Józefów: dziki kot Tobiasz

melcia.

dziki kot, cholera jasna. co sobie przypomne, to mnie nosi. :evil:

moja plotka tez juz pierwsza rujke zaliczyla, ale jest tak mala, ze postanowilam na razie przeczekac.
sluchajcie, a moze jeszcze sprobowac sie rozejrzec za tym czwartym jak sie biance uda dowiedziec, gdzie on prysnal? kurcze, tak mi go szkoda. az mi sie dzis w nocy snilo, ze przyszedl do mnie na podworko i dal sie zlapac.

**Adopcje: 12 >>**

Myśle,ze dla spokojności duszy można spróbować. Inaczej człowiek nie uspokoi sie.
My z córką od wczoraj szukamy po osiedlu kota ok 5 m-cznego.Już go wczoraj wieczorem prawie miała ale wścibski sasiad wystraszył malucha. Trzymajcie kciuki.Już świtem obiegam osiedla ale nic.Strasznie się martwię,bo podobno od Sylwka sie kręci.A jeszcze nie trafił w miejsce dokarmiania. To nie jest dziki kot bo płacze na widok ludzi.Pewnie znów wyrzucony ale wypuszczony i strzały go wystraszyły.Ogłoszeń jednak nie ma.

A może zadzwonić do tej dziewczyny, od której były zabierane maluchy - bo to ona go "wywiozła". Tylko, że ja oczywiście wywaliłam jej numer telefonu. Mam cichą nadzieję, że Agneska jeszcze ma ten numer.
Też mi ten gamoń nie daje spokoju.

Zadzwoń, proszę....

a Melcia.... nareszcie widzę kotę w całości

za pierwszym razem widziałam tylko te oczyska i czubki uszu, ale nigdy razem , więc sądziłysmy, że koty są dwa :lol:

nawet podejrzewałyśmy z Bianką, że to mamusia burasów i jeszcze jeden dzieć.

Szalony Kot pisze:Do tego ogłoszenia to potrzeba kontaktu. Dajcie jakiś telefon czy mail, to dorzucę do FB

Mogę podać telefon i mail do siebie, ale tylko jako pośrednik, bo kotów na oczy nie widziałam.
napisze jeszcze do agnieszka336 - u niej są kociaki w DT i Agneski, która ma największe doświadczenie w adopcjach i badaniu potencjalnych domków.

**Adopcje: 12 >>**

Chatte pisze:
Szalony Kot pisze:Do tego ogłoszenia to potrzeba kontaktu. Dajcie jakiś telefon czy mail, to dorzucę do FB

Mogę podać telefon i mail do siebie, ale tylko jako pośrednik, bo kotów na oczy nie widziałam.
napisze jeszcze do agnieszka336 - u niej są kociaki w DT i Agneski, która ma największe doświadczenie w adopcjach i badaniu potencjalnych domków.

Kontakt najlepiej do osoby która koty ma.Jesli nie ma doświadczenia lub ma obawy to przecież moze je przedyskutowac, poradzic. Nie od razu daje sie zgodę na adopcje.
W ogłoszeniach dobrze zamiescic zdanie "nie kolejnośc zgłoszeń jest brana pod uwagę tylko warunki jakie dom oferuje kotu". Potem przypomniec delikwentowi o tym i odp.,ze po rozpatrzeniu wszystkich propozycji da sie odpowiedź.Z reguły (większość)domy same odpadaja jak po przeczytaniu umowy i ankiety-tak jest u mnie.

Kciuki za kociaste.I za tego autostopowicza najbardziej :ok:

Tel do mnie 691 407 724 (lepiej zeby sie kontaktowali bezposrednio niz bawic sie w gluchy telefon)
Pipsi obiecala ze mi pomoze w przesłuchaniach. :twisted:

Dzieki, juz piszę do Szalonego Kota.
Agneska także wyraziła zgodę na pomoc w castingu domków. :ok:

a co z tym czwartym? jest szansa, zeby sie dowiedziec, gdzie zaginal?

Bianka miala dzwonic...

Chatte pisze:jest ktoś chętny na czarną koteczkę. zaproponowałam pingwinkę-Melchiorkę. zobaczymy...

Dostałam odpowiedź. Pingwinka nie pasuje

- musi być cała czarna...

**Adopcje: 12 >>**

Zelda jest cała czarna(no prawie,bo ma kasztanowy odcień) ale ona jeszcze musi poczekać.Chyba że do doświadczony.
Teo zas jest mocno czarny.
I Justyś Agneski jest kruczo czarny.
Tylko to stare,roczne koty :mrgreen:

No, stare

i kocury... pani chce koteczkę
(nieznasie - kocury są faaaaajne, moim skromnym zdaniem znacznie milsze od kocic)

Świderki mają swój watek!

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=122548

prosze zaglądać i hopać!

takie sa fakty. wykastrowane koty sa milsze od wysterylizowanych kocic. ale jak ktos woli cholerna chimeryczna maupe to co mu zrobisz. ja czarna maupe mam. bardzo mila, okazala i piekna. ale to chlopak, ma juz ponad rok, a w ogole, to nie jest do oddania.

Józefów: dziki kot Tobiasz

Kto przegląda forum