Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mar9 pisze:Dzisiaj rano do stałego domku zawiozłam Fredziunię, domek skromny ale ludzie o wielkich i gorących sercach.
Niunia była mocno przestraszona ale ostatnie wieści są lepsze: pojadła i choć jeszcze się boi ale pomału lody kruszeją.
Co nie znaczy, że nie potrzebujemy kciuków za adaptację słodkiej Fredziuni w nowym domku.
mar9 pisze:Dzisiaj rano do stałego domku zawiozłam Fredziunię, domek skromny ale ludzie o wielkich i gorących sercach.
Niunia była mocno przestraszona ale ostatnie wieści są lepsze: pojadła i choć jeszcze się boi ale pomału lody kruszeją.
Co nie znaczy, że nie potrzebujemy kciuków za adaptację słodkiej Fredziuni w nowym domku.
Justa&Zwierzaki pisze:mar9 pisze:Dzisiaj rano do stałego domku zawiozłam Fredziunię, domek skromny ale ludzie o wielkich i gorących sercach.
Niunia była mocno przestraszona ale ostatnie wieści są lepsze: pojadła i choć jeszcze się boi ale pomału lody kruszeją.
Co nie znaczy, że nie potrzebujemy kciuków za adaptację słodkiej Fredziuni w nowym domku.
To najlesze życzenie kazdego mruczka ną świętaI życzymy Mar9 i jej podopicznych wielu takich swiatecznych adopcji
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], teesa i 42 gości