Babcia Emma, Melisa, Mania i Maja - fotki str. 89

[olafen]

Moja Brenda musiała mieć kubraczek, ale trwało to kilka sekund, aby zdjąć.Obcięłam rękaw bawełnianej bluzki i ją w to wsadziłam.Wstydzę się ,ale wkleję zdjęcie.

Super pomysł
Szkoda, że wcześniej go nie widziałam

[ewar]

Moja Brenda musiała mieć kubraczek, ale trwało to kilka sekund, aby zdjąć.Obcięłam rękaw bawełnianej bluzki i ją w to wsadziłam.Wstydzę się ,ale wkleję zdjęcie.

Super pomysł
Szkoda, że wcześniej go nie widziałam

Nie mój, ale skopiowałam.Wydaje mi się,że taki trykotowy rękaw jest milszy niż gotowe ubranka.Nie miałam z resztą wyjścia.

[Annaa]

Rekonwalescentki



Kotecek w depresji

Ładnie wyglądają w kubraczkach a że są nieszczęśliwe to normalne
zapakowanie w ubranie kot traktuje jako zamach na wolność osobistą
Moja Yuki też na początku nie umiała w tym chodzić i przewracała się
z żałosną miną i płaczem a potem pogodziła się i wytrzymała do zdjęcia szwów
czyli chyba prawie dwa tygodnie.
Troczki starałam się tak wiązać,żeby końcówki schować do wewnątrz
a nawet wiązałam jedne z drugimi żeby tylko nie rozwiązała.
Sprytne są

[ewar]

Mojej siostrze skojarzyły się z czekoladowymi batonikami.Na zadowolone faktycznie nie wyglądają.

[ewar]

Jak minęła noc?

[Conchita]

Dobrze, własnie z rana trzasnelismy sobie uroczą sesje w zakoconym łóżku. Mania rozwiązała pól szlafroczka i włożyła dwie lapki w jedna nogawke. Meliska ciagle nie umie.

Wczoraj każda leżała obrazona w swojej budce. Wyciagalismy je na sesje terapeutycznego miziania

[ewar]

Czy kotki mają dużą ranę posterylkową?

[Conchita]

Nie, niewielkie. U Melisy prawie nie widać. U Mani też prawie nie było widać, ale ponieważ parę razy udało jej się dotrzeć do ranki i kombinować, to teraz wygląda gorzej. Dezynfekujemy, a kubraczek został dziś zawiązany na supełki.

[ewar]

Wiem,że na rany świetnie działa szare mydło.Tylko,czy na kocie również?
Takie to trochę błędne koło.Rany goją się lepiej, kiedy jest dostęp powietrza, a nie można pozwolić,aby sobie ją rozdrapała.No nic, trzeba czekać,aż się zagoi.

[dolina10]

Na poczatku nie byłam zadowolona że tak szybko znalazł się DS dla Mani.Chciałam jeszcze trochę nacieszyć oko tym cudem.Bo Mania to taka kotunia na widok której zaciskasz zęby żeby nie "udusić . Cały czas w gotowości do głaskania.Chcesz? to głaskaj - no problem. Ale jak widzę jaki dom ma ta modelka ( figura jak z kocich wybiegów no nie?) to już się zamykam. Żeby chociaż niektórym kotom takie się trafiały .Marzenia! A na pocieszenie czasem puszczam sobie filmik z Manią w roli głównej i uśmiecham się. Nie muszę mówić ,że to kino akcji!!!! Pozdrawiam

[Broszka]

jak tam rekonwalescentki?
a babcia Emma?

[ewar]

Dolina 10 to moja siostra,Dorota.Niezakocona,ale opiekuje się od kilku lat kotem Józkiem, pięknym burasem, którego terytorium jest HSW, największy zakład w regionie.Kot wybredny, je suchą Josera, Acanę, surową wołowinę, indyka..itd.Jest odrobaczany,zabezpieczany przed kleszczami.To tak dla wyjaśnienia.Poza tym wielbicielka Taci i moich kotów.Filmików z Manią ma kilka, ale nie potrafi ich wrzucić na forum, pod tym względem jesteśmy podobne do siebie.

[Conchita]

Witam serdecznie siostrę Ewar

Koty czują się już całkiem nieźle. Trochę mają jeszcze depresji kubraczkowej, ale jest zdecydowanie lepiej. Obejrzę im dzisiaj brzuszki i może zaryzykuję zdjęcie ubranek.

Mania ma nową koncepcję spania. Otóż do niedawna M&M's spały na kołdrze między nami. Teraz Mela nadal śpi na kołdrze. Natomiast od kilku dni budzę się i pomiędzy twarzą moja i TŻ-ta widzę uśmiechniętą twarz Mani Kotecek leży pod kołdrą łapkami do góry i trzyma główkę na poduszce, jak człowiek Pokazałabym fotę, ale mam na nich również śpiącego TŻta, mógłby nie być zachwycony

Babcia Emma czuje się doskonale, przynajmniej psychicznie, ale z powodu wielkich łysych placków za uszami nadal nie nadaje się do fotografowania. To jedyny kot, jakiego znam, który nie lubi spać z ludźmi. Przychodzi tylko rano sobie porozmawiać z nami (jest strasznie gadatliwa).

[ewar]

Ja chcę zobaczyć zdjęcie!!!! TŻ-a można wykadrować, jak nie chce upubliczniać swego wizerunku.

[Conchita]

Dzieci nareszcie bez kubrakow. Wetka mówiła, żeby do niedzieli, ale one miały już załamanie nerwowe. Dzisiaj szaleją, cieszą sie, są jak nowe. Brzuszki wyglądają dobrze.

Emma doprowadza mnie do szału. Coraz wiecej rzeczy jej nie smakuje ma apetyt, jak coś lubi, nie wyglada to na chorobę, po prostu strasznie wydziwia. Nie chce nawet rzeczy, które jadła wcześniej.