Gibutkowa pisze:POTRZEBNA POMOC NA LECZENIE - WROCŁAW! viewtopic.php?f=1&t=123255&p=6987842#p6987842
Kto ma kontakt z wetem który mógłby leczyć na kreskę? Trzeba pokierować dziewczynę, pomóc w leczeniu - ona chce leczyć kotka ale nie ma środków.No i nie tu miałam napisać

już pomagaliśmy Czarnej , kilka miesięcy temu - myślę że w Doranie zgodzą się dla niej płatność rozłożyć na raty

ale musi załatwić sobie to sama - tak myślę, bo to jej kot, nikt go nie będzie leczył całe życie jako bezdomnego
a z drugiej strony.... szkoda kota....
czarna87 pisze:witam
jakiś czas temu znalazłam malego kotka wyrzuconego na śmietnik, kotek był chory poszłam z nim do weterynarza dostał pare zastrzyków i wszystko było ok, niestety jestem osobą bezrobotną i nie stać mnie na inne leczenie kota, wiedziałam że coś jest nie tak bo czesto siusiała wszędzie tylko najrzadziej do kuwety ale myślałam ze jest mała to się jeszcze nauczy od 2 dni kotek siedzi w kuwecie po 15min 6-7 razy dziennie nie mogąc sie wysiusiac przy czym dzisiaj zaczeła popuszczać krwią, chce jej pomóc ale nie mam na to środków czy we Wrocławiu są jakieś przychodnie weterynaryjne które zajmą się kotkiem bezpłatnie, wiem że w schronisku weterynarz jest darmowy ale ja nie chce jej oddawać...
Moze panstwo jako fachowcy poradza mi co mam zrobic,moze jest gdzie bezpłatny weterynarz,ktory pomga znalezonym zwierzakom/nie liczac schronika,bo ta od rana dzwonie i nikt nie podnosci słuchawki/
Nawiasem mowiac to jestem zszkowana ta sytuacja,bo tyle sie mowi aby przygarnac zwierze,ale jak jest chore to nikt mi nie chce pomoc..
prosze o pomoc dla mojej kotki!!!!moeg odpracowac,ale niech ona sie nie meczy!!
co uważacie

jak można pomóc?