Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Wcześniej kupowałam co jakiś czas torbę RC tego odkłaczającego

ale jakoś zawsze, jak koty to jadły to Tymkowi robiły się czerwone trochę oczy, a Szapo czasami uczulenie

Nie wiem czy od tej karmy :roll:

ale często to się zbiegało w czasie i przestałam ją kupować

teraz Caillou sypia tak:

To niesamowite, ze u Ciebie starsze koty tak wychowują młodsze. Ciekawa jestem czy jakby pojawił się u nas maluch to moje by się za niego wzięły

u mnie z odkłaczaniem nie ma porozumienia. Konan żadnych specjalnych chrupek nie je, Frejka zje. Konan uwielbia pastę na odkłaczanie, Frejka się jej brzydzi. Mogłyby się dogadać

Ja kupuję RC z chrupków albo czasem pastę Gimpeta.

shalom pisze:Ciekawa jestem czy jakby pojawił się u nas maluch to moje by się za niego wzięły

masz szansę sprawdzić :mrgreen:

weź jakiegoś na DT
Jest to niesamowite przeżycie obserwować, jak koty się opiekują takim maluchem.
U nas nawet Patmol, któremu najwięcej wolno i on wie, ze jest absolutnie najważniejszy, jak widzi że Caillou wyżera mu coś z miseczki - to najpierw otwiera pysk, marszczy się i już, już chce na nią nafukać,
ale nie , nie robi tego
wzdycha tylko i zamyka pysk
a Caillou przy nim wydaje się bardzo drobna i delikatna

Patmol i Caillou

kupowałam kilka razy pastę Gimpeta - ale nie było chętnych :mrgreen:

robiłam różne sztuki, żeby to jadły, ale w końcu mnie to zmęczyło :oops:

Ja kupiłam pastę z firmy na B. beaphar czy coś takiego. Konan wyjada prosto z tubki. Ostatnio próbowałam wcisnać Frejce i zostawiłam tubkę otwartą. I nagle słyszę mlaskanie. Patrzę a łobuz wylizuje tubkę i próbuje coś tam jeszcze wyssać :lol: