Wysłałam fotki do passy, mam nadzieję, że wykaże się dobrym sercem i wrzuci je tutaj

Pyza pół dnia w wersalce, drugie pół napawa się samotnością, bo dzieciaki chwilowo u babci.
Myślę, że to dobry pomysł z tym koszykiem koło balkonu. Postaram się go tam przestawić, zwłaszcza, że w tym kącie gdzie stoi chyba jej nie odpowiada.
Z netem nadal źle, piszę od "sąsiadki", będę musiała tutaj jutro też pracować więc Pyza będzie miała przez 7 godzin wolną chatę

Oczywiście tylko w jednym pokoju będzie, bo relacje z Psotką póki co wrogie.