Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dziarsko opuścił kontenerek, zwiedził nowy domek, próbował mierzyć się wzrokiem ze swoim odbiciem w lustrze, po czym zakochał się w myszce z walerianą i nic Go już -póki co-nie interesuje. Fredzia jest wyraźnie niezadowolona i już wie, że za zamkniętymi drzwiami pokoju, gdzie znajduje się "jej parapet do obserwacji świata z góry", zamieszkał OBCY! Na wszelki wypadek zajęła pozycję na wysokim oparciu kanapy, bo stamtąd lepsza optyka. Pimpuś z kolei chętnie opuściłby zamknięty pokój. Jest śmielszy od Fredzi i sprawia wrażenie kotka pokojowo usposobionego, no chyba że ...ktoś uporczywie szukałby zaczepki...
Millena pisze:Chyba nie będziemy się z tym poznaniem spieszyć. Fredzia "pilnuje" pod drzwiami, widzieli się przez szparkę uchylonych drzwi, Fredzia syczała, Pimpuś w odpowiedzi burczał, raczej się wycofywał i gdyby "coś" to chyba raczej Fredzia byłaby agresorką. Fredzia na tyle polubiła swój domek, że czuje się tutaj rezydentką, na razie okazuje nam jawną ignorancję, bawiąc się sama, niby przychodzi na głaski i drapanko, ale jak wyciągamy ręce by ją głaskać i drapać, tak jak to zwykle robimy, robi nagły zwrot jakby chciała powiedzieć "a właściwie to bez łaski". A Pimpuś jest Słodziak, niesamowicie ufny i towarzyski kawał Kota. Łapeczka jak u małego tygryska
i przyleciał z własnym paszportem do Polski. Przez kilka miesięcy u nas mieszkał.

za Wasze pokojowe dokocenie.







Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 62 gości