Bry

Tak jak pisałam na wątku Dameski - pani z synem była, bardzo sympatyczni. Niestety trzeba poczekać na decyzję, bo państwo mają kilka kotów na oku i w święta odbędzie się rodzinny casting

Dameska się podobała bardzo, ale zobaczymy, co z tego wyniknie
Mamuśka oszalała. Dosłownie. Było dobrze i bęc

Ok. 21, jak zaczęłam michy szykować, odbiło jej kompletnie

Zachowuje się jakby na jakimś spidzie była. Musiałam ją zamknąć znowu w łazience, bo zaczęła się rzucać na inne koty, gonić je od misek i w ogóle kosmos jakiś

Za to pcha się na kolana z dzikim motorkiem, barankuje jak wariatka, ale zachowuje się tak, jakby sobie miejsca nie mogła znaleźć

Mam nadzieję, że to chwilowe - zaczęło się nagle, bez żadnej przyczyny

Martwię się
Wczoraj nie dałam rady, dziś jadę z Mamyszą na RTG, zobaczymy...