Faktycznie u kotków wszystko w porządku.
Zjadły trochę, choć nie powiem, żeby jakoś dużo. Kuweta brudna o poranku, a mieszkanie czyste więc tu też sukces. Fantastycznie są wychowane, znalazły bez trudu, DZIĘKUJĘ.
Z drapaka chyba też korzystały, bo spadł ze ściany. Albo może był słabo zamontowany, tego nie wiem.
A teraz nie wiem gdzie są, w szafce na buty na pewno nie, bo szukałam. To mieszkanie jest spore i ma mnóstw zakamarków, więc ciężko tego upilnować, szczególnie jak się jest śpiochem jak ja

Lena przyszła już dziś na głaskanie i furczała niesamowicie głośno, jak mały traktorek

Teraz się położę, poczytam książkę i poobserwuję, może wreszcie uda mi się zrobić jakieś zdjęcie.