[quote="najszczesliwsza"
Owszem jak i ja jak kot potrzebuje pomocy!
W każdym wątku prosisz o wsparcie przy leczeniu kota!
Ale pytam po co ratować koty które tego nie potrzebują?
Na siłę zabierać miejsce następnym i następnym?
Uśpij je, za kilka dni znów jakieś kocięta się trafią, tym razem starsze... a potem znów i znów, bo na kocięta mamy sezon![/quote]
Myslę, że wszyscy "tu zebrani" wiedzą,że kocieta z JESZCZE zamkniętymi oczami MOZNA usmiercić, bo ustawa DOPUSZCZA. Ale nie nakazuje, na szczęście. I myślę, że gdyby Budrysek chciała je uśmiercić, to po prostu by ich nie ratowała. Bo po co wyciągać ze śmietnika kocieta, żeby je zanieść do weta?To miała by byc dla nich pomoc? Więc nie ma potrzeby informowania, i nakazywania eutanazji tego miotu.Troche to bez sensu... Nie rozumiem, co mają do zezwolenia na śmierć otwarte oczy: przecież mozna było by jeszcze przez dwa - trzy dni po otwarciu oczu kocięta usypiać- dopiero "podarte" kociaki nie widzą, oczy jeszcze nie pełnią swojej funkcji tak jak u starszego kociaka. A także nie słyszą, zaczynają kilka dni po otwarciu oczu. Więc z chwilą otwarcia oczu można by jeszcze dokonać eutanazji.... Rozwój kociaka nie dokonuje jakiegoś ogromnego postępu w chwili otwarcia oczu... włściwie nic się nie zmienia, oprócz efektu wizualnego.
Rozumiem decyzję osoby, która usypia slepe mioty. Rozumiem, że w schroniskach, czy w miejscach, gdzie nie mają szans przezyć to mniejsze zło... Ale nie rozumiem odgórnej nagonki na osoby nie chcące podjąc takiej decyzji. Ja, osobiscie, gdyby ktoś mi nakazał usypianie ślepych miotów, juz dawno przestała bym się zajmować bezdomnymi zwierzakami.
A kociaki to akurat nieporównywalnie mniejsze koszty niż ratowanie kociego staruszka, kota onkologicznego, czy chociażby z pnn. I przeważnie- przy odrobinie checi i dobrej woli DT mają duże szansę na dobre domy.
BUDYSEK, trzymam kciuki za kociątka
