Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Nie kwi 17, 2011 13:16 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

ewk@ pisze:Ja myślę, że problem skończy się wraz ze słońcem i otwarciem tarasu. Muniek przepadnie na całe dnie i zapomni o fotelu. Będzie wracał tylko do michy i w chłodne dni do ciepłej ściany. Muniek nie wie co to łóżko, łóżko okupują inne koty, więc raczej nie powinna... Doraźnie można np. w miejscu fotela postawić kuwetę, a fotel spryskać feliwayem.
Miałam kotkę obsikuskę (sikała na pościel i do wanny), ale jak napiszę co pomogło, spłonę na forumowym stosie ;-)


Napisz, obronimy cię :ok:

Megana, a czy sztuczna skóra nie chłonie zapachu moczu?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 17, 2011 14:08 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Po każdym użyciu wanny zostawiałam w niej 10 cm poziomu wody. A z pościelą... hmmm... z Munią nie polecam, za dzika.
U mnie było tak, że jak nie było na wierzchu pościeli, kot na łóżko nie sikał, jak tylko było posłane, czuła nieodparty przymus. Najbardziej mnie wkurzało sikanie na kołdrę, pod którą smacznie spałam. Nie ma nic milszego niż ciepły, mokry, śmierdzący poranek. Ale ja się zasadziłam ze spryskiwaczem do kwiatków pełnym wody. Najpierw uprzedziłam kocicę, że jak mnie przez sen znowu obsika, to ja obsikam ją, ale nie pomogło. Podlewanie kota trwało około miesiąca. Nie za każdym razem udało mi się przyłapać ją na gorącym uczynku, a tylko wtedy miało sens. Sikanie w kuwecie było nagradzane zachwytem i głaskaniem. Lanie wodą mogło się skończyć znienawidzeniem przez kota, dlatego ja byłam od karania, reszta domowników od głaskania. Teraz kot sika tylko do kuwety, ale mnie się boi. Nie jakoś panicznie, daje się głaskać, zrobi w kuchni awanturę o michę, ale nie przyjdzie do mnie na kolana i nie śpi ze mną. To jest cena suchej pościeli.
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 17, 2011 19:08 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Munia już na łóżku była i takie mam przeczucie, że jak zechce, to reszta kotów tylko będzie z tego łóżka fruwać, Celina zwłaszcza. No, pewnie księciunio zostanie, bo z nim Muniek nie wojuje.
Na razie sztuczna skóra nie chłonie nic, ale może to kwestia czasu. I stężenia.
No nic, zobaczymy.
A, fotel już raz przestawiałam...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 17, 2011 20:09 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Ciotka ze wsi powrócona, zaraz coś musi pokombinować z sikunem :?

Meg, może pożyczę Ci SSCata (prod. by Multivet), hmm?
-To wygląda jak odświeżacz powietrza, działa na fotokomórkę, psika z głośnym syknięciem sprężonym powietrzem + czymś (praktycznie bezwonna mgiełka). Psika prosto w nos! To jest genialne urządzenie, w przypadku mojego kota okazało się 100% skuteczne już po jednokrotnym fuknięciu kotu w nos. Kot odlatuje po takiej konfrontacji (przynajmniej mój zwiał gdzie pieprz rośnie), więc jeśli Munia będzie miała otwarte drzwi, to może...zatrzymać się u sąsiadów lub w Otwocku :?
Mój sikał na tapczan, a ja w życiu nie przeżyłam pedagogicznej porażki z żadnym moim kotem, więc przetestowałam wszystko dostępne na rynku ( + pakiet dobrych rad), ale tylko SSSCat okazł się skuteczny. Potem jeszcze przez jakiś czas SSCat stał na łóżku z wyłączoną fotokomórką, a kot nie zbliżał się do niego.
Uprzedzam pytania, nie została mu żadna trauma- śpi na tym tapczanie, ale zwyczaj sikania minął bezpowrotnie...
'Karcenie' spryskiwaczem jest dobre gdy ma się kota cały czas na oku, a nie gdy kryptyczny kotek, zamknięty z swoim pokoju sika na meble, bo -z tego co rozumiem- ona się nie afiszuje z obsikiwaniem, ani też nie sika Wam do łożka (i oby tak zostało!)- a OCZYWIŚCIE psikanie na kota post factum nie ma sensu. To inna sytuacja.

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 17, 2011 20:26 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

A to się zgadza, Muniek sika w tajności kompletnej.
Może to jest niezły pomysł...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 17, 2011 20:37 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Dobra, to ja Ci jakoś podrzucę.
Tylko testuj z zamkniętą Munią.
No i mam nadzieję, że nie zniszczymy efektów terapii Księciunia :wink:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 18, 2011 6:53 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Ciotka spracowana wróciła po weekendzie, liczyła na jakąś rozrywkę w postaci kolejnej odsłony teatrzyku GERIATR(z)YKA (bo o intelekualnej strawie w 'fabryce' ciotki mowy nie ma :? ), a tu NIC! :|
I jak z tym żyć? Z czygo czerpać energię na kolejny ciężki dzień w pracy? Bleee...

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 18, 2011 19:36 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

TEATRZYK GERIATRZYK
PRZEDSTAWIA!

występują:
filozoficzny, a nawet ciut egzystencjalny Filozof
i
przyziemny, GŁUCHY KartoFel


Obrazek


Filozof - wiszpan... ja tak se myślę... że pan to świnia jednak jesteś. Ładnie to tak...? Do miski się wpychać...?
Kartofel - chrup chrup, mlask! Chrup chrup, mlask!


Obrazek


Filozof - i to zawsze do mojej. Mało to misek z chrupami masz pan obok? Nie, zawsze jak ja zaczynam to pan siem wpychasz. Nieładnie, wiszpan.
Kartofel - chrup chrup, mlask! Chrup chrup, mlask!



Obrazek


Filozof - bo to wiszpan, a może ja siem w końcu zdenerwujem? Może ja niemożebny nerwus jestem i tylko sie ukrywałem? I jak za chwilkie odkąszę tem czarny łeb razem z płucamy przy samej dupie...? Wgryze sie zębami w ten karczek z łupieżem, nogi z dziąseł powyrywam, oko wydłubię, uszy odgryze, flaki wypruje z temi chrupami...? Bo to wiszpan, każden jeden swoje wytrzymałość nerwowom posiada, nie?
Kartofel - chrup chrup, mlask! Chrup chrup, mlask!


Obrazek


Kartofel - Co?
Filozof - Nic.
Ostatnio edytowano Śro mar 07, 2012 20:15 przez Megana, łącznie edytowano 3 razy

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 18, 2011 19:58 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

8O No TAK wkurzyć Fila??! Ale się nawygrażał małemu! :ryk:
KartoFelek jednak lubi ryzyko. Jest ryzyko..., jest zabawa?
Ale żeby tak ryzykować odgryzienie łba z płucami przy samej...dupie? 8O

Swoją drogą, to trochę przeorganizowany anatomicznie ten Felek... :mrgreen:
A ja myślałam, że w stanie wojennym to się w Polsce kalekie wieprzki rodziły- bo w sklepach były tylko (jeśli w ogóle były!) żeberka i słonina... Nie było schabu, polędwicy, łopatki..., więc może one tych partii mięśniowych nie miały? :?

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2011 21:45 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Stało się. :?
Dziś Teżet był w domu pierwszy - może dlatego, że wrócił z Poznania - i z dobrego serca otworzył obie kocice, Dupencję i Munię.
I drzwi na taras też otworzył.
Munia popędziła na świeże powietrze zanim zdążył mrugnąć.
Rozwodzę się...
Ale najpierw idę zastawić łapkę.
:evil:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2011 22:02 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Meg, on Ci wybacza Dupencję i siksę Munię, to może i na to przymkniesz oko... O ile Munia wróci.
Trzymam kciuki za Mumiszona. Gdyby nie to, że masz wędrującą gromadę, to doradziłabym wystawienie czegoś do jedzenia, ale tak...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2011 22:12 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Szalony Kot pisze:(...) O ile Munia wróci.
(...)


Oj Szalony Kocie małej wiary :wink: Wróci, wróci ... gdzie jej tak dobrze będzie :roll: A futerko czasem przewietrzyć trzeba, coby się mole nie zalęgły.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2011 22:13 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O kurka..
Meg, daj znać co i jak..
Ona już trochę u Ciebie jest, nie pierwszy gigant z jej strony.
Będzie dobrze, musi.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2011 22:14 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

A jak wróci to jej dupę przetrzepać!

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2011 22:16 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Cholera! :evil:
Znaczy... Muniek cholera!
No co Tomek/Max winien?
Na szczęście jest dużo cieplej (przynajmniej w ciągu dnia) :?
Zastaw klatkę, ale nie chodź co godzinę sprawdzać...
Jak to Agnieszka powiedziała: 'odrobina sybirku nikomu nie zaszkodziła...'?
A jak gówniarstwo wróci, to dyscypliną oćwiczyć! :evil:

Ja będę histeryzowała po weekendzie, jak moje chłopaki nie zechcą wrócić ze wsi. :? -A wszystko na to wskazuje.
Przywiezione do stolicy (po ostatnim wypadzie), odespały, odkarmiły brzuchy i mazgają się, że chcą na wieś...
Prowadzą mnie od drzwi do okna i żebrzą o wyjazd w trybie natychmiastowym. Misiek 'Rejtana' odwalił pod drzwiami... Wychodzimy -mówią, wychodzimy! Obłęd!

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość