Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Fajnie, ze u Was wszystko w porządku

..wątek porósł kurzem, aż wstyd.
na usprawiedliwienie powiem, że codziennie kłapiemy z Basią przez telefon, i nawet Polcia się czasem włącza do rozmowy - głównie wtedy, jak robię Mafii obiad i panienka nie może się doczekać - "mmniii, mnnnniu, mrrooo?..."

ale dziś słówko tu, bo...
...złamałam swoją zasadę..
jedną z niezłomnych, podstawowych, takich, co to "nie będziesz miał bogów innych..:

karmiłam Mafię przy stole :-/
Przy własnym, obiadowym.
Uczyniłam dziś olbrzymi obiad w postaci dwóch kartofelków zapieczonych w naczyniu żaroodpornym w towarzystwie dwóch kurzęcych podudek, no i zapomniałam, że Nocuś pasjami lubi kuraka - pieczonego właśnie..
Z oczyskami jak 5 złotych wlazł mi na oparcie fotela za głową i na wszystkie kocie sposoby dawał do zrozumienia, że on tam jest, i że BARDZO, ALE TO BARDZO BARDZO chętnie powspółuczestniczyłby (uff, ale nowotwór słowny..) w moim posiłku.
No...

no i daaaałam gadu, no....
a jak tu odmówić, jak on tak ślicznie patrzył i trącał noskiem w mój nosek?...

a jak już dałam jednemu gadu, to pozostałe nastawiły uszu i też przyszły, z minami a la rumuńskie dzieci w zimowej zawiei....
no...

no i daaałam gadom, no...
a jak tu nie dać, jak one TAK patrzyły....

:ryk:

Masz przekichane :mrgreen:

aha

ale jakie to miłe przekichanie

dziękowamy piknie za uroczy obrazek, chu.jankę ;P będziem ubierać z Kotyma jutro, już się boję, co Mafia CzarnoBiałoCzarna zrobi na widok drzewka ;>

Obierze drzewko :wink:

Wesołych

wypluj to proszę natentychmiast!!..
te dwie france z udawaną obojętnością kibicowały mi podczas ubierania chojanki, a przed chwilą Nocek - z miną ABSOLUTNEJ zamyślonej niewinności tytułem próby pacnął odnóżem bombkę...
ale z gniewaniem się na nie jest u mnie tak, jak u Basi...
jak tu się ciskać, jeśli zburczysz gada, a on przynosi Ci pod sam nos to swoje smoluchowate futro, ogon nastawiony jak antenę i sprzedaje takiego barana, że serce topnieje... :ryk:

podziękowania za życzenia, stukrotnie odwzajemniam

felisaquatica pisze:wypluj to proszę natentychmiast!!..[..]

ile bym nie płuła i tak obiorą :twisted:

no to ściskam smoluchy :mrgreen:

nie obrały.
karpiem się nie interesowały, jak w nim dłubałam.
mają w nosie całą krzątaninę, Pola śpi w szafie, Piksa relaksuje się na szczycie drapaka, Nocek pilnuje porządku z wysokości taboretu.

mam nadnormatywnie grzeczne Koty, no...
Czego i Wam wszystkim serdecznie życzę

A pewnie że nadnormatywnie...

Myślą sobie koty: ,,Zejdziemy, to nam jeszcze każe sprzątać... I po co przypominać człowiekowi, że bałagan to dzieło wspólne?"

Mądre zwierzaki i tyle.

..Polinda właśnie opędzlowała resztę Nocusiowego obiadu - połapałam się, że mlaskanie zza moich pleców to jej sprawka dopiero w chwili, gdy Nocny przyszedł do mnie ze smętną miną, a mlaskanie trwało nadal :-/..
Winowajczyni wskoczyła na oparcie za moimi plecami, siadła i wymyła się z całą niewinnością, a na zapytanie "i kto to okrada miski kolegom, co??"... wylizała mi pieczołowicie czoło :ryk:

edit:
hahaha, a jednak jest na świecie sprawiedliwość!! ;P
złodziej cudzych obiadów zasnął na oparciu fotela tak twardo, że właśnie przed chwilą spindolił się z hukiem na podłogę :ryk:

Bidula, tak się wystraszyła, że dała się wziąć na kolanka i utulić, a teraz Nocek, poczciwota okradziona z obiadu, liże ją po łepetynie i dupce na zmianę

Zaznaczam - mam sporo do przeczytania :piwa:

a witamy, witamy

zapraszamy i machamy trzema Ogonami : ))

Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Kto przegląda forum