Moderator: Estraven
jozefina1970 pisze:Już chyba wiem, co to było. Przyszły dziewczyny i jak im powiedziałam, to stwierdziły, że mogła się tego wystraszyć: sąsiad postawił na trawniku przed domem samochód i nakrył go taką płachtą a wiał wiatr i ta płachta się ruszała i chyba szeleściła też, ja nie słyszałam ale koty słuch mają lepszy, to pewnie to było. Ale się wystraszyłam
SecretFire pisze:A tu Sylwestra przed drzwiami. Jak mozesz, to zostan z Mrusia w domku Jozia. To jest jej pierwszy taki dzien i bedzie wielkie przezycie.
SecretFire pisze: Ale z zarazeniem masz racje, bo kot i my dzielimy sobie bakterje ale nie wirusy. Wiec ja ich zarazilam wtedy, bo bylam przeziebiona.
Erin pisze:Ej, no bez paniki - jeżeli Dorotka faktycznie zaraziła Lilly i Emila, to nie był KK, tylko szybciej chlamidia albo coś takiego grypowego. KK to kocia choroba.
Ale ostrożność nie zaszkodzi.
Erin pisze:Jozefina, ja Cię proszę - przestań panikować!
Po prostu, jeśli jesteś przeziębiona, postaraj się nie chuchać i nie dmuchać na Mrusię, że tak się wyrażę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości