyscy jesteśmy zestresowani, musiało się więc też odbić na matkach.
Punia zaczęła się od kociąt odsuwać w środę, ale nie zwróciłam na to uwagi. Wczoraj było to już bardzo widoczne. Mizia została z dziećmi sama. Dziś u weta okazało się, że Punia mleka ma już bardzo mało, końcówka. Maluszki przysysały się, ale bardziej dla przyjemności, ciepła, wymycia i masażu. Teraz w ogóle sie do nich nie zbliża. Tylko do swojej siostry i wtedy śpią przytulone.
Mizia nie daje rady wykarmić wszystkich. Od dziś już dwa maluchy są na dokarmianiu butelkowym (Palusia i jeden z Ołęckich).
Mizia karmi swoje i jednego malutkiego Ołęckiego, tego który wyzwolił w niej niezwykłe pokłady macierzyństwa. Tym kociakom mleka nie brakuje.
Trzeba coś mądrego wymyślić z Piratem. Poziom stresu w stadzie jest bardzo wysoki.
Dziś zroiłam mu niespodziankę. Jeden z kocyków pochlapałam zapachem. Położył się i zaczął narkotyzować. Zrobiło się cichutko na ok. 2h.
kasia86 pisze:ewk@ pisze:Żeby tylko kotki nie zaraziły się jakim paskudztwem od nowych kociaków np.![]()
Iwonami może mieć rację z tym płaczem Piracika, że to wynik separacji od matki i brata.
Podobnie zachowywał się Burasek u AnielkiG...
Też o tym pomyślałam. Nowe kociaki nowe zagrożenie.![]()
Ale jak nie pomóc?....
delfinka pisze:A ja padam. Ta huśtawka wykańcza. Nie wiem co jeszcze dziś się wydarzy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka i 174 gości