Babcia Gienia(*),Koty i Upiorna Karmicielka-idę na wojnę!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 06, 2011 18:22 Babcia Gienia(*),Koty i Upiorna Karmicielka-idę na wojnę!!!

W pięknej, choć zaniebanej secesyjnej kamieniczce na granicy Centrum Łodzi i Polesia mieszkała Babcia Gienia. Miała 4 koty. Pewnego dnia Babcia Gienia umarła. Nic dziwnego, ludzie przecież umierają, a Babcia Gienia miała już 105 lat.
Zadzwoniła wtedy do mnie pani Mirka- mam coś zrobić z tymi kotami. Mieszkanie komunalne, musi być opróżnione, ona kotów nie weźmie, ona nie ma pieniędzy, ona nie może, ona nie da rady....
Osierocone koty to:
Rudzia- 16 lat
Obrazek

Murzynka, 14 lat:
Obrazek

Zenobiusz, 5 lat:
Obrazek

Pimpuś Sadełko, 2 lata:
Obrazek

Zenobiusz to syn Rudzi, Pimpek- Murzynki.
Koty zapchlone, zarobaczone, zaświerzbione, weta w życiu nie widziały :( :( :(

Odpchliłam, odrobaczyłam, posterylizowałam, pokastrowałam, oridermyl zakupiłam.
Cudem znalazłam domy stałe dla Rudzi i Murzynki. Są jeszcze ludzie mający sentyment do starszych kotów.

Zenka i Pimpka nie miałam, gdzie upchnąć :cry: Zostały u pani Mirki, póki deesów nie znajdą. Wiadomo, że na to trzeba poczekać- nie są to koty piękne, młode, superzadbane...Łożyłam przeto na te koty, płaciłam za leczenie, przywoziłam puszki, przywoziłam suche. Oczywiście tego, co przywiozłam-wg zeznań pani Mirki- koty nigdy nie chciały jeść. Więc pani Mirka zażądała kasy- ja jej dam forsę, a ona pokupuje, to co kotki lubią.
A ja naiwna- dawałam :oops: :oops: :oops:
No i za moją kasę koty jedzą kitiketa, puszki Teo (WAS IST DAS,VERDAMMT :?: ) i kolorowe suche na wagę. Świerzba mają leczonego bornym kwasem, a uszy czyszczone zwitkami papieru toaletowego, bo szkoda wydać na patyczki higieniczne. Koty załatwiają się w gazety lub piasek przynoszony z podwórka, bo szkoda wydać na żwirek....

Formalnie jestem "właścicielką" tych kotów, bo mam ich książeczki zdrowia, na mnie są zapisane w Lecznicy. I za tak zaniedbane koty według prawa odpowiada właściciel, czyli ja.. :oops:

Do Zenobiusza uśmiechnęło się Szczęście. Jest DOM STAŁY, gotów przyjąć go takim, jaki jest- zaniedbany i niedożywiony.
I to dom forumowy- u karoliny w-n, która adoptowała Sylwusia od satyrków.

Tylko co z tego, kiedy pani Mirka nie chce kotów oddać. NIE, BO NIE I JUŻ :!:
Karolina była, widziała, poświadczy....

I tu proszę o pomoc.

Choć nie chcę się z babą szarpać i wolałabym sprawę "polubownie" załatwić, to mogę pojechać tam z policją i zabrać OBA koty.

Na Zenobiusza czeka już Domek. Nie mam za to co zrobić z Pimpkiem :cry: :cry:
U mnie przegęszczenie, chory Zdzicho, chory Pażdzioch, którego nie wolno denerwować (ma chore serduszko), remont w planach. Wszystkie "zaprzyjaźnione" tymczasy zapchane po sufit.
Przysięgam- nie mam z nim co zrobić....

Koty MUSZĘ stamtąd zabrać :!: :!: Błagam o dt dla Pimpusia!!!!

Jeśli trafi się ktoś, kto zechce go przetymczasować lub przygarnąć na stałe- NATYCHMIAST zawołąm gliny i odbiorę chłopaków....

POMOCY!!!!!
Ostatnio edytowano Pon sty 31, 2011 17:44 przez marija, łącznie edytowano 5 razy
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 19:04 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

O kurcze, dobrze że trzy koty już bezpieczne, teraz trzeba pilnie DT albo DS dla Pimpusia znaleźć.
Mogę tylko podnosić niestety :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 19:18 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

Ja byłam z wami i to było straszne :cry: :cry: Bardzo śmierdziało kotami i do tego Pani Mirka Paliła Bleee :strach: :| :|

purple2

 
Posty: 11
Od: Czw sty 06, 2011 19:12

Post » Czw sty 06, 2011 19:27 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

faktycznie, gardłowa sprawa!
kto może pomóc?
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Czw sty 06, 2011 19:29 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

No, purple ma rację: brud, smród i papierochy....
Zabrałam od niej (pani Mirki znaczy) swój kontener. Do teraz odmacza się w wannie....
Mój chłopina wrócił z drewutni i pyta:
- A co tu tak wali :?:
- Kontenerek...
- O, kurw....
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 19:38 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

Oj to co widziałam było straszne :!:
Dwa kocury zamknięte w ubikacji,mają wychodne od 7 do 12(szał).
W domu panuje fetor bo kocury zamiast żwirku w kuwetach mają piasek lub gazety(zgroza)
Ja rozumiem że ktoś jest ubogi ale to nie znaczy że musi mieć taki syf :|
Kocury mają strasznie brudne uszy :(
musimy im jakoś pomóc :(

sziba

 
Posty: 297
Od: Czw gru 30, 2010 22:09

Post » Czw sty 06, 2011 19:49 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

warunki straszne, mam nadzieję, że szybko ktoś im pomoże.




______________
business banking
Ostatnio edytowano Pon maja 09, 2011 18:20 przez dzikiwiesiek, łącznie edytowano 1 raz

dzikiwiesiek

 
Posty: 44
Od: Pt gru 24, 2010 14:50

Post » Czw sty 06, 2011 19:52 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

A najgorsze było jak smród roznosił się po całym mieszkaniu (Bleeee)
A byłam tam z Mariją, Karoliną w-n i jej siostrą oraz z szibą(moją mamą).
Szkoda kocurów :( :( :x :cry:

purple2

 
Posty: 11
Od: Czw sty 06, 2011 19:12

Post » Czw sty 06, 2011 19:54 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

A, to ty Arletka :D bo myślałam, że siostra Karoli :oops: mówiła, że się dziś zarejestruje na forum....
Fajnie, że jesteś z nami :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 20:23 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

OO dziękuję za miłe powitanie :D :D :) :) bardzo się cieszę że będę z wami pisała na kocim forum :cat3: :kotek: :catmilk: :pisanie:

purple2

 
Posty: 11
Od: Czw sty 06, 2011 19:12

Post » Czw sty 06, 2011 20:24 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

Uknułyśmy z siostrą plan - jeśli tylko znajdzie się chociaż na chwilę DT dla Pimpusia i chłopak trochę się odstresuje spróbujemy go zapoznać z Majorem, 6-letnik kocurem naszych rodziców. Jeśli z tego nici, to ja go spróbuję dokoptować do moich stworków.

karolina w-n

 
Posty: 2448
Od: Wto gru 21, 2010 23:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 20:24 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

purple2, witamy na forum :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 20:30 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

karolina w-n pisze:Uknułyśmy z siostrą plan - jeśli tylko znajdzie się chociaż na chwilę DT dla Pimpusia i chłopak trochę się odstresuje spróbujemy go zapoznać z Majorem, 6-letnik kocurem naszych rodziców. Jeśli z tego nici, to ja go spróbuję dokoptować do moich stworków.


Mogę tylko potrzymać wielgachne kciuki (z nami mieszka osiem kociastych, nie upchnę już więcej).Pimpek wygląda na bardzo miłego, kochanego kotka :kotek:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 20:37 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

Kurcze, tylko gdzie ten DT, wszystko zapchane :(
Ale trzymam kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 20:38 Re: Babcia Gienia(*), Koty i Upiorna Karmicielka-ŁÓDŹ, Help!!!!!

U tej cholernej baby i jakiegoś faceta w mikro mieszkaniu - norze (większa mam kuchnię :twisted: ) mieszka niekastrowany 16-letni kot, który leje po kątach i gryzie Zenobiusza (vel Kajtka, pani nie jest w stanie zapamiętać trudnego imienia na Z) i Pimpka. Dlatego koty siedzą zamknięte w kiblo-łazience pełnej śmierdzących szmat i śmieci przez większość dnia. Zapewne po ciemku. Syf dookoła taki, że nie da się opisać. Weszłam tam i wpadłam w totalne osłupienie. KOSZMAR. Pimpek ze strachu wepchnięty w te szmaty. A Zenobiusz rudziutki jak wzięłam go na kolana, to wtulił się mi w płaszcz, jakby prosił żeby go zabrać. Jest zaniedbany, uszy pełne świerzba, futro matowe, wychodzi garściami, kot wylękniony.

Karmicielka kręci, kłamie i wymyśla. Widać ewidentnie, ze o zwierzaki nie dba, nie wie ile wydaje na weterynarza, jasne, bo nie chodzi z kotami. I do tego bezczelnie uważa, że koty u niej mają dobrze. Ja rozumiem, na pewnym poziomie otępienia umysłowego nic do kogoś takiego nie trafia. Bida aż piszczy, na zwierzaki nie ma kasy, za to na fajki jest. Jestem wściekła :twisted:

karolina w-n

 
Posty: 2448
Od: Wto gru 21, 2010 23:10
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05, puszatek i 100 gości