Babcia Emma, Melisa, Mania i Maja - fotki str. 89

Śliczna dziewczynka

Mały łobuzek

Nie umiem zrobić takiego portretu Meluni

Ten jej czarny pysio jest taki słodki, a ja go nie umiem uchwycić

Melisa ma w sobie coś takiego, że przechodząc obok muszę ją wytarmosić i wycałować. Tylko ona wcale nie przepada za taką wylewnością i protestująco popiskuje, co mnie bardzo śmieszy - dostaje wtedy jeszcze buziaka w czółko i ją wypuszczam

Ma tak niesamowicie aksamitne futerko, że całowanie jej i przytulanie do policzka to sama rozkosz :1luvu:

Moja Cituchna musi zawsze ze mną spać. Kładzie się gdzieś tam w nogach, ale w nocy przychodzi włącza motorek i podtyka mi swoją mordkę do głaskania.
Nie muszę chyba pisać, ja czuję się szczęśliwa o 3 w nocy, z kotem, który ma akurat potrzebę pieszczot.
Ale w ciągu dnia też do niej podchodzę, aby pocałować jej łepek, poprzytulać, i nawet na krótko pomruczy, a potem ucieka i kładzie się na dywanie metr dalej. Daje do zrozumienia - KONIEC PIESZCZOT

Taaak

One najlepiej wiedzą, kiedy mają dość

Poza naszą Conchitą ['] - ona nie miała dość nigdy.

Śliczne są! Wszystkie! :1luvu:

A jaki śliczny i duży banerek

Banerek jest autorstwa Amyszki

Melisa linieje

Do tej pory małolaty nie liniały zupełnie. Można było je głaskać, nawet będąc w czarnych ciuchach. Niestety, Mela doszła do wniosku, że jest wiosna. Zaczęła wydzielać z siebie kłęby futra. Po szczotkowaniu jak zobaczyłam urobek ze szczotki, to opadła mi szczęka do ziemi i nie mogę się nadziwić, że jeszcze nie jest łysa

Dokonałam też niesamowitego odkrycia. Otóż czarna jak skrzydło kruka Melka ma dymnoszary podszerstek

Do tej pory tego nie zauważyłam. Z wierzchu nadal jest czarno-czarna.

Czekam na linienie Emmy. To jest dopiero atrakcja :twisted:

A jak Mania? Wymyśliła coś nowego?

Marianella bywa roboczo nazywana Sciurem, od wslizgiwania się w rożne miejsca. No wiec Sciur wczoraj spędził 2 godziny w szafie z butami, zanim Młody Duży usłyszał rytmiczny lomot dobiegajacy ze środka.
Niestety, nie wyciągnęła żadnych wniosków, chociaż nie był to pierwszy raz. Dziś odliczalam koty przed wyjściem do pracy. Emma - na drapaku. Mela - przy drzwiach. Sciura nie ma. W szafie nie ma, ale zostawilam uchylone, gdyby jednak była w głębi. Szybki bieg po mieszkaniu, nie ma, nie ma, nie ma.
Wolam, kiciam - Sciur wychodzi z szafy, w której go nie było i zdziwiony pyta - miau????

Poranny wrestling

http://s1192.photobucket.com/albums/aa3 ... 478eec.mp4

Mańka rzyga

Przez dwa dni pojedyncze pawiki chrupkowe, a dzisiaj rano ze trzy i Młody mówi, że jeszcze jeden :cry:

W formie jest takiej, jak na zdjęciu, czyli doskonałej.
Nie wiem, co za cholerstwo. Dostaje od trzech dni pastę odkłaczającą.

Lepiej na przyszłość nie pisz,że ona ze stali...itd.Pewno zjadła coś, jakiś listek, trawkę i chce to z siebie wyrzucić.Pisz, proszę, bo i tak się trochę niepokoję.

Babcia Emma, Melisa, Mania i Maja - fotki str. 89

Kto przegląda forum