» Śro gru 29, 2010 7:42
Re: moje koty i ja (3),Fredzia,Bobi w ds :-),z Maciusiem źle :-(
Z Maciusiem nie jest lepiej. Ciągle leży pod łóżkiem na podłodze, z łóżka ucieka.
Rano zrobił siku do kuwety, dobre i to, że mocz się nie zatrzymał.
Po wyjściu z kuwety tak płakał, serce się kraje.
Dzisiaj kolejna kroplówka.
Nie chce jeść, karmienie strzykawką też ciężko znosi ale coś tam w niego wcisnęłam.
Z lecznicy dostałam taką puszkę hillsa no i miałam jeszcze conva.
Z dobrych wieści to taka, że wczoraj do ds pojechał malutki Filemonek.
Miałam go sama zaszczepić w tym tygodniu ale w zw. z Maciusiem powiedziałam pani, że nie dam rady.
zdecydowała, że nie będzie czekać, weźmie już i u siebie zaszczepi.
Przyjechała, uzgodniłysmy szczegóły adopcji, dałam kropelki do doleczenia oczka maluszka, spisałyśmy Umowę i pulpecik Filemonek pojechał.
W drodze do domu zajechali do weta i ten zdecydował, że to prawe oczko jeszcze nie jest tak całkowicie zdrowe, dał nowe kropelki i za ok. dwa tygodnie do szczepienia.
Tak pusto mi sie zrobiło w domu, moja gromadka śpiochów poukładała się do snu, Maciuś pod łóżkiem a Kropek znudzony brakiem towarzystwa do rozrabiania też w końcu poszedł spać.
Chyba jednak wbrew pierwotym założeniom muszę się dokocić, nie umiem już chyba inaczej niż z gromadką sierściuchów pod nogami. Mam nadzieję, że Nowy Rok nie będzie taki zły i jakoś sobie poradzę a życie bez gromadki kotków to już nie ma dla mnie sensu. One są całą moją radością i balsamem na wszelkie smutki.

