Fundusz Onkologiczny - pomagajmy kotom z nowotworami!

Kinya pisze:Poszedł przelew za drugą serię badań kotki Stasi, rozliczenei zaktualizowane.
Dopisałam też do listy kolejną zgłoszoną kotkę. Niestety nie wypatrzyłam jak ma na imię, więc tymczasowo wpisałam "kotka od Iwci". Trochę nieelegancko, więc proszę o info jak Kicia się zwie , poprawię.

Dziś poszła moja składka.

viewtopic.php?f=20&t=124747

wstawiłam bazarek z którego część dochodu chcę przeznaczyć na fundusz

Miałam wysłać zamiast deklarowanej kwoty,rzeczy na bazarek ale widzę, że coś ruchu bazarkowego nie ma

więc jutro wpłacam 30 zł.

A ja przypominam o bazarku z niesprzedanymi fantami od ewan z poprzedniej dostawy :kotek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=122989. Obniżyłam ceny

Zachęcam do zakupów!!!

A ja znalazłam Czikę , której pani zbiera na operację guza wątroby tej koteczki.
Niestety nie mam linku do wątku Cziki, ponieważ natknęłam się na nią na kocim bazarku.
Podaję więc link do bazarku, tam jest o kotce. viewtopic.php?f=20&t=124475

Witam, tak jak napisała phantasmagori, Czika nie ma jeszcze wątku, ale dziś założę i opiszę dokładnie co i jak i jak wyniki.
I podeslę tu link wieczorem.
Pozdrawiam :kotek:

Przelew na deklarowane 30zl dzisiaj poszedł

Tak jak obiecałam opiszę historię Cziki.
Nie założyłam jej wątku, bo zwyczajnie nie zawsze mam czas pilnować wątków.
Ale chyba założę to może więcej osób się nią zainteresuje.

Przede wszystkim to jest mój osobisty kochany kot i trochę mi nie zręcznie byłoby brać pieniądze od fundacji, bo lepiej żeby dołozyła innym kotom, które domów nie mają lub mają tylko tymczasowe.

Tak więc my pieniążków nie chcemy!
Ewentualnie jeśli ktoś chce pomóc to zapraszam do bazarku z portretami.

Czika ma 2,5 roku w kwietniu.
Jest buraskiem

Od kilku tygodni z dnia na dzień coraz mniej jadła i zaczęło mnie to martwić.
Poszłyśmy do Pani Wet i zapisała tableteczki na żołądek. Nie pomogły.
Następnie w okolicach lewego uszka zaczęła linieć, a właściwie łysieć.
Ma coraz mniej sierści w tym miejscu przy wejściu do ucha. ( Zrobię zdjęcie i wrzucę do bazarkowego wątku).
I w następnej kolejności Pani Wet wymacała nabrzmiałą wątrobę. Powiedziała, że badania krwi i usg niezbędne.
Badania odbyły się tydzień po tej wizycie(w piątek 25 lutego).
Wyników krwi jeszcze nie ma, ale na usg Pani Wet znalazła guza wielkości paznokcia palca wskazującego. Powiedziała, że można poczekać aż się powiększy i dopiero usunąć ale może to przysporzyć kotu cierpienia i brak apetytu, tak więc zabieg będzie wykonany niedługo, na termin mamy się dokładnie umówić przy wizycie kontrolnej w środę bo wtedy mają być wyniki badań krwi.

Będa jeszcze zrobione badania czy przerzutów nie ma.

Tak więc koszty nie są niskie, a jeszcze będzie ich więcej...
bo antybiotyk, bo leki przeciwbólowe, bo kontrolne usg i badania krwi, itd...

Miałam na stanie kotkę którą ciachnęłam i wzięła ją moja sąsiadka na stałe, Fuks, którego też mam na tymczasie już prawie w nowym domku u mojej serdecznej psiapsióły, ale jeszcze z nią negocjuję o warunki

Z bazarku z rzeczy od gaga uzbierało się 109zł!!!!!!! Jak tylko wszystkie wpłaty wpłyną do mnie przeleję całą kwotę na konto fundacji.

dziękuję wszystkim z udział w bazarku. Ponieważ zostało jeszcze sporo rzeczy już myślę o kolejnym.....

Zaktualizowałam rozliczenie. Dopisałam też dwie kotki do listy.
Bardzo mało bywam teraz na forach (i necie w ogóle) więc proszę o wybaczenie za opóźneinia, staram się aby były jak najmniejsze.

Witajcie.
Wczoraj przyszły wyniki histopatologii obciętego ucha i wycinku z dziąsła.
Diagnozy się potwierdziły:
ucho - rak płaskonabłonkowy rogowaciejący
dziąsło - naciek limfocytarno-plazmocytarny

Nie wiem jeszcze jakie są w związku z tym rokowania i czy to coś zmienia w obecnym leczeniu...

Proszę dopisać w pierwszym poście przy Ince że operację i dotychczasowe leczenie pokryję we własnym zakresie: wet dał mi spore upusty i rozłożył spłatę na raty.
Nie wykreślajcie jednak Inki z listy - nie wiem jak będzie dalej i ile będzie kosztować dalsze leczenie - może się okazać że jednak nie dam rady sama i poproszę o pomoc z funduszu.

tak bardzo mi przykro trzymam kciuki za kicie :ok:

niestety glaskalam plamke i wyczulam kolejny guzek przy sutku :cry:

dzis dzwonie do doktora komendy o 17 bede sie umawiala na wizyte i na ten nosek i na tego guza zobaczymy co powie :cry:

Przed chwilą przelałam 109zł z bazarku oraz swoją składkę na rzecz funduszu.

W poniedziałek zamierzam ruszyć z kolejnym bazarkiem, gdyż jeszcze trochę rzeczy zostało i mam trochę nowych.

Fundusz Onkologiczny - pomagajmy kotom z nowotworami!

Kto przegląda forum