Gerwazy...nie wiadomo skąd...
dzwoniłyśmy do Pana, który 3 miesiące temu szukał
bardzo podobnego buraska 12 letniego,
Pan miał być w schronisku, dzisiaj się okaże czy był i czy rozpoznał
w Gerwazym swojego Franka..
wiadomo, że kastrat,
na oko zdrowy, zadbany, nawet troszkę grubasek
na poczatku wystraszony, po jakimś czasie głaskania
ładnie zaczął jeść- bardzo miły miziak
potrzebuje DT bardzo Belfast- ma prawdopodobnie złamaną przednia łapkę
(dzisiaj będzie RTG) bardzo miły młody krówek...

