


niech ten czarnowidz połknie swój plugawy ozór.
pięknie napisane

jak go dziś rano słuchałam to przez chwilę myślałam że znalazłam się w jakiejś krainie absurdu albo dr Kiełbowicz ma rozdwojenie jaźni


Willow_ pisze:Musi być dobrze - cieszę się, że trafiłaś na właściwego doktora![]()
Czekamy na wieści![]()
No i pamiętaj, że gdybyś potrzebowała pomocy, to miaukowicze na pewno samej Cię nie zostawią
pomoc bardzo by się przydała...
zapłaciłam dziś w klinice 700,-
dojdą jeszcze saszetki rc convalescence na czas pooperacyjny (w proszku i mięsne) oraz kontrolny rtg za dwa tyg i badanie krwi żeby sprawdzić jak sobie radzi wątroba - możliwe że Broszka będzie musiała brać leki bo wątroba wyglądała bardzo niefajnie)
rozejrzę się co będę mogła wystawić na bazarku - ale za dzień, dwa bo na domiar złego zupełnie mnie rozłożyło przeziębienie


bardzo martwi mnie ten rzężący oddech Broszki

czy Wasze koty też tak miały po operacji
