H&M+L.Meo umarł. Proszę o zamknięcie wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw gru 23, 2010 23:01 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Marcelibu i chłopakom
zdrowia szczęścia i słodyczy
w czas świąteczno - noworoczny
bubor z pannicami życzy :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw gru 23, 2010 23:09 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

A my życzymy spokojnych Świąt :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 24, 2010 0:31 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Ja również chciałabym życzyć wszystkim Świąt szczególnych, w rodzinnej, ciepłej atmosferze, z czasem na zadumę i wyciszenie. Aby nasze kociuchy nie chorowały, znajdowały najlepsze na świecie domy i wszystkie miały pełne brzuszki.

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 24, 2010 1:26 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Wraz z moimi ogoniastymi dziećmi życzymy Wam wszystkim cieplutkich, roziskrzonych płomykami świec, pachnących piernikami i makowcem, spokojnych, zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt, błogiej laby wypełnionej kocim mrrruczeniem... no i zdrowych, radosnych, NIESPOKOJNYCH (bo zdrowych :mrgreen: a przecież to jest absolutnie najważniejsze, prawda :wink: ?), z dziką satysfakcją roznoszących w perzynę dopiero co posprzątane mieszkania kotuff :mrgreen: :kotek:
Kasia & Stado Prawdziwych Drani

Obrazek
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt gru 24, 2010 5:37 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Obrazek

zyczy Aga z rodzina i kotami.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 24, 2010 8:16 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Monia, trzymajcie się!
Będzie dobrze! :ok:

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
życzymy Wam i zwierzakom
dużo zdrowia, szczęścia i radości
oraz wielu wspólnych chwil razem.


Obrazek
Ostatnio edytowano Pt gru 24, 2010 8:17 przez Erin, łącznie edytowano 1 raz
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt gru 24, 2010 8:16 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Niech Święta Bożego Narodzenia i wigilijny wieczór,
tak jak cały nadchodzący Nowy Rok,
upłyną Wam w szczęściu i radości.

Mru & Co.

Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 24, 2010 11:12 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Wszystkiego dobrego na Swięta Obrazek
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 24, 2010 18:20 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Monia, jak dziś u Was?
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt gru 24, 2010 21:26 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Obrazek

Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok niósł ze sobą szczęście i pomyślność.

Tego Wam kochani życzę z całego serca
:!:

Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob gru 25, 2010 0:37 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

DZIĘKUJEMY NA PIĘKNE I CIEPŁE ŻYCZENIA, ZA PAMIĘĆ!!!!!!

Mnie chyba trafił odreagowany stres - przespałam całą Wigilię. Obudziłam się z godzinę temu.
Co u nas: rano, po założeniu nowej rurki (mięciutkiej), Meo sobie spokojnie oddycha: raz rurką raz nosem. Tego nie rozumie nikt. Noc była bardzo kiepska, Meo się dusił, ja mu udrożniałam dziurkę w szyi, która zalewała mu się lepkim śluzem (odkrztuszał), o godz. 3 itd. liczyłam wolno płynące minuty do rana :( ... Profesor skierował nas do swojego kolegi na SGGW i dr Kalinowski zmienił rurkę, przy czym w czasie wizyty zatkał dziurkę i Meo spoko oddychał przez nos, leżąc na luziku na stole. Musiałam się mocno zaklinać, że w nocy było źle :twisted: . Doktor Kalinowski (uroczy zresztą :oops: ) bez narkozy, tylko miejscowo znieczulił.

Mam nadzieję, że się trochę ogarnę, że te cholerne nerwy się skończą, skończy się późniejsze odsypianie, bo ja już dłużej takiego trybu życia nie udźwignę.

Ściskam Was Kochani bardzo mocno, dziękujemy!!!!!!!!!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob gru 25, 2010 1:17 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Ufff... :D

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob gru 25, 2010 10:05 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Pozdrawiamy świątecznie! :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob gru 25, 2010 13:12 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Jak dobrze przeczytać w świąteczne południe dobre wieści :1luvu: .
Życzymy razem z futramiprzede wszystkim zdrowia i możliwości tak zasłużonego odpoczynku od stresów.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 25, 2010 20:19 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Ogarnęłam się 8) . Spałam dobę z małymi przerwami.
No to teraz trochę technicznie: w czwartek profesor wyjął rurkę, bo było w miarę OK, a dziurka wyszyta. Po północy Meo zaczął oddychać tylko dziurką, która po wyjęciu rurki zaczęła się zamykać (zarastać). No i zaczęła się jazda: Meo wycharkiwał taki bezbarwny śluz, bardzo klejący, który zatykał mu dziurkę, a kot w ogóle nie przełączał się na oddychanie nosem. Być może, że ten śluz zatkał mu nos i ten sposób oddychania? Od godziny 3 nad ranem liczyłam minuty do kiedy zadzwonię do profesora, żeby się umówić na założenie rurki, cały czas trzymając Meonikowi udrożnioną dziurę i czyszcząc ją. Na nic byłoby pójście do weta obok, bo tam lekarki założyć rurki nie umieją. Profesor nas skierował do dra Kalinowskiego na SGGW, dokąd pojechałam taxi, bo się bałam, czy Meonika dowiozę autobusem (3 przystanki), bo przecież była kwestia udrożniania dziurki do oddychaniai. Czego oczywiście wcale nie trzeba było robić, bo kot przełączył się na nos :mrgreen: . Doktor zatkał Meo dziurkę i pokazał, że ten oddycha nosem, na luziku leżąc sobie na stole na brzuszku z podwiniętymi po kociemu łapkami pod obojczykiem :roll: . Musiałam się prawie zaklinać, że było naprawdę źle... :twisted: . No więc doktor założył Meo rurkę (mięciutką), ze znieczuleniem miejscowym tylko (poprosiłam o niepodawanie Lignocainy na wszelki wypadek). No i jest OK.
Meo ładnie oddycha: czasem rurką, czasem nosem. Zjada ślicznie, ale tylko wątróbkę, którą nadal uwielbia (chyba był nią karmiony przez poprzednią, zmarłą Właścicielkę). Kurczak gotowany jest "fuj", no z bólem zjedzony, o karmach kocich nie wspominając 8) .
Popołudniu powlokłam się z Meo na zdjęcie ostatnich szwów pooperacyjnych - wetki oczyściły rurkę, szwy zdjęły - powiedziały, że bardzo ładnie się zagoiło.
Na razie obserwuję Meonika, uważam na oddychanie (sprawdzam), doktor Kalinowski powiedział, że kwestia tego lepiącego śluzu może być w suchości powietrza w mieszkaniu - tak więc na kaloryferach wiszą mokre ręczniki, a powinien być nawilżacz, ale teraz mnie nie stać. Powiedział też, że mogę spokojnie wstrzyknąć Meonikowi do dziurki 0,5 ml NaCl :strach: , celem "przepłukania". Zwierzę się nie udusi (nie utopi), bo chlorek sodu natychmiast wsiąknie bez szkody dla organizmu, gdyż jest płynem fizjologicznym. Na moje o tak 8O wytrzeszczone oczy doktor powiedział, że tak pobiera się płyny z płuc do badania - podaje się kilka ml NaCl i potem pobiera trochę do badania. Mogę nawet rurkę przedmuchać "do środka" - Meo najwyżej się zakrztusi, ale to co przyszło ze "środka" organizmu nie zaszkodzi strasznie, jeżeli tam wpadnie z powrotem -> to tak w skrócie.
Natomiast profesor Galanty ma obawy, że to jest ślina, która, niestety, wpada przez półotwartą na stałe krtań do tchawicy :( . Jeżeli faktycznie tak jest - no to dupa, bo fizjologicznie to źle...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Baidu [Spider], Silverblue i 10 gości