Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Pon mar 14, 2011 19:11 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Szalony Kot pisze:Ja po miesiącu mieszkania z trzema syjamami jak wróciłam do siebie to tak nieswojo czułam się pijąc herbatę bez kocich kłaków...
Za to w komputerze mimo dwukrotnego odkurzania ciągle twardo siedzą :mrgreen:

E, to ja dopracowałam manewr odsierściania komputera po pierwszej wizycie w serwisie :mrgreen:
Pan z nieskrywaną satysfakcją zademonstrował mi zdemontowany wiatrak do chłodzenia procesora, który wygladał jak kłąb waty cukrowej. Z tą różnicą, że ten fafoł był niejadalny - syjamowy :wink:
Nie żebym się tym specjalnie przejęła, ale przed kolejnym oddaniem kompa wiedziałam już, że trzeba odkręcić śrubki i dmuchnąć do środka sprężonym powietrzem (swoją drogą to obłęd- kupować puszkę z powietrzem :D ) żeby znowu się nie wyzwierzali nad moimi kotami.

Ale kłaki, to małe miki. Moje syjamy były wyjątkowo ciepłolubne-stąd hamaczki na kaloryferach, okupacja kominka itp. A jak się rano wracało ze spaceru w ogródku, to trzeba było natychmiast ogrzać nóżki- najlepiej na kaloryferze, albo na jakimś włączonym sprzęcie elektronicznym- laptopie, DVD, etc.
Poza tym do domu pędziło się rzucić pawia z trawy pożartej w ogródku. W końcu jaka to przyjemność rzygać trawą na trawie? -Pańcia nie zobaczy efektu... :D
Kiedyś moja kicia nażarła się listopadową porą suchej trawy i przybiegła do domu zinwentaryzować żołądek. Tylko, że nóżki zmarzły, więc hyc na DVD i sruuu... rzygnęła do środka! Dobrze celowała- trafiła w otwory do chłodzenia :mrgreen:
Maszyna skowytnęła (nie przeszła testu niezawodności pracy w trudnych warunkach :wink: ), ja złapałam kota- żeby mi to dziadostwo kota prądem nie raziło.
Do serwisu nie zaniosłam, złomowałam.
Ostatnio edytowano Śro mar 16, 2011 10:06 przez annafreesprit, łącznie edytowano 1 raz

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 14, 2011 21:12 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

No dobra, to powiem Teżetowi, żeby przestał histeryzować. Bo co prawda obsikanie tunera-zaliczone, obrzyganie telewizora takoż, obsranie na rzadko przez DUŻEGO psa kłębowiska kabli za sprzętem - obowiązkowo, ale komp jeszcze nie ucierpiał, koty staramy się utrzymywać w ciemnej kolorystyce, dywanów nie posiadamy i w ogóle normalnie marudzę... :mrgreen:

A teraz z zupełnie innej beczki-
Okres przedoperacyjnej sraczki ogłaszam za rozpoczęty. Termin mamy na przyszły piątek, 25 marca. :strach:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 14, 2011 21:51 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Reisefieber przed wyprawą dokąd? Gdzie będą operować Gabunię?

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 14, 2011 22:29 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

U dr Marcina Salewicza w Wesołej.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto mar 15, 2011 6:16 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Tak, trzymamy kciuki! Będzie dobrze :ok:

Przy okazji zapytaj, czym jego mama mogła leczyć przetoki u kotów (coś bezbarwnego, co wygladało jak zwykła ciekła parafina farmaceutyczna), bo pacjenci zachowali tylko wdzięczną pamięć o pani doktor, gorzej z nazwą specyfiku :wink:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 8:43 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Megana pisze:No dobra, to powiem Teżetowi, żeby przestał histeryzować. Bo co prawda obsikanie tunera-zaliczone, obrzyganie telewizora takoż, obsranie na rzadko przez DUŻEGO psa kłębowiska kabli za sprzętem - obowiązkowo, ale komp jeszcze nie ucierpiał, koty staramy się utrzymywać w ciemnej kolorystyce, dywanów nie posiadamy i w ogóle normalnie marudzę... :mrgreen:

A widzisz? :mrgreen: Od razu zyskałaś inny ogląd sytuacji. Zaraz się okaże, że Twój TeŻet lubi gacie z kocimi fafołami... :mrgreen: Myslę, że czułby się wręcz nieswojo bez nich :mrgreen: To jak w tym dowcipie z kozą i radami rabina... :wink:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 21:17 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Z PAMIĘTNIKA GABUNI

jako że Filek nie chadza na górę, ja muszę sprawozdać z postępów Muni. Munia to to dziwne stworzenie, które raz się boi, a raz warczy jak szalone na wszystko. Pańcio mówi, że to schizofrenia dwubiegunowa, ale pańcia tylko puka się w czoło i każe pańciowi spadać na biegun.
Księciunio spędza u Muni sporo czasu, nie tracąc nadziei, że albo w końcu jego królewski urok powali pannę na wznak, albo przynajmniej uda się coś uszczknąć z muniowej miseczki. Już wiemy, że Munia nie przepada za saszetkami z wołowiną, więc tu protazowe nadzieje bywają niepłonne, ale mięsko z kurczaczkiem panna rąbie aż się kurzy, nawet wczoraj wylazła przy pańci ze swojej dziupli, ale jak pańcia poleciała po aparat, to myknęla z powrotem. Może nie lubi pozować.
Kilka zdjęć udało się pańci zrobić i dedykujemy je ciociom małej wiary. :mrgreen:

Numer 1 - jedno uszko na zewnątrz...
Obrazek

Numer 2 - dwa uszka na zewnątrz...
Obrazek

Numer 3 - dwa uszka jedna łapa na zewnątrz...
Obrazek

Tempo szału nie robi, ale nie od razu coś tam zbudowano.
Ostatnio edytowano Wto mar 06, 2012 22:32 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 21:20 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Panienka taka więcej tajemnicza chce pozostać :D No, ale zna się na diecie, na kurczaczku łatwiej utrzymać linię :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto mar 15, 2011 22:12 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

:D Munia 'zdjęta' metodą poklatkową -rewelacyjna! :D

Megana pisze:(...)
Pańcia pyta, czy ciocie głosowały już na Andżelikę? OSTATNIE GODZINY!!!!!

http://www.radomsko24.pl/m/gphotos/grou ... /chodorek/

Głosowały, głosowały... :wink:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 23:15 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Megana pisze:(...)

Pańcia pyta, czy ciocie głosowały już na Andżelikę? OSTATNIE GODZINY!!!!!

http://www.radomsko24.pl/m/gphotos/grou ... /chodorek/


Ja właśnie dostałam maila, że trzeba głosować. Zagłosowałam i myślałam, że sobie kliknę jutro z pracy :roll: A to tylko do północy... Kurczaki ... Idę się podszyć pod M :wink:

Munia rewelacyjna :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro mar 16, 2011 17:56 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Z PAMIĘTNIKA WSZYSTKICH. :ryk:

Halllo ciocie!!!! :twisted:
Poznajecie tę panienkę??

A odbyło się to tak.
Pańcia przysiadła na stołeczku i rozpalała w kominku. W pewnym momencie usłyszała za sobą nietypowe rzężenie i charkot. Chwilę jej zajęło skojarzenie przyczynowo-skutkowe, nastepnie zerwała się, usiłując zrobić to w miarę subtelnie i runęła, by zasłonić okienko, bowiem uważa, że na spacery po dworzu jeszcze za wcześnie.
Munia spotkała w tym czasie kartofla. Kartofel z mety dostał wpierdol.
Pańcia na paluszkach, udając, że wcale jej nie ma, ruszyła w stronę aparatu.
Munia minęła Filozofa, nie zauważyła go, wpadła na Gabunię. Gabunia dostała wpierdol.
Pańcia nerwowo zaczęła włączać aparat, starając się głośno nie trzaskać lampą błyskową.
Munia zderzyła się z Celiną. Celina, która pierwszy raz w życiu spotkała kota mniejszego od siebie, podjęła walkę i obie panny dały sobie po razie.
Pańcia trzęsącymi się rękami wycelowała aparat mniej więcej we właściwą stronę.
Munia obejrzała fotel, srogim wzrokiem zbeształa kartofla, który przezornie się wycofał, zainteresowała się kominkiem, rozejrzała nerwowo jeszcze raz i susami udała z powrotem na górę do swojej budki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pańcia wyraziła swój gorący zachwyt i w nagrodę dała koci kolejną połowę puszki z kurczaczkiem...
Na razie Munia odpoczywa po tak desperackim wyczynie w swoim drapaku, reszta zszokowanego towarzystwa również. Poza, oczywiście, Księciuniem, który siedzi pod muniowymi drzwiami i zastanawia się nad niezgłębioną tajemnicą kosmosu.
Albo nad tym, czy Munia zostawi mu coś do wylizania, bo wszystko wszystkim, a konsumpcja najważniejsza.
Ostatnio edytowano Wto mar 06, 2012 22:37 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 16, 2011 18:07 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Wow, Muniu, jesteśmy z Ciebie tacy dumni :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ale przestań lać towarzycho, co..? Ja wiem, poustawiać trzeba, ale żeby tak wszystkich..?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro mar 16, 2011 19:15 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Munia dajesz :piwa: zuch dziewczyna :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości