Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Rudaa pisze:
dagmara-olga pisze:a jak sprawy z DT?

A co je Leon?

Leoś połyka w całości chrupki RC i zapija wodą do tego od czasu do czasu poczęstuje się pasztecikiem z Animondy. Mam nadzieję, że to rozwolnienie to tylko chwilowa niedyspozycja.
Ustaliłam z Panią doktor, że ostatecznie można tą ostatnią dawkę Solcoserylu zamiast w poniedziałek po świętach podać 2 dni później czyli w środę, a skoro tak to się zastanawiam czy w ogóle nie zapakować go na święta w transporterek i nie zabrać ze sobą do domu

Zastanawiaj się porządnie :mrgreen:

felin pisze:
Kruszyna pisze: Niestety jest problem z weterynarzem - Pani mieszka w miejscowości za Oleśnicą, jest tam tylko jeden gabinet weterynaryjny i... lekarz wyjeżdża na święta :

A Pani może dojechać do Twardogóry? Jeśli tak, to tam jest kilku weterynarzy i na bank wszyscy na święta nie wyjeżdżają. Jeden z nich, czyli moja koleżanka, jeździ też na wizyty domowe. Nie wiem jakie ma plany świąteczne, ale mogę spytać. Albo Pani może sama zadzwonić - wet. nazywa się Renata Lisek i figuruje na jakiejś stronie Twardogóry.

Przekażę jej, jak tylko zapadnie ostateczna decyzja w sprawie Leosia :ok:

Rudaa, ode mnie też niedługo wpłynie jakaś kwota z bazarku :ok:

Słuchajcie, kolega mieszka we Wrocławiu i jak usłyszał o kocie na TDT to powiedział, że może zapytać rodzinę. U niego był swego czasu kot (jak kolega był mały), kolega nie ma wobec nich szczególnie gorących uczuć, co nie zmienia faktu, że jak u mnie w gościach kot zasikał mu cały bagaż, to wzruszył ramionami i do dziś jest to zabawna anegdota

Pytania:
- czy jesteście zainteresowani takim średnio kociodoświadczonym TDT na czas tego wyjazdu? Bo Leoś powinien już w miarę zjadać, nie potrzebować zastrzyków, ew. tabletki przyjmować w jedzeniu
- na ile to by było?
- czy Leoś spełnia warunki...

Mam nadzieję że biegunka minie.... Trzymam kciuki za Leosia :ok:

Szalony Kot pisze:Słuchajcie, kolega mieszka we Wrocławiu i jak usłyszał o kocie na TDT to powiedział, że może zapytać rodzinę. U niego był swego czasu kot (jak kolega był mały), kolega nie ma wobec nich szczególnie gorących uczuć, co nie zmienia faktu, że jak u mnie w gościach kot zasikał mu cały bagaż, to wzruszył ramionami i do dziś jest to zabawna anegdota
Pytania:
- czy jesteście zainteresowani takim średnio kociodoświadczonym TDT na czas tego wyjazdu? Bo Leoś powinien już w miarę zjadać, nie potrzebować zastrzyków, ew. tabletki przyjmować w jedzeniu
- na ile to by było?
- czy Leoś spełnia warunki...

Najprawdopodobniej zabiorę ze sobą Leona na święta do domu. Składa się na to kilka faktów i po ich przeanalizowaniu stwierdziłam, że mimo wszystko lepiej będzie nie zmieniać mu DT na święta. Mam nadzieję, że rodzina nie dostanie zawału. Czy ktoś ma pożyczyć transporterek dla Leosia, bo mój będzie zajęty przez Ardę.

Rudaa pisze:
Szalony Kot pisze:Słuchajcie, kolega mieszka we Wrocławiu i jak usłyszał o kocie na TDT to powiedział, że może zapytać rodzinę. U niego był swego czasu kot (jak kolega był mały), kolega nie ma wobec nich szczególnie gorących uczuć, co nie zmienia faktu, że jak u mnie w gościach kot zasikał mu cały bagaż, to wzruszył ramionami i do dziś jest to zabawna anegdota
Pytania:
- czy jesteście zainteresowani takim średnio kociodoświadczonym TDT na czas tego wyjazdu? Bo Leoś powinien już w miarę zjadać, nie potrzebować zastrzyków, ew. tabletki przyjmować w jedzeniu
- na ile to by było?
- czy Leoś spełnia warunki...

Najprawdopodobniej zabiorę ze sobą Leona na święta do domu. Składa się na to kilka faktów i po ich przeanalizowaniu stwierdziłam, że mimo wszystko lepiej będzie nie zmieniać mu DT na święta. Mam nadzieję, że rodzina nie dostanie zawału. Czy ktoś ma pożyczyć transporterek dla Leosia, bo mój będzie zajęty przez Ardę.

Super

Myślę, że dla Leosia to najlepsze rozwiązanie :1luvu:

Niestety transporterka nie mogę pożyczyć bo pożyczam znajomym, którzy też 2 kotki mają i na Święta wyjeżdżają

Czyli kolegę odwoływać? :>

torba - taka specjalna tekstylna do transportu kota. Moi rodzice chyba mogą pożyczyć ale pilnie trzeba by ich łapać - są tylko do jutra do 9.00 w domu. Dajcie mi znać

ja też chyba jakiś mam :oops:

... u Beaty jest mój taki duży... wygodny..

Rudaa

Szalony Kot pisze:Słuchajcie, kolega mieszka we Wrocławiu i jak usłyszał o kocie na TDT to powiedział, że może zapytać rodzinę. U niego był swego czasu kot (jak kolega był mały), kolega nie ma wobec nich szczególnie gorących uczuć, co nie zmienia faktu, że jak u mnie w gościach kot zasikał mu cały bagaż, to wzruszył ramionami i do dziś jest to zabawna anegdota
Pytania:
- czy jesteście zainteresowani takim średnio kociodoświadczonym TDT na czas tego wyjazdu? Bo Leoś powinien już w miarę zjadać, nie potrzebować zastrzyków, ew. tabletki przyjmować w jedzeniu
- na ile to by było?
- czy Leoś spełnia warunki...

Pamiętajcie o tym, DT jak na lekarstwo!

jessi74 pisze:ja też chyba jakiś mam ... u Beaty jest mój taki duży... wygodny..

To by było super jakbym mogła go na święta pożyczyć. Jutro i w czwartek jestem z Leonem w Arce na zastrzyku. Może dałoby radę go tam podrzucić? Leoś to stosunkowo duży kot, no i w samochodzie w transporterku wygodniej niż w torbie, ale dziękuje dagmara-olga za zainteresowanie :ok:

A u Leosia koopa dalej luźna

nie wiadomo od czego (ja podejrzewam podany w piątek antybiotyk) więc pozostaje czekać i cieszyć się że to jeszcze nie biegunka. U moich tymczasów zawsze tak jak nie urok to... :evil:

Szalony Kot pisze:Czyli kolegę odwoływać? :>

Tak, ale dziękuję za chęci. Leoś zdecydowanie nie nadaje się w tym stanie do niedoświadczonego DT.

Potrzebuję na cito nr konta Rudaa

Mruczeńka1981 pisze:Potrzebuję na cito nr konta Rudaa

puściłam Ci PW :ok:

Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Kto przegląda forum