Jestem czarny - jestem malutki - jestem już w domku :)))

Żaden

Mały jest czarny, nie rudy, wiec przewidywalny

Avian pisze:Żaden
Mały jest czarny, nie rudy, wiec przewidywalny

Taa... one wszystkie przewidywalne... :roll:

. Fryc zapowiadał się idealnie na dokocenie, a okazał się kompletnym świrem przeganiającym psy i koty ile sił w łapach i siedzi sam w firmie

Ja już lepiej potrzymam kciuki za domek dla małego czarnego cudnego :1luvu:

Zaczęłam robić ogłoszenia i ... spasowałam :oops:

Bo co jeśli jego właściciele go szukają? I znajda ogłoszenie?
Chyba muszę odczekać parę dni :roll:

Moze wetka go kojarzy?

Ale fb już ma

http://www.facebook.com/home.php?#!/eve ... 1406684926

Zapraszam

na fb jesteśmy :wink:

na hasło nowego kota póki co popukali się w czoło moi domownicy :roll:

a Ali tak się nudzi :roll:

Felek już zważony i zmierzony

1,7 kg czarno-siwego kota

Pierwszy kieł-mleczak wyciągnięty

Ma lekki katarek, wcale się nie dziwię - biegał wczoraj cały dzień na mrozie ...
Poza tym to grzeczne kocię - leży sobie w hamaczku i obserwuje. Wygląda na bardzo zadowolonego

W gabinecie u wetki były achy i ochy - że taki grzeczny, ze takie futerko puchate no i ten siwy brzuszek :1luvu:

Panie wetki wymiękły :ryk:

Osłuchać się nie dał - mruczał, aż w Mosinie było słychać

Mały leluś

Co za ulga - nie rudy, nie szylkretowy, znaczy normalny kot będzie :ok:

Domki, można juz sie bić o niego!

Piękny jest :1luvu:

Czy on pokazuje języczek ? :wink:

Jemu sterczał mleczak z boku, przez to mu jezyczek wypadał z jednej strony. Teraz juz ząbek wyciągnięty, nowy kiełek na swoim miejscu, języczek już nie wypada

Mały nadal grzecznie leży w hamaczku i bawi się wężem

Siusiu w kuwetce, na resztę czekamy.

A Łaciak z parapetu zerka na klateczkę

Śliczna kopia Hakera :mrgreen:

Mam tylko nadzieję, że jest grzeczniejszy.
Jak sobie przypomnę pomysły Hakera z tego okresu :strach:

Teraz leży koło mnie (Haker)i obserwuje swoja kopie.

Jakoś mi się wierzyć nie chce, ze Haker tak wyglądał - taki wypastowany teraz i smukły

Felek będzie raczej masywny, ma gruby ogonek i łapy.
I taki jest mało kociakowy (na szczęście!) - bardzo spokojny, troszkę łapką pomacha i popaca sznureczek, nie przeszkadza mu w ogóle zamknięcie w klatce.

dopisałam się do FB

Kolejna spokojna noc za nami

Tak sobie jednak w nocy myślałam, słuchając, jak malucha znów męczy czkawka - on jest jakoś za spokojny :roll:

Za bardzo mi przypomina zachowanie mojego maluszka - to leżenie cały dzień i tylko łapką pacanie zabawek ... Chyba mam schizę, pewnie jeszcze długo będę miała

Wczoraj wetka nie dopatrzyła się niczego niepokojącego, temperaturę miał normalną - 38,5, wagę ma taką jak powinien w tym wieku, mruczał zadowolony, ale i tak jest za spokojny jak na kociaka w tym wieku :roll:

Ojej. Trochę mnie zmartwiłaś, ale wierzę że będzie OK.

Kciuki za Felka mocno trzymam :ok:

Może zwyczajnie jest zmęczony przeżyciami i brakiem jedzonka.
Na pewno nowa sytuacja też go stresuje.
Odpocznie, naje się to energia wróci.
Obserwuj sie się będzie zachowywał po wyjściu z klatki.

Odeśpi i zacznie brykać :ok:

Już odespał i bryka :lol:

Ale juz też widzę, ze to nie jest kot z typu szalonych raptusów, raczej lubi umiar w zabawie, choć biega po słupku drapakowym od podłogi do sufitu jak po drzewie :lol:

Jestem czarny - jestem malutki - jestem już w domku :)))

Kto przegląda forum