PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

**Adopcje: 2 >>**

Kotx2, wszystko poszlo super, miejmy nadzieje, ze wiesci z Domkow tez beda takie. Pani obiecala przekazac relacje Carmen

Arabelce warto sprawdzic uszka, bo idealnie czystych nie ma, ale czy to tylko troche brudu, to juz do sprawdzenia.

Dziewczynce nie zagladalam w uszy.

kamien z serca

buch

Byłam właśnie z Misią u weta.
Z plusów sytuacji: już je

Misia ma stan zapalny w buzi. Potrzebne będzie zdejmowanie kamienia i być może sanacja.
Ona kurka po prostu cierpiała mocno..Dlatego taka była raz, że nieruchliwa a dwa, że fukająca na wszystko i wszystkich..Obolała bardzo.
Dziś dostała kroplówkę i antybiotyk, jutro powtórka, ten zabieg sanacji nie wiem, czy będzie w Warszawie..
Może profilaktycznie poszukaj proszę Szalony Kocie transportu do Łodzi?
W każdym razie Misia jutro nie pojedzie do Gdańska, jutro napiszę do Pani Agaty bo dziś już nie mam siły.

Biedna Misia, tak mi jej szkoda....... Ona musiała dość długo cierpieć przez te ząbki.
To taka kochana Kotka, miła, tak się tuli.. I być może wcale nie musi być jedynaczką ani nie jest z zasady niemiła dla innych Kotów..

W każdym razie dostała kroplówkę, antybiotyk, przeciwból i jedzenie.
I zjadła

trzymałam kciuki od początku i trzymam nadal :ok:

książki sensacyjne w porównaniu z tym wątkiem to seria "poczytaj mi mamo"!!!

czy dla p.Basi nadal można uzyskać złotówkę logując się na str. zakuponika?

No tak mi się wydawało, że to może być coś w ten deseń.
A w Łodzi powinien być ze względu na Fundację? Czyli rozumiem, że ja kombinuję transport, a Ty prowadzisz z Fundacją pertraktacje, czy sfinansują zabieg w Wawie jednak?

No i dzwoń do p. Agaty jutro i powiedz jej, jak to wygląda. Może sama się podejmie leczenia, kto wie? Ale ogólnie wiadomo, że na pierwszym miejscu my

Carmen201 pisze:Gosiu, z NASZYM Tygryskiem (bo to nie ten sam sprawa rozwojowa
Ale jesteśmy w kontakcie, ogarnęłam, nie martw się

Dzisiaj nic nie przesuwam, idę ogarnąć mieszkanie i ugotować TŻowi kolację oraz zająć się Misią.
I, acha, szukamy chętnego na rozmowę przedadopcyjną w Zabrzu.
Dla Madzianka

No naszym, naszym

bo mi wątek zaginął to tutaj się wprosiłam z pytaniem :mrgreen:

No to ufffff

Szalony Kot pisze:Usunąć, wyraźnie napisane przecież

Fajnie, że tak to poszło zgrabnie. Trzymam kciuki, że dziewczyna zacznie jeść...
No dobra, to przesuwaj te z pierwszego postu do drugiego, nie ma to tamto

Pudło

nie ten Tygrys :mrgreen:

Martyna choć do mnie na wątek

Nie pertraktuję czy w Wawie czy w Łodzi bo zasadniczo jest to kwestia ceny, ja się dostosuję po prostu. Fundacja ma w Łodzi zaprzyjaźnionych wetów, zniżki, a tutaj łącznie wszystko to cena ok. 700 - 800 zł, masakra.
Misia jak najbardziej może u mnie być do końca leczenia, z Wawy będzie nam też łatwiej znaleźć transport do Gdańska, ale kwestia kasy jest decydująca.

Pani Agato (bo czyta:), z oridermylem już wjeżdżam w uszy Miśki, może zdążę przed jej wyjazdem do Pani wyleczyć. Z ząbkami też sobie poradzimy.
A Misia jest przy tym wszystkim bardzo kochana, mimo bólu tuli się do głaskania.

Biedna Miśka... Szkoda, że weci z Łodzi już raz tego nie zauważyli, akurat zęby do sanacji to powinno było widać już te dwa tygodnie temu :/

Wiesz co, najpierw też się wkurzyłam na wetów.
Ale tak serio, to chyba rzeczywiście weci przy 30 Kotach nie mieli czasu na wgłębianie się w stan każdego Kota.. Chociaż z 2 strony oczy, uszy, sierść, paszczęka i obmacanie Kota powinno wchodzić w podstawowy zestaw badania każdego Kota, przynajmniej przed zaszczepieniem..
Akurat wet z Łodzi był wąskozadaniowy: chip + test, bardziej wet z Kutna dał ciała........... (nie pierwszy raz..........).

Karol CHRAPIE jak prawdziwy facet.
Alma - gratuluje wyboru :roll:

Ech, to znaczy, że trzeba stać nad nimi i pilnować, bo tak to bez sensu :/

hie hie, ja mam zawsze rękę czy tam nos do Prawdziwych Kocurów :ryk:

I z reguły chorych albo podatnych na choroby

tfu tfu, znów coś wykrakam.........

Jako opiekun Dziewczynki dołączyłem właśnie do użytkowników tego forum i miło będzie mi z narzeczoną opowiadać co u Dziewczynki słychać. Narazie się już szybko zadomowiła, spodobał się jej parapet w pokoju na którym uwielbia przesiadywać. Lubi też skubać moją zielistkę (resztę kwiatków musiałem ewakuować w inne miejsca mieszkania, które są dla Kici niedostępne).
Wczoraj wieczorem dostała ochotę na bliższy kontakt ze mną i polubiła też moje głaskanie i pieszczenie jej.
Miniona noc była trochę męcząca bo Dziewczynka drapała po fotelach co wydawało przenikliwy odgłos ale myślę że z czasem się jakoś ja do tego przyzwyczaje a ona też będzie jeszcze bardziej spokojna.
Ogólnie ale jest bardzo grzeczna i przyjazna... naprawdę wzorowa kotka

Pozdrawiam Panią Olę i Grażynę, bardzo Paniom dziękuję za to co Panie robiłyście i robicie, do następnego kontaktu.

Miniona noc była trochę męcząca bo Dziewczynka drapała po fotelach co wydawało przenikliwy odgłos ale myślę że z czasem się jakoś ja do tego przyzwyczaje a ona też będzie jeszcze bardziej spokojna

.

proponuje drapak, moj kot też drapał fotele, jak kupiliśmy drapak-problem zniknął

ps. na allegro są fajne i o połowę tańsze niż w sklepach, włączajac w to przesyłkę.

Drapak właściwie to ona już ma ile widać go nie zauważa. Fotelów tym drapaniem nawet nie niszczy, tylko ten hałas jest dość przenikliwy i wybudza mnie ze snu.

PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Kto przegląda forum