Lejek

Srajek
na dodatek wykazuje chęci gonienia, gryzienia, wyrywania futra. Myślę, że zabawowe ale Kefir nie zniesie tego.
Zaraz on przestanie chodzić do kuwety
Kefir nie ma szans w takich starciach, bo kuleje na tylne łapki , bo przedniej łapy brak, bo zębów brak... On to okropnie przeżywa, goniony ślizga się, przewraca..
Nowy siedzi nadal w łazience z małym światełkiem zapalonym. Kuwetę czarnych wyniosłam do przedpokoju a Nowy ma swoją.
Jakieś siku było w kuwecie - chyba udało się Nowemu trafić.

Ale nie jestem pewna na 100 %
Dla wyjaśnienia - łazienkę mam sporą - 8 m2 , więc to nie więzienie

Ma tam domek, jedzenie, wodę. Siedzi czasem i zagląda przez "szybkę" kocich drzwi ale nie zakumał o co w nich chodzi.
Je jak odkurzacz i super hiper się mizia. Da sobie wszystko zrobić i barankuje przy każdym dotknięciu. Dziś go furminatorem wyczesałam. Ma ładne, miękkie lekko przedłużane na bokach i brzuchu futro, wcale nie puszcza włosów

prawie nic nie wyczesałam furminatorem.
Bezgłośnie prawie pomiaukuje / poskrzekuje.
Myślę, że z młodziakami by się dogadał - takimi chętnymi na gonitwy. A z człowiekiem - no on ma w oczach "kochaj mnie kochaj" - sama słodycz!