Czaruś wstał, podjadł nieco gotowanych skrzydełek, zrobił siusiu, umył się , pobawił myszką i poszedł spać.O, przepraszam, to była krótka drzemka.Teraz całe przedszkole się bawi.Niestety, Lena się chyba boi Czarusia i syczy na niego.Nawet go łapą pacnęła. Lara gotowa jest zaprzyjaźnić się z nim, dotykały się pyszczkami, więc....?
więc... może będzie z tego kocia przyjaźń Piękny chłopczyk z Czarusia
Motta brak. Wszystko jest czekaniem... Wody — uczy pragnienie. Brzegu — morskie przestrzenie. Ekstazy — ból tępy jak ćwiek — Pokoju — o Bitwach pamięć — Miłości — nagrobny Kamień — Ptaków — Śnieg. Emily Dickinson
No kochany jest i już! Dzisiaj trochę zwymiotował, na razie się nie martwię, mam nadzieję,że to incydent i się nie powtórzy.Czaruś jest przytulakiem, jak reszta przedszkola, leży na kolanach i mruczy, słoneczko takie.Dziewczyny jeszcze nie do końca go akceptują,ale on się bawi sam, najchętniej myszką na gumce.Jest przesłodki.
Dziękujemy za sympatię.Poprosimy o kciuki za zdrówko.Coś mi się Czaruś nie podoba.Te poranne wymioty i brak apetytu.. Martwię się.Moja siostra dawała mu tak na zmianę kawałeczki paluszka vitacraftu i surową, sparzoną wołowinę.Zjadł ociupinkę.Biedactwo takie.Siostra się wzruszyła, bo przytulał się do niej, barankował, w końcu zasnął z główką w jej dłoni.Zrobiłam conva, ten budyń,ale kotek nie chciał jeść.Teraz śpi przykryty polarkiem, mam nadzieję,że wieczorem będzie lepiej.
Ja bym go chyba wetowi pokazała - najpóźniej jutro, jak nie przejdzie. Bo zwymiotować to może, zdaża się, ale jak i jeść nie chce, to może ma gorączkę (skoro apatyczny). Jak miałam tak przy maluchach często pomagał sam betamox. A pije chociaż?
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci
Po szczepieniu raczej szybciej byłyby efekty uboczne, choć niewykluczone. Mógł też coś złapac w lecznicy. Ale u kociaków zdarzają się takie spadki formy - szczególnie że jest chudziutki, mniej odporny...
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci
może, po szczepionce organizm uczy się walczyć, ale może zadzwoń do weta i zapytaj czy takie objawy mogą wystąpić po szczepionce którą dostał i po jakim czasie powinny ustąpić. będziesz miała więcej informacji i mniejszego stresa, że z kocikiem jest coś nie tak. kciuki za zdrówko
Tak, jeżeli nie przejdzie do jutra to idziemy do weta.Wczoraj było dobrze, nie mam pojęcia, co się mogło stać.Moje kotki zdrowe.Nie jestem pewna ( bo jak można być przy sześciu kotach ?) czy zrobił kupkę.Siusiu na pewno robi normalnie, widziałam.Dostał trochę parafiny, niedużo, tak na wszelki wypadek.Podobno kotek był w strasznym stanie, kiedy go wetka widziała poprzednio.Teraz też jest chudziutki.Odrobaczony był dwukrotnie, był też leczony.Tyle wiem.
Nobivac tricat. Nie miałam dotąd problemów z tą szczepionką.Na razie Czaruś śpi , mruczy, kiedy go dotykam.Przykryty jest cały czas kocykiem, aby mu było ciepło.Tak mi go szkoda, bo to słodziak taki.