
a po powrocie do domku maly tak sie ucieszyl ze wrocil juz jego duzy do domku, ze wszedzie za nim lazil

a potem Emil stwierdzil ze nalezy mu sie odpoczynek i wlazl do otwartego transporterka

maly zobaczyl gdzie sie Emil schowal i..... wlazl do niego i jakies 15 minut lezaly sobie razem!!!!! potem Miszka zaczal sie bawic Emilowym ogonem, co zostalo przyjete glosnym (!!!) miauknieciem i wyskoczeniem z transporterka
wiec podsumowujac dwa sukcesy wczorajszego wieczora: koty razem lezace i chyba powoli moje kocisko odzyskuje glos!!!


