H&M+L.Meo umarł. Proszę o zamknięcie wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 21, 2010 7:33 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Monia mi wczoraj napisała, że ma gorączkę i boli ją gardło.
Kurujcie się, Meo i Marcelibu! :piwa: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto gru 21, 2010 8:31 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Jak nocka minela?

Wam wszystkim.

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto gru 21, 2010 10:14 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Jestem :D . Padłam - gorączka, nieprzespane noce, strach o odedech, niejednokrotnie bieg do lecznicy o godz. 3 nad ranem...

Meo oddycha noskiem :D . Wczoraj wieczorem, kiedy spaliśmy "pysk w pysk" po raz pierwszy nie słyszałam odgłosu rurki, tylko cichutki oddech. Dzisiaj przy czyszczeniu zatkałam mu rurkę... i oddychał dalej. Oczywiście zaraz "telefon do profesora" i ... w czwartek zdejmujemy rurkę, a szwy pooperacyjne w sobotę. Ojej, przeżyłam to????? Dzięki Wam!!!!!!!!!!!!!!! :1luvu:

Teraz zmykam szybko z pracy do domu, charczy mi w oskrzelach, nałykałam się rano prochów i musiałam jechać do pracy. Gil do pasa nieustający, głowa mi pęka...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto gru 21, 2010 10:34 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Super, że Meonik lepiej :D
Teraz to on będzie dbał o ciebie - herbatkę przyniesie, kocykiem ciepłym przykryje :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 17:10 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

To przede wszystkim dzięki Tobie Marcelibu , kochającej Dużej Meonik trzyma się dzielnie , wraca do zdrowia :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Śro gru 22, 2010 9:28 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Awaria wody :strach:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 22, 2010 9:32 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Super że takie dobre wieści co do Meonika :1luvu:

No a to, żeś chora to już nie super - nie lekceważ, bo ja tak ostatnio zrobiłam i jeden tydzień przełąziłam i po 2 dniach pozornego wyzdrowenia wszystko mi sie wróciło i i tak musiałam w domu siedzieć :evil:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 22, 2010 10:44 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Ja nie mam stałej pracy, mam umowę-zlecenie, która nie daje ani prawa do zwolnienia lekarskiego, ani do urlopu. Nie ma mnie w pracy - nie płacą. Ale gdy dziś przyszłam do pracy kolega nie pozwolił mi nawet dotknąć komputera i powiedział, ze mam się iść leczyć, a nie zarażać. No i "wywalili" mnie z biura, z tekstem, że widzimy się po Świętach :twisted: .
Wczoraj, żeby było fajniej oprócz tego, że Orange miało awarię i nie można było ani się z nikim połączyć, ani napisać SMSa, to na osiedlu pierdyknęła rura i odcięto wodę. Zaczęło się bieganie po wodę, Wielbłądzio przywiozła mi 2 butelki niegazowanej mineralki (miała być kranówka), matka nie wiem po co wzięła wiadro i przytargała 10 litrów. Zapytałam ją: po co? Co z taką wodą zrobimy, jeśli używamy tego wiadra do mycia podłogi (ja ostatnio w poniedziałek) i niestety plastiku się nie sterylizuje, nie wyparzy - wiadro jest po prostu brudne. Kopara jej opadła, co nie zmieniło niczego, że ja do późnego wieczora biegałam z butelkami. Ale się wycwaniłam i poszłam do lecznicy wet i tam spokojnie wzięłam - ludzi brali na mrozie, z boku któregoś budynku.
Meo oddycha przez nos, ale rurka nam się blokuje, bo sama w sobie drażni tchawicę i powstaje taki śluz, który kocina wykrztusza przez tę rurkę. Gdy wydzielina przyschnie to już wenflon nic nie da - od jednej z technik wet złapałam sposób i wyciągam to zagiętą igłą do zastrzyków. Coś słabo z kupą u Meo, wczoraj był strasznie zgazowany, zaryzykowałam podanie 4 kapsułek Espumisanu do gardła (Meo ma do połowy na stałe otwartą krtań, może dojść do tego, że mi tam wpadnie i będzie niedobrze). Parafina przeleciała, a kupy nie ma, tzn. była niewielka, a powinien się obsrać (za przeproszeniem). Podałam Gasprid na popędzenie jelit. Dziś już brzuszek lepiej, widać humor lepszy, bo gdy wczoraj była Wielbłądzio, to leżał jak szmatka. Teraz Meosio przeprosił się karmą dla kotów (gardził nią, bo jako rekonwalescent dostawał mięsko) i właśnie konsumuje, co prawda Lizak mu wylizał sosik, ale kto późno przychodzi ten sam sobie szkodzi.
Lizaka zabiję, bo mi ciągle wylewa wodę z miski na podłogę. Miska jest półlitrowa, zawsze pełna i stoi wysoko, żeby Meonikowi było wygodnie. A ta "bura cholera", żeby się napić, to musi rozhuśtać wodę w misce. Wczoraj wycierałam podłogę 3 razy, dzisiaj już jeden.
W nocy, kiedy Meo mnie obudził i czyściłam mu rurkę - zauważyła Lizaka siedzącego na komódce i wpatrzonego w ścianę przy oknie. Pomyślałam: jakiś robak, czy co? Zaglądam, patrzę z kapciem w ręce (przygotowanym do utłuczenia robala) - a tu na ścianie śliczny glut, wykichany przez Lizaka :mrgreen: . Reszta gluta na zasłonce. A Lizak wpatrzony! Jak w obrazek.... :ryk: Ktoś chce fajnego kotka? 8)
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro gru 22, 2010 11:05 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Dziękuję bardzo! Kichacza-glutacza i szczocha w jednym już mam :roll:
Pixel ma okresy "spokojne", ale jak się kończą i dostaje pierdolczyka, mało z siebie nie wyjdę.
"Podlewa" od czasu do czasu, za to jego smarkami mam ozdobione wszystko.
Gluty znajdowałam na ścianach, szafkach, pościeli, firankach, zasłonkach, tv, monitorze komputera :roll:
Wygrzebałam maseczkę i zaczniemy znowu inhalacje robić chyba.

A za Meo mocne :ok: nadal. A Ty się kuruj :piwa:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro gru 22, 2010 11:07 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Marcelibu pisze:Lizaka zabiję

:twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 22, 2010 11:08 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

Marcelibu pisze:W nocy, kiedy Meo mnie obudził i czyściłam mu rurkę - zauważyła Lizaka siedzącego na komódce i wpatrzonego w ścianę przy oknie. Pomyślałam: jakiś robak, czy co? Zaglądam, patrzę z kapciem w ręce (przygotowanym do utłuczenia robala) - a tu na ścianie śliczny glut, wykichany przez Lizaka :mrgreen: . Reszta gluta na zasłonce. A Lizak wpatrzony! Jak w obrazek.... :ryk: Ktoś chce fajnego kotka? 8)

Błysnął "jentieliegiecyją" :roll: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :lol:
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Śro gru 22, 2010 11:13 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!

vega29 pisze:
Marcelibu pisze:W nocy, kiedy Meo mnie obudził i czyściłam mu rurkę - zauważyła Lizaka siedzącego na komódce i wpatrzonego w ścianę przy oknie. Pomyślałam: jakiś robak, czy co? Zaglądam, patrzę z kapciem w ręce (przygotowanym do utłuczenia robala) - a tu na ścianie śliczny glut, wykichany przez Lizaka :mrgreen: . Reszta gluta na zasłonce. A Lizak wpatrzony! Jak w obrazek.... :ryk: Ktoś chce fajnego kotka? 8)

Błysnął "jentieliegiecyją" :roll: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :lol:

:ryk:
Meonik leży sobie w moim łóżku (specjalnie nie składałam pościeli) i jest zwinięty w kłębuszek. On już tak nie mógł od dawna... A ciałko oddycha, bo widzę, jak się wznoszą okolice klatki piersiowej i brzuszka. Chyba jutro wyciągamy rurkę i zdejmiemy szwy dookoła, a w sobotę szwy pooperacyjne (troszkę wyżej niż rurka) - rana ładnie się goi, szwy są suchutkie.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro gru 22, 2010 11:14 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Super! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro gru 22, 2010 11:15 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

Byłam w piwnicy po choinkę - upieprzyłam się kurzem. Idę pod prysznic (nareszcie mogę, puścili wodę :twisted: )
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro gru 22, 2010 11:25 Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, operacja się udała.

O, choinka - muszę iść do schronu :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Meteorolog1 i 22 gości