Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Śro kwi 13, 2011 15:42 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Tak, tak, twardziel taki! :wink: Jak ma dokąd dać dyla, a Pańcia z tyłu...

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 13, 2011 16:07 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Twardziel wagi ciężkiej warzy sześć kilo. Ja tam go nie chronię za nadto :) To jego teren i on sam ma wiedzieć co i jak. Ale jak się napuszy to wygląda na większego ze dwa razy.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Śro kwi 13, 2011 16:35 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Z PAMIĘTNIKA GABUNI
Te męskie rozrywki...! Po mordzie dać, w mordę dać, po mordzie dostać...
A może nie tylko męskie? Ja tam nie jestem gorsza, w mordę dać mogę dać!
Obrazek
Wyglądam niewinnie? I jaja mi wycięli... znaczy, jajniki. I co z tego, dalej jestem baba z jajami i nie podchodzić mi do miski... bo w mordę dać mogę dać!!
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro mar 07, 2012 19:56 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 13, 2011 18:01 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Gabunia nie musi nikogo lać, wystarczy, że pokaże swoje jadowite (nie mylić z jadowymi!) ząbki :D

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 13, 2011 21:21 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Dziewczyny, ja na razie nie mam wolnej łazienki, ale może ktoś...?
viewtopic.php?f=13&t=126612&start=0

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 14, 2011 17:55 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Włączę się w informacje o kastracji.
Mecenas - obecnie lat 11, po plazmocytarnym zapaleniu dziąseł jest bezzębny, jakieś 7 kg tłuszczu i mięśni. Był kastrowany jako 3-4latek, wychodzący względnie wyrzucony. Jaja stracił, nawyki zostały. Znaczy od czasu do czasu, skacze na kotki w rui i... pierze, co mu pod łapę podejdzie. Mówimy, że nie potrafi odreagować stresu, np. po podaniu leków, jeśli nie przywali któremukolwiek kotu. Zresztą, swego czasu mi też próbował przywalić i zdominować.
Był i jest alfą mojego domowego stada. Jego pozycją w ciągu ostatnich dwu lat zachwiały dwa koty:
Hipolit, też działkowy, mały, chudy, z duszą berserkera. Zabraliśmy go z działki, bo ledwie trzymał się na łapach po serii pogryzień w walkach z innymi kotami. Hipciu w domu się odkarmił, nieco przybrał na wadze, stracił jajka i... startował do każdego czterołapego, jaki mu wszedł w pole widzenia. W konfrontacji z Mecenasem, gdzie były niecałe cztery kilo na siedem, wielka wola walki, zęby i pazury przeciw dość rozleniwionemu alfie, uzbrojonemu tylko w pazury, Mecenas podał tyły. Niewiele, ale hierarchia się zachwiała. Nie runęła, bo Hipolit był tak agresywny, że został izolowany od reszty.
Drugim był Lulek Trąbka. Wagowo jest w tej chwili cięższy od Mecenasa, ale ma znacznie mniejszy zapał do walki. Chłopaki się poszturchały raz i drugi, z różnym efektem, na niekorzyść Mecenasa przemawiało, że miał w tym czasie mocno zaostrzony katar, aż do zapalenia oskrzeli. Katar minął i co? Ano Lulu już nie podważa, że to Mecenas jest alfą. Ot, relacje :)

Drugim przypadkiem, na jakim opieram twierdzenie, że od kociego serca zależy, czy będą go prać, czy on będzie, był Fryc. Kastrowany jako młodziak, siedmio czy ośmiomiesięczny, wychodzący, po dorośnięciu wyznaczył sobie w willowej dzielnicy rewir i żaden inny kot mu w tym terenie nie wchodził w drogę. Wielki, ciężki, korzystał z tego, ze w odróżnieniu od gości nie tracił energii na włóczęgi. Co mu wlazło pod nos - prał, aż się kurzyło. Sam się dalej nie wypuszczał.

Pozdrawiam i głaski dla futer!
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 14, 2011 20:44 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

TEATRZYK GERIATRZYK
PRZEDSTAWIA!

występują:
Filozof (łagodnie złośliwy)
Protazy (mistrz ciętej riposty)

Obrazek

Filozof - No to jak to tam było, panie, z tym obcym kotem...?

Obrazek

Protazy - spier...aj.
Ostatnio edytowano Śro mar 07, 2012 20:02 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 15, 2011 7:41 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

:ryk: Uwielbiam oglądać Geriatrzyk, i czytać didaskalia... :D
Tylko znowu moi zgryźliwi ulubieńcy nie wyszli poza jednoaktówkę...
-Wiem, wiem, to mistrzowie krótkich form literackich :ok:

Przygotujcie coś ciotce do poczytania na po weekendzie.

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 15, 2011 7:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Uwielbiam pooglądać teatrzyk z samego rana, działa lepiej niż kawa :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt kwi 15, 2011 20:38 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Z PAMIĘTNIKA GABUNI
Wczoraj pańcio przeżył szok. W zasadzie to ja nie wiem o co chodzi i co to za sensacja. Celina tak robi i Sielawka... Celina w łóżku zwłaszcza. Pamiętam, jak kiedyś pańcia zbeształa pańcia, że się przewraca na drugi bok "bo kota budzisz i znowu zaczyna...!" Więc myślałam, że to jakieś normalne, by nie powiedzieć - nagminne. A nawet namolne. A tu słyszę tak:
Pańcio - "Kur...a, on mruczy...!"
....
Pańcio - "jakbogakocham, kotecek mruczy...!"
Pańcia - "nie wierzę"
Pańcio - "no posłuchaj!"
Pańcia odrywa się od kompa i leci do pańcia i księciunia. -" a co mu robisz...?
Pańcio ucisza pańcię nerwowym sykaniem, drapie Protazego pod brodą a księciunio mruczy.
I mruczy. Cicho trochę, pańcia musiała prawie ucho przyłożyć, ale zawsze.
Pańcio (pociąga nosem) - "wzruszyłem się..."

To naprawdę jakieś dziwne jest...?
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro mar 07, 2012 20:04 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 15, 2011 20:41 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Najpiękniejsze mruczenie na świecie :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 17, 2011 12:31 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Problem widzę. A nawet dwa.
Pierwszy do przeżycia, dopóki Dupencja nie przegnie i nie nasra Teżetowi powiedzmy na laptopa. Albo gdziekolwiek gdzieś, gdzie ja tego nie zauważę w biegu o piątej rano.
Albowiem Dupencja od kilku dni wybiera wolność całodobową. Co popołudnie była wypuszczana z apartamentu i wędrowała gdzie chciała, spała gdzie w chciała - w ramach rozsądku, ofc. Wieczorem zabierałam ją na górę, sypałam intestinala do miseczki i znowu zamykałam. W weekend rzecz jasna wypuszczałam ją od razu rano, gdy tylko wstawałam.
Ale od paru dni Dupencja wieczorem na mój widok podnosi się i spieprza przez okienko w siną dal. Na początku próbowałam ją ganiać w kapciach po ciemnym lesie, ale bezskutecznie. Dupencja wraca jak już wszyscy śpią i układa się w miejscach niekoniecznie pożądanych, a rano na mój widok znowu spieprza. Ja robię pospieszny przegląd mebli i jeszcze szybciej sprzątam, ale nie oszukujmy się, w końcu czegoś nie zauważę.
No, to o Dupencji tyle.
Drugi problem z panną Staszczykówną.
Nie chciałam skarżyć, ale panna sika na fotel. Myślałam, że jest fanatyczną czyściochą, więc postawiłam jej drugą kuwetę, obie sprzątane przynajmniej dwa razy na dobę. Niestety, fotel dalej obszczany. Fotel jest zmywalny, jak większość naszych mebli, ale wolałabym by nie przeniosła tego obyczaju na dół. A zwłaszcza do sypialni.
Ciepło jakoś wciąż nie jest, więc drzwi na taras zamknięte i Munia S jeszcze nie wylazła. Preferuje spanie pod ciepłą ścianą w sypialni, co napełnia mnie lekką obawą o stan naszego łoża, jedynego mebla, którego nie da się łatwo wyprać...
No, ale panna ostatnio drapie w swoje drzwi i domaga się wypuszczenia, a wypuszczona jak strzała leci pod ciepłą ścianę.
Swoją drogą, urodziwa jest...
Obrazek

Taki ocelocik mały
Obrazek
Komentarz Teżeta
"Kolejny szczoch..."
Ostatnio edytowano Śro mar 07, 2012 20:09 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 17, 2011 13:00 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Mój ulubiony temat, sraniowo-sikaniowy :mrgreen:

Dupencja o tej porze roku pewnie będzie stale wybierała wolność całodobową, więc może problem sraniowy rozwiąże się sam na dworzu :?: A przed snem wystarczy rozłożyć w newralgicznych punktach jakieś podkłady albo inne przykrywajki :?

Problemu sikaniowego bardzo ci wspołczuję, ale nic nie podpowiem. Za to bardzo mnie zainteresowały te zmywalne meble - z czego one, tez takie chcę :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 17, 2011 13:05 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

No widać na fotkach - wszystko jest ze sztucznej skóry, a nasze podłogi nigdy w życiu dywanów nie widziały.
I poniewczasie żałujemy gorąco, że w salonie nie położyliśmy takoż kafli, tylko deskę barliniecką. Ostatni rok przed śmiercią Wacław, który psem był dużym, załatwił ten barlinek na amen, nie kontrolował moczu kompletnie, co chyba widać na zdjęciach.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 17, 2011 13:13 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Ja myślę, że problem skończy się wraz ze słońcem i otwarciem tarasu. Muniek przepadnie na całe dnie i zapomni o fotelu. Będzie wracał tylko do michy i w chłodne dni do ciepłej ściany. Muniek nie wie co to łóżko, łóżko okupują inne koty, więc raczej nie powinna... Doraźnie można np. w miejscu fotela postawić kuwetę, a fotel spryskać feliwayem.
Miałam kotkę obsikuskę (sikała na pościel i do wanny), ale jak napiszę co pomogło, spłonę na forumowym stosie ;-)
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości