Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

agiis-s pisze:
Dodam, że zdjęcia prezentowanych kotów to koty, które zostały wyadoptowane przy ogromnym wysiłku moim, e-dity i kya. Czy są zdrowe? Nie wiem, nie wyślę maila do ludzi z żądaniem by zrobili testy białaczkowe. Wszystko wyjdzie z czasem.

No, ale Iza to ma koty badać :mrgreen:

Bo resztę Szczecina obowiązują inne prawa, ulgowe.. :mrgreen:

Agiis-s. Nie musisz wydzwaniać do wszystkich ludzi. Jedna z nich to twoj brat a druga bratowa.Nie sadzę abyś nie miała z nimi kontaktu. Owszem leczyłaś Frytke z grzybicy, bo dostawała antybiotyki przez dwa miesiace i wyjałowiłaś jej organizm.Była chora i odwodniona kiedy ją zabrałam z dzialek. Bardzo chora i zabiedzona. Frytka byla u mnie godzinę zanim przyjechałaś po nia. Nie klam.Grzybice to i owszem przywkleklam ale dwa lata póżniej razem z kotami z Tęczy i lotniska.I nawet twój mąz u mnie byl? Coś podobnego.....Owszem na podwórku, kiedy na ciebie czekał w samochodzie.I nie klam ze nie chciałam oddac tych kotów. Sama sie żalilaś na watku, ze do ciebie wydzwaniałam o pomoc. A tak dla ścisłości to Tolusiowi sama znalazłam dom.A dlaczego oddanie kotów które przyjeła Kaska0980 nie jest adopcją według ciebie bo co? dziewczyna pomogła od reki. Pomogła kotom których nie mogłam wziasć do siebie. Pomogła dajac im DT i zdecydowała ze u niej zostana. To chyba było ci bardzo nie na rękę co.
mam nadzieję ze ona tu przyjdzie i sie wypowie na ten temat. A ja nie widze zadnego problemu zeby zadzwonić czy wysłac komuś maila z pytaniem jak sie czuje kot, chociaz szczerze powiedziawszy.....mozesz tutaj napisać wszystko
Prosilam o kopię umów adopcyjnych. Koty były ode mnie. Ale ich nie dostałam. Zatem nie mam mozliwosci sprawdzic samej.To widać teraz dobrze dlaczego Agiis-s pewne rzeczy robiła tak a nie inaczej.

taizu pisze:
agiis-s pisze:
Dodam, że zdjęcia prezentowanych kotów to koty, które zostały wyadoptowane przy ogromnym wysiłku moim, e-dity i kya. Czy są zdrowe? Nie wiem, nie wyślę maila do ludzi z żądaniem by zrobili testy białaczkowe. Wszystko wyjdzie z czasem.

No, ale Iza to ma koty badać
Bo resztę Szczecina obowiązują inne prawa, ulgowe..

Dobre pytanie. Agiis-s dlaczego nie zrobilaś kotom testów przed adopcją? Skoro takie miałaś obawy? Tak, tak wszystko wyjdzie z czasem...no pewnie.Myślę ze koty sa zdrowe.I świetnie się maja ot co.

Napisała do mnie Nowa Osoba, która chce zaadoptować Wirtualnie dwa nasze kotki.

Za chwilke wstawię obiecane zdjecia, zeby mogła dokonać wyboru. Willow_Zapraszamy Serdecznie.

iza71koty pisze:Willow_Zapraszamy Serdecznie.

Dziękuję za zaproszenie :!:

... ja tu cały czas przyczajona czekam

Kociaczek spod kontenera. Bardzo mozliwe ze przyprowadzony i porzucony przez mamę Blusi. Kotek to kocurek . Nie ma jeszcze imienia. Pięknie sie zaaklimatyzował z grupa.Pomieszkuje pod blaszanym kontenerem. Dostał tez styropianowa budke. W pobliżu teren domków jedorodzinnych, wiec jest gdzie się schować.Myślę że to kociak z póżnego lata i ma w tej chwili kilka miesięcy.

-

A tu juz Blusik. No w każdym razie tak myslałam do wczoraj. Wczoraj hjednak odkryłam ze to dziewczynka. Więc trzeba bedzie sterylizować. Kicia nam sie ostatnio bardzo ostro pochorowała i było juz naprawdę zle. Ale jeść zaczęła, lek w jedzonku zadziałał i juz jest wszystko dobrze. Mieszka na terenie podwórka domku dwurodzinnego. Dostała cieplą styropianowa podwójna sypialnię, gdzie pomieszkuje razem z mamą Blusia. Blusi jak i jej mamy nie udało sie w tamtym roku niestety wysterylizować. Wszelkie podejscia skonczyły sie fiaskiem. mam nadzieję ze to sie uda w tym roku. Poniewaz Blusik to Blusia numer dwa, potrzebne jest imie dla kici. Kicia jest z lata i ma kilka miesiecy.

-

A tu juz rodzinka w komplecie. Czyli tata, mama i mała Blusia.

-

Wiele kotków nie ma Opiekuna Wirtualnego. Mogę na życzenie zrobić kolejne zdjecia.

Honoratka - Opiekun Wirtualny - Serum

Gabi - ma swojego Opiekuna Wirtualnego w Vivie!

Wiecie co, mój kocurro przegina...wsadził łapke w sos tysiąca wysp i konsumuje, dodam tylko, że sos jest na moim talerzu :twisted:

Kochani miesiac luty będzie dla nas bardzo ciężki. Wiąże sie to przede wszystkim z tym, że Maż miał przerwę w pracy zwiazaną z okresem świateczno- noworocznym.Nie będe miała środków aby wspomóc stado. Dochodzi do tego równierz sprawa ryby. Złapał mróz i niestety sieci zamarzły. Przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać. Wszystkich którzy chcieliby nam Pomóc przetrwać ten okres do nadchodzacej byc moze juz wkrótce wiosny, Goraco zapraszam do Pomocy.
Prosimy o Wsparcie w postaci wpłat badż Bazarków.

saranna pisze:Wiecie co, mój kocurro przegina...wsadził łapke w sos tysiąca wysp i konsumuje, dodam tylko, że sos jest na moim talerzu

Ach to może mu się wyspy marzą..... :roll:

Z Całego Serca Dziekuję naszym Wirtualnym Opiekunom jak i Darczyńcom, którzy co miesiąc pomagaja nam przetrwać. :1luvu:

Dziekuję równierz Goraco naszym Opiekunom Wirtualnym w Vivie! :1luvu:

jak i Osobom Licytującym na naszych Bazarkach :1luvu:

Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kto przegląda forum