Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Duża mówi, że Bure przyszedł. On bardzo głośno mówi, że idzie i tym razem nie zawiódł. Ale duża musiała latać po całym podwórku z miską dla niego, żeby zjadł, bo uciekał przed dużą. Nawet nie próbowała go dzisiaj złapać. Łapki nie używa, dla dużej jest za szybki.
Fasolka

On jeszcze zaprzyjazni sie z Duza.
Zobaczysz.

Mru

Mruś, życzymy Ci i Dużej spokojnego dnia. Moja duża dziś ma okropnie. Trochę jej współczuję.
Fasolka

Co słychać? Nawet ciepło jest, to można się wygrzewać na plamie słońca.
Tak lubię robić.
Fasolka

Cieplo, owszem.
Ale caly dzien leje :evil:

Mru

Cześć Fasolko! Cześć Mru! Cześć wszyyyyscy!
Ale jest fajnie i wiosennie!
Ach, plamy słońca, niebo na ziemi

wesoły Badylek

Badylku,

a u mnie leje :evil:

Mru

Ptaszki! Właśnie widziałem ptaszka za oknem!
Ale tam się dzieje!

Och, współczuję Ci Mru, tutaj tylko w południe trochę pochlapało, ale przespałem ten epizod ...
Wracam do pilnowania okna, Duża mi otworzyła ale tam jest siatka i nie można wyjść, niedobra Duża :evil:

caldien pisze:Ptaszki! Właśnie widziałem ptaszka za oknem!
Ale tam się dzieje!

Och, współczuję Ci Mru, tutaj tylko w południe trochę pochlapało, ale przespałem ten epizod ...
Wracam do pilnowania okna, Duża mi otworzyła ale tam jest siatka i nie można wyjść, niedobra Duża

To super, Badylku, że nie możesz wyjść. Wiesz, co by się mogło stać? Mógłbyś zginąć.
Fasolka przewidująca

Wiecie, kogo duża widziała, jak wracała do domu? Wracała przed siódmą i jeszcze było całkiem jasno, dzień był słoneczny. Zgadnijcie

. Duża widziała Czarną! Tak, Czarną, jak sobie biegła. Poznały się, duża widziała przycięte uszko. A Czarna, to nie wiadomo, co widziała (duża na podwórko ma specjalną podwórkową kurtkę), ale przyjrzała się dużej i uciekła. Na podwórko, nie na ulicę. Duża powiedziała Czarnej, żeby uważała na siebie i przyszła koniecznie zjeść.
Fasolka raportująca wydarzenia

Bardzo sie ciesze ze spotkania!

Mru

Duża też się cieszy. Jak duża, to ja też

Fasolka lojalna
PS. A co tam u Ciebie, Mruś? Jutro Frania, Pralcia i Florka po kolei muszą jechać na kroplówki. Duża zawsze w piątki rano wiezie jedną kotkę, żeby w soboty mieć mniej, ale dzisiaj musiała wcześnie iść do pracy i nie zdążyła do gabinetu.
Fasolka

Co u mnie?
Wskoczylem na biurko.
Prosto do talerza.
Przezroczystego :oops:

Mru

Dorota pisze:Co u mnie?
Wskoczylem na biurko.
Prosto do talerza.
Przezroczystego
Mru

Mruniu, stłukło się? Nie pokaleczyłeś sobie łapek, mam nadzieję?

Fasolka

MalgWroclaw pisze:
Dorota pisze:Co u mnie?
Wskoczylem na biurko.
Prosto do talerza.
Przezroczystego
Mru

Mruniu, stłukło się? Nie pokaleczyłeś sobie łapek, mam nadzieję? Fasolka

Nic mi sie nie stalo.
Duzy zlapal talerz.
Tylko halasu duzo bylo :oops:

I smiechu. Nie mojego.

Mru

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Kto przegląda forum