zbój Karmelotek, słodki SzczyPiórek i złodziejska Pluskwa

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 24, 2011 21:08 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

Kocuria pisze:

[...] a ja obecnie zajmuję się bezczynnym siedzeniem w oczekiwaniu na upragniony powrót do domu (tuż po nowym roku) i wymyślaniem problemów...
bo a nuż kierownictwo AFN zdecyduje, że nie spełniamy warunków, bo mamy jeszcze niewiele mebli?
albo dlatego, że drzwi, choć antywłamaniowe, są pojedyncze, a nie podwójne, i trzeba pilnować żeby kot nie śmignął na klatkę? trzecie piętro, więc trochę schodów do pokonania ma, a Karmelka oduczyliśmy eskapad po prostu zabierając go na rekonesans - jak się zorientował, że tam jest zimno, nudno i dużo schodów, to mu się odechciało...
albo, bo nie mamy zabezpieczonego okna? ale parapet jest jednocześnie biurkiem, więc ilekroć (teraz zimową porą rzadko jakby nie patrzeć) wietrzymy, ktoś ma to okno i obserwującego je bez zainteresowania Karmela w zasięgu nawet nie ręki, a dłoni... a na cieplejsze dni założymy ogranicznik.
albo dlatego, że choć mamy transporterek, nie mamy jeszcze do niego ocieplacza, bo dopiero go kupiłam i jest niestandardowy i na ramię (Muscat L) i ocieplacz trzeba uszyć na wymiar...

albo koty się nie polubią i będą latać kłaki, krew, łzy i kawałki mięsa.

albo któreś mi się pochoruje z nerwów (prawdopodobnie będę to ja, w takim tempie :roll: )

teraz, będąc w domu, gdzie nic nie tupta, doceniam, jak bardzo na moją chorobę pomaga obecność kota i działalność w AFN - przy radykalnym ograniczeniu psychotropów jest ciężko, ale mam się czym zająć, co pogłaskać, z czym się pobawić. i nigdy nie jestem sama w domu, nawet, gdy jestem w nim jedynym dwunogiem ;)
felinoterapia pełną gębą. nigdy nie uwierzyłabym, nawet będąc kociarą od wczesnego dzieciństwa, że terapeutyczny wpływ futrzaka może być na tyle znaczący, by móc zastąpić silne środki farmakologiczne w końskich dawkach.

najbardziej brakuje mi podręcznika postępowania krok po kroku.
tak, wiem, każdy kot jest inny, nie ma jednego uniwersalnego sposobu na spokojne dokocenie. a te kotki są młode, oba aktualnie przebywają w stadach i to lubią, oba są przyjazne...
czytam maniakalnie wątki dokoceniowe (i wszystkie inne...) na forum i ot tak sobie spokojnie wariuję :lol:

i marzę o precelku z dwóch śpiących kotów przytulonych do siebie..



Jak tu CUDNIE :1luvu:
Przypadkiem odkryłam ten wątek, ale już po pierwszym wpisie chce mi się tu zajrzeć znowu :love:

Pozdrawiam gorąco :1luvu:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Pon sty 24, 2011 23:15 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

shalom pisze:
Kocuria pisze:shalom - burasek? BURASEK?! :twisted: THIS-IS-KARMELOTEK! ;) nie nazywać mi tu mojego cudnego cynamonowokarmelowego kota buraskiem, bo się w sobie biedny zamknie! ;)

(i może uspokoi trochę... :P)

Oj przepraszam za niegodziwość :lol: tak czy siak kocur jest cudownie słodziutki przez tego noska, ja bym zacałowała :twisted:


Dobrze wiedzieć, że słowo 'burasek' jest tabooo :wink:
A jakże pięknego eufemizmu użyłaś dla tego 'pospolitego' okreslenia umaszczenia.

Kocuria, trafiłem tu przez przypadek - dzięki kociemu zegarowi - i bardzo się cieszę :ryk:

Pozdrawiam :pisanie: :love:

Maciek123

 
Posty: 117
Od: Czw sty 20, 2011 15:53

Post » Wto sty 25, 2011 0:07 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

wistro - pasi, ino powiedzcie, o której, bo muszę gdzieś ustawić dyżur na kocimskiej ;)

amelio, maćku :spin2: zapraszamy, witamy i w ogóle :mrgreen:

karmel nie jest burasem - on ma dosłownie karmelowy brzuszek w brązowe cętki, białą klatę i łapencje oraz białe ciapki w najmniej spodziewanych miejscach. oraz karmelowy podszerstek. dosłownie karmelowy/cynamonowy. jak się rusza to śliiiiiicznie migocze :1luvu: tylko wierzchnia pokrywa jest bura, ale też w fajne paski i cętki. nietypowego mamy buraska, który w definicji buraska się nie mieści... bo przecież burasek powinien być bury, nie kolorowy, prawda? ;) poza tym karmelotek zachował kocięcą budowę pyszczka - taką... niewinnopysiatą ;) kojarzy mi się to z facjatą rocznych-dwuletnich dzieci. duuże policzki i wielkie oczy ;) skoro jeszcze mu nie zeszczuplało (w wieku 9 miesięcy) to mam nadzieję, że taki uroczy pozostanie :)

amelio, czy dobrze rozumiem z wyboru cytatu, że zachwyca cię moja choroba psychiczna? :lol:

truskawka aktualnie śpi mi na karku (dobra, w sumie na fotelopufie, ale opierając się o mój kark) a karmel głupawkując wskoczył na lodówkę (wysokości 2m 8O ) i spadł. przestraszył się, przywarł do podłogi i trzeba go było głaskać :ryk: nic sobie nie zrobił, przestraszył się chyba huku, który wydało jego spadanie...
chyba nie powinnam się z niego śmiać, nie? :lol:

muszę kiedyś nagrać kociambry, jak ze sobą rozmawiają. a najlepiej jak karmel ma głupawkę (wydaje dźwięki jak kotka w rui) a truskawka na niego krzyczy (brzmiąc jak syrena alarmowa skrzyżowana z moim 1,5rocznym siostrzeńcem)... :mrgreen:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Wto sty 25, 2011 0:33 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

Kocuria pisze:leone: mój karmelotek nie jest pulpetem! on jest po prostu... puszysty! i dobrze zbudowany!
to truskawka to taki niemalże wypłosz i dlatego on się taki duży przy niej wydaje :lol:

passa: a czy krokami pośrednimi między tymi dwoma stadiami są gonitwy po mojej głowie i darcie mordek w nocy? bo jeśli tak, to ja się wyprowadzam do łazienki... :lol:

żeby nie było - podczas sesji karmel nadal prał truskawkę, tylko ona go olewała tak oscentacyjnie, że dał sobie spokój :D

:1luvu: :1luvu:

udały nam się futerka, nie? :mrgreen:


Kocuria, tak sobie smakuję po kawałeczku Twój wątek i wychwalam ten zegar, co mnie tu doprowadził... :wink:

:1luvu:

Maciek123

 
Posty: 117
Od: Czw sty 20, 2011 15:53

Post » Wto sty 25, 2011 7:32 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

Kocuria pisze:muszę kiedyś nagrać kociambry, jak ze sobą rozmawiają. a najlepiej jak karmel ma głupawkę (wydaje dźwięki jak kotka w rui) a truskawka na niego krzyczy (brzmiąc jak syrena alarmowa skrzyżowana z moim 1,5rocznym siostrzeńcem)... :mrgreen:

nagraj koniecznie! :)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 8:06 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

Kocuria, dam Ci jeszcze znac, bo chce podwiezienie Tobie drapaka polaczyc z odebraniem zamowienia od Katgral :piwa: wiec albo czwartek, albo piatek.
Pewnie gdzies kolo 17
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 11:11 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

wistro, mi piuntek bardziej pasi, seriously ;) nie będę musiała gnać z/na kociarnię jak nomen omen kot z pęcherzem ;)

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Wto sty 25, 2011 12:24 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

oki! :ok:
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 22:16 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

Kocuria pisze:karmel nie jest burasem - on ma dosłownie karmelowy brzuszek w brązowe cętki, białą klatę i łapencje oraz białe ciapki w najmniej spodziewanych miejscach. oraz karmelowy podszerstek. dosłownie karmelowy/cynamonowy. jak się rusza to śliiiiiicznie migocze :1luvu: tylko wierzchnia pokrywa jest bura, ale też w fajne paski i cętki. nietypowego mamy buraska, który w definicji buraska się nie mieści... bo przecież burasek powinien być bury, nie kolorowy, prawda? ;) poza tym karmelotek zachował kocięcą budowę pyszczka - taką... niewinnopysiatą ;) kojarzy mi się to z facjatą rocznych-dwuletnich dzieci. duuże policzki i wielkie oczy ;) skoro jeszcze mu nie zeszczuplało (w wieku 9 miesięcy) to mam nadzieję, że taki uroczy pozostanie :)


Witaj, Kocuria :1luvu:

Fantastyczne kocie słowotwórstwo, godne Leśmiana...
Cudnie sie czyta.
Z pewnością jeszcze tu zajrzę i zagłębię się w ten optymistyczny i jakże apetyczny w nazwie wątek :1luvu:

Pozdrawiam mrrrucząco :love: :kitty: :love:

KociaMama63

 
Posty: 63
Od: Pt sty 21, 2011 13:18

Post » Wto sty 25, 2011 23:00 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

ojej, rosnę, jak rosnę, zaraz się rozpęknę z tego porównania do leśmiana :oops:

kocinki dzisiaj chyba wyczuły, że kiepsko z moim zdrowiem - obkładały mnie ze wszystkich stron. i dobrze, może wyciągną ze mne tę gorączkę! :ok:

poszłam sobie przed chwilą do wanny, tradycyjnie karmelotek powędrował ze mną, upolować sobie trochę piany - po czym zaczął miaukolić przy drzwiach. a po chwili zaczęła mu odpowiadać księżniczka zza tych drzwi 8O miaukolą do siebie, łapki sobie podają, mruczą, rozmawiają, drapią, skrobią, skaczą - no pełna komitywa! :love:
po czym otwieram drzwi do łazienki. karmel rzucił się na truskawkę tak, że wydała swój tradycyjny dźwięk mordowanego noworodka i pogalopowała pod łóżko. albo ja nie rozumiem ich zabaw, albo one jakieś dziwne są :ryk:

jest szansa, że dostaniemy trochę mebli za friko, od fajnego człowieka pozbywającego się na gumtree połowy wyposażenia mieszkania - miło by było w końcu mieć biurko albo rozpakować mój warsztat rękodzielniczy z kartonów :lol: do tego dostaliśmy stoliczek od mojej rodzicielki, będę go przerabiać - na razie wygląda jak typowy szkolny mebel (którym był przez chyba 30 lat, jak nie więcej), zrobienie z niego czegoś, co pasuje do mojego ukochanego orientalno-kolonialnego stylu będzie wyzwaniem :lol:

zgłaszam protest - truskawka cały czas okupuje moją pufę. przez co ja siedzę na łóżku i boli mnie kręgosłup :crying: jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardy gorset mięśniowy, na to wychodzi :lol:

oba futra śpią. ale będzie koncert wariatów w nocy... :roll:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 26, 2011 12:03 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

Kocuria pisze:jest szansa, że dostaniemy trochę mebli za friko, od fajnego człowieka pozbywającego się na gumtree połowy wyposażenia mieszkania - miło by było w końcu mieć biurko albo rozpakować mój warsztat rękodzielniczy z kartonów :lol: do tego dostaliśmy stoliczek od mojej rodzicielki, będę go przerabiać - na razie wygląda jak typowy szkolny mebel (którym był przez chyba 30 lat, jak nie więcej), zrobienie z niego czegoś, co pasuje do mojego ukochanego orientalno-kolonialnego stylu będzie wyzwaniem :lol:

zgłaszam protest - truskawka cały czas okupuje moją pufę. przez co ja siedzę na łóżku i boli mnie kręgosłup :crying: jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardy gorset mięśniowy, na to wychodzi :lol:

Czekam na dokumentacją fotograficzną - czuć w Tobie artystyczną duszę :ok:

Miłego dzionka :1luvu:

KociaMama63

 
Posty: 63
Od: Pt sty 21, 2011 13:18

Post » Śro sty 26, 2011 17:32 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

Kocuria pisze:karmel nie jest burasem - on ma dosłownie karmelowy brzuszek w brązowe cętki, białą klatę i łapencje oraz białe ciapki w najmniej spodziewanych miejscach. oraz karmelowy podszerstek. dosłownie karmelowy/cynamonowy. jak się rusza to śliiiiiicznie migocze :1luvu: tylko wierzchnia pokrywa jest bura, ale też w fajne paski i cętki. nietypowego mamy buraska, który w definicji buraska się nie mieści... bo przecież burasek powinien być bury, nie kolorowy, prawda? ;)


Kocurio moja kotka, znaleziona w te okropne mrozy (poprzedniemu właścicielowi pewnie się znudziła :twisted: ) też jest tak ubarwiona jak Twój Karmelek, głównie na brzuszku, ale na grzbiecie też prześwitują karmelowo-brązowe cienie :P
Jest piękna - jak dam radę to wstawię jej zdjęcia.

Aha - cudowny wątek
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Śro sty 26, 2011 18:05 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

A co to oznacza,że ktoś tu trafił przez koci zegar,bo jakoś do tyłu w tej kwestii jestem? :oops:
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 26, 2011 19:33 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

kociamamo - to trochę potrwa, nie będę szlifować papierem ściernym na śniegu i mrozie na balkonie :D ale plany już są nieźle zaawansowane, błogosławię instynkt zbieracki który kiedyś kazał mi kupić pistolet tapicerski :mrgreen:

isabell - zdjęciazdjęciazdjęcia! :1luvu: i witamy :spin2:

passo - bo ja się okropnie ślinię na jeden zegar z kotem, który obśliniony wrzuciłam do wątku kociogadżeciarzy - tutaj można go znaleźć :oops: http://www.crazyshop.pl/prod_5402_Zegar_scienny_KOT_szklany_.html
nie ma ktoś zbędnej stówki, coby mi sprezentować? :oops:


kociątka miągwolą, tż ręcznie trze ziemniory na placki ziemniaczane, a ja psioczę na rodzicielsko-rodzicielską sieć informacyjną - właśnie moja p.o. teściowa dowiedziała się, że mamy drugiego kota. od mojej rodzicielki :roll: JA nie mam numeru mojej teściowej. ale moja matka go posiadła, spotkawszy ją raz w życiu na dworcu pkp... :roll:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 26, 2011 19:48 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 ORAZ s. 8! =^.^=

Kocuria pisze:A nie mam numeru mojej teściowej. ale moja matka go posiadła, spotkawszy ją raz w życiu na dworcu pkp... :roll:

Widzisz - dobrze poinformowana kobieta :lol:
Zegar jest fajny, tylko chwilowo niedostępny :-(
A skoro zbierasz na zegar to dlaczego nie chcesz numeru konta podać, hm :oops:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33267
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, puszatek i 10 gości