Emil,Misza, Majka-ROK razem z MAJKĄ:D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 06, 2004 21:59

no i zostaly moje koty same w domu..... przy otwartych drzwiach...

otwieralam drzwi z dusza na ramieniu, a przywitaly nas dwa zaspane kotki, dostaly porcje glaskania :) bardzo mi ulzylo, to oznacza ze jest lepiej

potem pobiegly do kuwety, a poniewaz maja juz jedna wspolna (mala kuweta stoi w razie czego obok, ale zostala wyniesiona z mojego pokoju do kibelka, mam nadzieje ze nie znajde rano czegos niemilego na dywanie...)
i weszly do niej razem!!! wprawdzie Emil ustapil i pozwolil malemu zrobic qupersona, ale potem (oczywiscie po sprzatnieciu) wszedl i zrobil siuuu
jeszcze troche i beda mi sie robily kolejki do kuwety :wink: !!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pt sie 06, 2004 22:01

:lol:

Jakby co zaczniesz wydawać numerki :-) Dobrze, że jest dobrze. A będzie lepiej. Teraz pewnie Emilowi się już nie chce malucha gonić cały czas, tylko przy Tobie się będzie popisywał ;-)
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pt sie 06, 2004 22:08

mam nadzieje ze tak bedzie

Emil nawet da sie wziac na rece wycalowac i nawet mnie przez chwile pociumkal i pougniatal jak to bywalo w jego zwyczaju wczesniej, ale maly nam przerwal bo wskoczyl mi na kolana i tego juz bylo dla Emilka za duzo :wink: maly wymoscil sie wiec na moich kolanach a Emil bawil sie z moja reka (tzn. troche sie na niej wyrzyl, znowu jestem podrapana i pogryziona, jednym slowem nie wypre sie ze mam kotka w domu :wink: )


dopisze krotka relacje z ostatnich dni:

stan na dzisiaj wyglada nastepujaco - maly jest diabelkiem, wciaga jak swinka (swoje i Emilka), ciagle chce byc glaskany i mietoszony, juz sie zaczyna buntowac przy czyszczeniu uszu
a Emil jest smutny i obrazony.... najbardziej na mame (bo maly ciagle sie kolo niej kreci, gdzie mama tam maly, mama usiadzie kotek na niej, mama chodzi, kotek za nia, przylepil sie czy co??) niestety Emil sie troche dzikus zrobil, nie chce byc glaskany, odwraca ostentacyjnie glowe w druga strone jak sie go wola, mamie na kolana nie wskoczy (bo zawsze sa zajete przez malego, a ta duza gapa, zamiast go zwalic to odchodzi :cry: )
a mi smutno razem z nim..... staram sie pocieszac ze to przez te upaly...
biedny Emilek gapcio
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto sie 10, 2004 9:09

jej musze jechac z Emilkiem do weterynarza, cos mu utkwilo w gardle (dziwne jest to ze jje) i baardzo dziwnie miauczy, tak jakby sobie zatkal nos i miauczal a przy tym charczy....
mam nadzieje ze to nic powaznego.....
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto sie 10, 2004 9:11

Jedź jak najszybciej!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 10, 2004 18:18

okazalo sie ze Emilek ma temperature (39,8!!!) nadal nie ma glosu, dostal jakis zastrzyk z lekow homeopatycznych i paste na odklaczanie.

gardlo nie jest podobno zaczerwienione, ale jest podraznione :cry:
podejrzenie padlo na zapalenie krtani, czy to bardzo powazne? i jak ja moge pomoc mojemu malenstwu.

wet powiedziala ze ta temperatura mogla byc spowodowana stresem zwiazanym z podroza, ale dlaczego on stracil glos??

czy moze to miec jakis zwiazek z malym??
nigdy sobie nie wybacze jak cos mu sie stanie....
zaraz musze zmierzyc temperature, tylko jak wsadzic kotu w tylek termometr, nie mozna np do pyszczka?? moze bedzie latwiej
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Wto sie 10, 2004 18:30

Temperatura sie nie przejmuj, nie jest bardzo wysoka jak na kota - a umozliwia mu skuteczne zwalczanie infekcji. Ponadto calkiem prawdopodobne jest ze sie podniosla pod wplywem stresu - zdrowy kot ma temperature do 38 - 38.5 (jesli jest mlody i energiczny). W stresie spokojnie moze to o ponad 1 stopien wzrosnac.
Wazniejsze jest samopoczucie - jesli kocurek je i wyglada w miare ok - to wszystko w porzadku :)

Kotom zdarza sie miec podraznione gardlo - chocby chrupkami jedzonymi za szybko. Albo po glosnym lub dlugim miauczeniu. Czy po siedzeniu w przeciagu lub zjedzeniu czegos zimnego. To zadna katastrofa :)
Tylko teraz szczegolnie uwazaj na to zeby kocurek nie jadl niczego zimnego ani suchego. Samo przejdzie :)

I zadnego mierzenia ludzkim termometrem w pysku! 8O
Najlepiej na przyszlosc zaopatrzyc sie w dobry termometr elektroniczny :)
A na ta chwile po prostu przytul sie do kota - jesli ma goraczke to powinnas poczuc ze jest cieplejszy niz zwykle. To bardzo subiektywny "pomiar" - ale temperatura jest na tyle niska - ze tak prawde mowiac dopoki kocurek czuje sie dobrze i chce jesc - nie ma sie co nia przejmowac i mierzyc na sile.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sie 10, 2004 19:37

bardzo dziekuje za odpowiedz Blue, nie ma to jak fachowa temperatura

pomiaru juz dokonalam!! bylo 38,9 wiec chyba nie tak zle, oczywiscie w dupke i elektronicznym termometrem z gietka koncowka (specjalnie na te okazje dla kotkow zakupiona)

i myslisz ze mimo ze on wczesniej byl baaaaardzo gadatliwym kotkiem a teraz nie mowi to nie jest to nic powaznego??
Emil nalezy do kotow gadajaco-spiewajacych, on wydaje z siebie takie ilosci przeroznych dzwiekow, ma na kazda okazje inny dzwiek!! moze rzeczywiscie darl sie za glosno, zwlaszcza ze ostatnio musi ciagle wolac malego ktory ciagle gdzies sie chowa i Emil sie niepokoi,

problem moze byc z jedzeniem suchym, bo to jego ulubione jedzenie, mokre to moj ksiaze tak jednym zabkiem skubnie i tyle, to moze bede mu namaczac tp suche???
na temperature jedzenia zawsze uwazam (tzn. od momentu jednego rozstroju ktory mogl byc spowodowany za zimna wolowinka), ale na apetyt nie narzeka - wiecej, wydaje mi sie ze teraz je wiecej, moze rzeczywiscie sie za bardzo spieszyl i mu cos tam utkwilo (bo dran podzera chrupki dla kociat)

no i przeciagi - niestety u mnie w domu to rzecz nieunikniona, a Emilowi jest goroco i ciagle ich szuka....
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro sie 11, 2004 8:10

Zapalenie krtani miała Mika - miała temperaturę 39,5, dostała 5 zastrzyków, po jednym dziennie i spoko.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 11, 2004 9:06

mam nadzieje ze Emilek wkrotce odzyska glos i wydobrzeje
dzisiaj juz troszeczke mruczy (chociaz dziwnie), nawet probuje jakby miauczec, ale to mu sie jeszcze nie udaje
Miszka za to jakby wyczul ze z Emilkeim jest cos nie tak, nie zaczepia go, no chyba ze Emil wyrazi chec (tzn. pierwszy zaczyna zabawe w zapasy, bo teraz to juz tylko zabawa, chociaz tyle dobrego, ze koty juz mniej wiecej oswojone ze soba)

a moze to ze stresu?? bo Emil jest zestresowany, nie przychodzi sie przytulic (trzeba go troche na sile miziac :wink: ), przemyka bokami, jakby sie czegos obawial (moze tego malego diabelka....?)
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro sie 11, 2004 11:37

Tak jak ludziom zdarzaja sie infekcje gardla lub krtani - tak tez i zdarzaja sie kotom :)
Mozliwe ze kocurek za duzo spiewal i stad problem - ja w dawnych czasach ;) jak chodzilam na koncerty - to tez potem czesto przez tydzien bylam niema ;)

Jak Ci sie uda - to jednak staraj sie przez kilka dni chociaz ograniczac sucha karme lub podawaj ja lekko zwilzona - zeby nie szorowala po sciankach gardla. I nie prowokuj kocurka do gadania :)
A juz niedlugo odzyska glos.

Super ze masz juz elektroniczny termometr - a te z gieta koncowka sa najwygodniejsze - tez taki mamy :)

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sie 11, 2004 14:41

No czytam, że postępy we wzajemnych relacjach wyraźne :D To wspaniale.
Biedny Emilek, ale na szczęście nic bardzo groźnego :ok: za zdrówko
Zdjęcia otwierają mi się jako "nie można wyświetlić strony" :( i nie mogę obejrzeć futerek.
W ogóle oprócz podpisu Blue mam krzyżyki zamiast zdjęc w podpisach (?)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 11, 2004 15:13

to moze namocze chociaz lekko to suche jedzenie, no moje biedactwo baaardzo je lubi, wslasciwie woli od mokrego
chociaz on taki niejadek jest
Blue - ja tez myslalam ze on moze troche zdarl to gardlo bo za duzo krzyczal ,

kotki rzeczywiscie lepiej sie juz poznaly, chociaz razem jeszcze nie spia (ale za to potrafia sobie na wzajem lepki umyc), mam nadzieje ze i to w koncu nastapi, moze jak sie chlodniej zrobi...

dzisiaj idziemy jeszcze do weta, zobaczymy co powie...

a co do zdjec - nie mam pojecia dlaczego sie nie otwieraja, niestety nie umiem tez nic z tym zrobic, ja to raczej malo techniczna jestem
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Czw sie 12, 2004 16:05

Olgo,
zupelnie jakbym czytala swoje wlasne posty!!
trzymam kciuki za zdrowko kociaka
takie wizyty sa wykanczajace, ale na pewno w koncu wszystko sie ulozy,

miziaki ode mnie dla twojej pareczki!!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pon sie 16, 2004 14:59

moje duze kjoto nadal nie daje glosu
chociaz jest juz duzo lepiej, bo troche sie jednak odzywa, czasami miauknie (ale tak jakby z chrypka), czasami burknie, ale to nie to samo co bylo przed chorubskiem
mam nadzieje ze jeszcze przemowi, tak mi brakuje jego wrzaskow :cry:

za to szczesliwie moge powiedziec, ze chyba juz sie chlopaki zaakceptowaly, miloscia to nie moge tego nazwac, ale nie jest zle
wczoraj siedzialam na fotelu, Miszka spal mi na kolanach (przepieknie prezentujac swoje rude, najedzone brzuszysko :lol: ), a Emilek stwierdzil ze on by tez sie pomizial wiec wskoczyl mi na kolana i tak sobie siedzielismy: Misza rozwalony na kolanach, Emilek przytulony jak sie dalo najbardziej do mnie, pelna rozkosz!!! :lol:
byla jedna cudna akcja: Emil tak troszeczke przez przypadek usiadl na chwile malemu doopskiem na twarzy!! maly spojrzal na niego z wyrzutem i.... daje slowo ....zatkal sobie lapka nosek!! :lol: myslalam ze padne ze smiechu (ale zeby nie zawstydzac mojego niemowy nie mowilam my ze chyba mu doopsko nie za fajnie pachnie :oops: )

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 8 gości