Czy nadejdzie lepsze jutro? Tymczasów 7, niewidoma Bisia:(

Dobrze, ze potwierdzilas, bo mi sie wlasnie wydawalo, ze ona ma jakiegos innego w sobie. Futerko ma napewno takie calkiem miecutkie. :1luvu:

kasia86 pisze:
O, Sylwusia przydreptała witamy

i zamierza osiąść na trochę :ok:

i jak tam po wizycie ? we Łodzi?

kociczka39 pisze:i zamierza osiąść na trochę

To się cieszę.

kociczka39 pisze: i jak tam po wizycie ? we Łodzi?

Ano kotka tylko została dzisiaj odrobaczona Cestalem i dopiero za dwa tygodnie do szczepienia.
Doktor Ewa nie chce ryzykować, bo wiadomo z jakiego miejsca jest kotka, i przede wszystkim nie chcemy jej zaszkodzić, a co za dużo to niezdrowo. :wink:

Koteczka ma około 6 latek, ma jednego ząbka złamanego i jednego martwego, ale to nie jest takie ważne na teraz.
Była bardzo grzeczna i w drodze i w lecznicy podczas przeglądu. :1luvu:

Jak przyjechaliśmy z Łodzi to koteczka pięknie zjadła saszetki Felixa i poszła spać zmęczona.
Strasznie mi jej szkoda... :cry:

ledwo ją dotknę i już mruczy.
Tak bardzo bym chciała żeby była szczęśliwa...już zawsze.

Gdybym nie miała teraz 10 kotów....

Franusia już się zadomowiła.
Nie ucieka w kat po wypuszczeniu klatki, nie jest zestresowana.
To straszna pieścioszka, mruczydełko, ładnie się też bawiła myszką czy gonieniem piłeczki.
Jak ją biorę na kolanka to wywala bziucholka do miziania...nic tylko ją kochać. :1luvu:

Lubi koty bo chciałaby do nich wyjść, ale na razie jest to niemożliwe.

A mnie trochę się boi Franusia.

Kaśka z Agatką już chodzą sobie po mieszkaniu w najlepsze, to myślę, że i Frani za jakiś czas minie lęk, już mimi się o to postara. :ok:

kasia86 pisze:
kociczka39 pisze:i zamierza osiąść na trochę

To się cieszę.

kociczka39 pisze: i jak tam po wizycie ? we Łodzi?

Ano kotka tylko została dzisiaj odrobaczona Cestalem i dopiero za dwa tygodnie do szczepienia.
Doktor Ewa nie chce ryzykować, bo wiadomo z jakiego miejsca jest kotka, i przede wszystkim nie chcemy jej zaszkodzić, a co za dużo to niezdrowo.
Koteczka ma około 6 latek, ma jednego ząbka złamanego i jednego martwego, ale to nie jest takie ważne na teraz.
Była bardzo grzeczna i w drodze i w lecznicy podczas przeglądu.

Jak przyjechaliśmy z Łodzi to koteczka pięknie zjadła saszetki Felixa i poszła spać zmęczona.
Strasznie mi jej szkoda... ledwo ją dotknę i już mruczy.
Tak bardzo bym chciała żeby była szczęśliwa...już zawsze.

Gdybym nie miała teraz 10 kotów....

Mi pozostaje tylko
:ok:

Wymiziaj słodziaka

kasia86 pisze:Franusia już się zadomowiła.
Nie ucieka w kat po wypuszczeniu klatki, nie jest zestresowana.
To straszna pieścioszka, mruczydełko, ładnie się też bawiła myszką czy gonieniem piłeczki.
Jak ją biorę na kolanka to wywala bziucholka do miziania...nic tylko ją kochać.
Lubi koty bo chciałaby do nich wyjść, ale na razie jest to niemożliwe.

Jak ja lubię takie wieści :1luvu:

Byłyby jeszcze lepsze, gdyby Kasia, Agatka i Franusia domki znalazły. :mrgreen:

Franusia

reszta na jej wątku na kociarni viewtopic.php?f=13&t=123661

Kasia, ona sie Ciebie boi?! Az mi sie wiezyc nie chce, bo Ty taka kochana jestes. Pare dni i bedzie sie miziac jak do Twojej mamy. :1luvu:

No to dla odmiany Kasia i Agatka, które też czekają na domki.

Tez chcem sobie tak pospac i leniuchowac. :1luvu:

SecretFire pisze:Tez chcem sobie tak pospac i leniuchowac.

Tak to tylko kotki mogą. :mrgreen:

Ja nie pasuje na drapak.

SecretFire pisze:Ja nie pasuje na drapak.

No tak, my na drapak nie pasujemy... ale koty na nasze łóżka to już tak! :evil:

kasia86 pisze:Byłyby jeszcze lepsze, gdyby Kasia, Agatka i Franusia domki znalazły.

Franusia

reszta na jej wątku na kociarni viewtopic.php?f=13&t=123661

A to już swoją drogą jakby i one jeszcze :ok:

PADŁAM
AJLAVIU FRANUSIA
Duża od Myszki :oops:

Czy nadejdzie lepsze jutro? Tymczasów 7, niewidoma Bisia:(

Kto przegląda forum