Tatanka: kot i nie tylko! Lemur&kangur, szaleje w DS :)

[joshua_ada]

Tatanka nie ma spustu. Pani mnie pytała, czy ona zawsze tak michy wylizywała, że były lśniące jak lusterko
Zawsze! (jeszcze potrafiła sprawdzić, czy przypadkiem u rezydentów nie zostało trochę sosiku)

I udaje, że nie rozumie, że w kwiatkach grzebać nie można. Niezła ściemniaczka, bo u nas załapała. Słodka ściemniaczka

[vega013]

Tatanka nie ma spustu. Pani mnie pytała, czy ona zawsze tak michy wylizywała, że były lśniące jak lusterko
Zawsze! (jeszcze potrafiła sprawdzić, czy przypadkiem u rezydentów nie zostało trochę sosiku)

Rrrrany, jak fajnie Szczerze zazdroszczę.

[joshua_ada]

A moje koty właśnie zaczęły wybrzydzać, od kiedy nie mają nad sobą konkurencji w postaci Tatanki

Mamy już zaproszenie na wizytę poadopcyjną

[vega013]

A moje koty właśnie zaczęły wybrzydzać, od kiedy nie mają nad sobą konkurencji w postaci Tatanki

Mamy już zaproszenie na wizytę poadopcyjną

Fotki będą?

[joshua_ada]

Się zobaczy.

[joshua_ada]

Najnowsze wieści z domu Tatanki. Jeśli u nas była trochę rozpieszczona to w nowym domku jest prze-nad-super-hiper-ekstra-mega-rozpieszczana
Nadal ma mnóstwo energii w sobie czyli całe ZOO w jednym kocie. Wieczorami jednak lubi mizianki i przebywanie na kolankach.
Zabawki wybiera sobie sama (np. jej "mamusia" naszykowała jakieś rzeczy do wyrzucenia, ale Tatanka zobaczyła, postanowiła się nimi bawić i rzeczy nie zostały wyrzucone )
Niedługo będzie miała towarzysza zabaw. W domku pojawi się szczeniaczek
(znajomy pani Tatanki znalazł wyrzuconą z domu sukę w ciąży - pewnie dlatego wyrzucona , urodziła 14 lutego i jednego szczeniaczka przygarnie pani Tatanki)
Jak już będą dwie kluski razem, to pojedziemy i zrobimy zdjęcia, pewnie będą przezabawne.

[joshua_ada]

Tatanka w żywiole. W domu pojawiła się druga kluska - 3 miesięczna sunia (pisałam post powyżej).
I pani mówi, że po powrocie z pracy nie poznaje domu Dziewczyny szaleją, dom roznoszą. Tatanka zaczepia małą do zabawy, np. jak mała śpi, Tatanka podchodzi, daje pac w łebek, a potem z podniesionym ogonem radośnie ucieka i każe się gonić. Nadal lubi wodę. Ponoć nadal nie można się bez jej asysty umyć. Woda wszędzie rozchlapana.
Ze względu na pieska została doszczepiona na wściekliznę (oraz także na kocią białaczkę, wg zaleceń weta).


Zdjęć na razie nie mam, bo ze względów czasowych i osobistych obu stron musimy spotkanie przesunąć w czasie.

[fenek_k]

to DS sie nie nudzi przy TAtance