Łaciatek już w DS u Prue!!

Eh jak takie cudo się znalazło na ulicy...pytanie roku

A ja jeszcze mam pytanie, czy Łaciuś się pcha do drzwi jak się wchodzi/wychodzi z domu? Tzn. żeby uciec czy coś ?
I jak z oknami?Chętnie przy nich węszy i się wpycha? Może głupio sformułowane ale mnie to interesuje ze względu na jego bezpieczeństwo

Chciałabym też kupić moim kotkom jakieś ładne obróżki z adresownikami na wszelki wypadek.Ciekawa jestem czy by nosił nasz męski men

Łaciaty jest ciekawski, więc drzwi go interesują, ale się nie pcha (nie to co moja mała ruda torpeda, która jak słyszy klucz w zamku to ustawia się do biegu i przy lekko uchylonych drzwiach wyskakuje na klatkę schodową dumny z siebie, jaki to on sprytny nie jest).

Lubi siedzieć na oknie i oglądać świat. ale do wychodzenia przez okno też się raczej nie pcha. Tylko, że to jest tak, że sto razy nie wyjdzie, a raz mu coś odbije i wyskoczy. Z oknami trzeba bardzo uważać

Obróżkę można, ale jak nie będzie jej tolerował, to może się okazać niebezpieczna, bo może np łapę w nią wsadzić i się zaklinować albo zawiesić na czymś i sie udusić lub zahaczyć o cos. Chociaż kurcze mnóswto kotów obróżki nosi... sama nie wiem - to musisz kogoś innego pytać. Moje koty są zupełnie niewychodzące, więc nie mają takich wynalazków

Pozdrawiam i miziaki od Łaciatego.

obróżka jak najbardziej, ale tylko z gumką

w razie zahaczenia o coś, lub wsadzenia łapy guma się mocno rozciąga i kot może wyciągnąć łeb

moje to chyba nimi handlują, bo co rusz wracają bez

Cześć dziewczyny,

ja w sprawie tych zabezpieczeń z ikei. Są na śrubki, więc jeżeli macie nowe plastikowe okna, to producenci mogą wam nie uznawać gwarancji.
Przykleić się nie bardzo da

Próbowałam.
Prue, jak tam twój kot z Łodzi?

black_lodge pisze:Cześć dziewczyny,

ja w sprawie tych zabezpieczeń z ikei. Są na śrubki, więc jeżeli macie nowe plastikowe okna, to producenci mogą wam nie uznawać gwarancji.
Przykleić się nie bardzo da Próbowałam.
Prue, jak tam twój kot z Łodzi?

kurcze... a jakby tak na super-glu albo inne cudo przykleić?? Bo to fajna sprawa jest :/

Przyklejałam na specjalny klej do plastiku. I nie bardzo się trzyma, niestety. Nie mam po tym zaufania do żadnego kleju.

Na szczęście nasze okna już dawno były robione i nie ma już gwarancji

Możemy jechać ile wlezie:P
A Timonek czuje się dobrze,nie widać po nim aby śmierć Simonka bardzo sie odbiła na jego psychice.
Jest spokojnym młodym ślicznym koteczkiem

I lubi wodę , nie wiem jak to wygląda w praktyce ale chętnie zobaczę ^__^

Prue pisze:Na szczęście nasze okna już dawno były robione i nie ma już gwarancji Możemy jechać ile wlezie:P
A Timonek czuje się dobrze,nie widać po nim aby śmierć Simonka bardzo sie odbiła na jego psychice.
Jest spokojnym młodym ślicznym koteczkiem I lubi wodę , nie wiem jak to wygląda w praktyce ale chętnie zobaczę ^__^

To super, pytałam też w kontekście adopcji, na jakim etapie jesteście?
Jeżeli w ten weekend będę jechać samochodem do Łodzi- czy już jest do wzięcia? Zawsze to taniej wyjdzie, rozłożyć koszty na dwa koty;p i mniej zamieszania. Zaznaczam, że to jeszcze nic na 100 procent.

A mleko to takie można
Obrazek

Jest z obniżoną laktozą i kot po nim rozwolnienia nie ma - wypróbowane na wielu kotach. To jest mleko dla ludzi którzy są uczuleni na laktozę, można kupić 0,5l i 1l, ja kupuję w Carrefourze albo w Społem.

dzisiaj udało mi się je chapnąć w społem dla mnie i dla Zołzika :dance:

zobaczymy, czy koty będą miały zemste faraona :mrgreen:

ciekawa.swiata pisze:dzisiaj udało mi się je chapnąć w społem dla mnie i dla Zołzika
zobaczymy, czy koty będą miały zemste faraona

znaczy się po naszemu sraczkę? :mrgreen:

Wiemy, wiemy Gibutkowa - dzięki Tobie, tylko tego mleka długo nie mogłam znaleźć.
Mleko na zdjeciu jest mlekiem do kawy mojej matuli

czasami miesza je z woda i daje dziadowi - jemu problemy żołądkowe sa obce, zero reakcji na mleko

Ten kot to jest w ogóle Rambo jakiś - jemu nic nie szkodzi i niczym nie pogardzi - no może poza surowym mięsem, bo tylko wącha i z obrzydzeniem odchodzi

Gibutkowa pisze:
ciekawa.swiata pisze:dzisiaj udało mi się je chapnąć w społem dla mnie i dla Zołzika
zobaczymy, czy koty będą miały zemste faraona

znaczy się po naszemu sraczkę?

otóż trafiłaś w sedno :lol:

Wiesz Puciowa mamo , my byśmy chętnie tam już pojechali po Timonka,ale Ruru nam go raczej nie da bez wizyty przed adopcyjnej (zaliczonej:P ) Chętnie bym Ci pomogła i tym bardziej jestem wściekła na ten los =/ Wiem że Cię tam już naciskają

Ale mi Ruru nie da kotka

Prue pisze:Wiesz Puciowa mamo , my byśmy chętnie tam już pojechali po Timonka,ale Ruru nam go raczej nie da bez wizyty przed adopcyjnej (zaliczonej:P ) Chętnie bym Ci pomogła i tym bardziej jestem wściekła na ten los =/ Wiem że Cię tam już naciskają Ale mi Ruru nie da kotka

No nie da bez wizyty.
Ale ja będę jechać w weekend, więc jeszcze jest jutro - nie wiem, na jakim etapie jesteście, ale że jest okazja, to piszę.

Łaciatek już w DS u Prue!!

Kto przegląda forum