» Nie gru 19, 2010 8:57
Re: H&M+L. Meo - paraliż krtani, jednak operacja zrobiona!
Już profesor oddzwonił - na godz. 11,30-12 wymieni rurkę w ELWET. Meo na razie zostanie sobie pod tlenem, a ja go potem zabiorę od razu z lecznicy do lecznicy, żeby go nie szarpać.
Chciałam Wam opisać wczorajsze obserwacje wetek: Meo wczoraj w lecznicy zasikał mi następny polar, a do lecznicy chodzi opatulony w dwa. Polazłam do domu, po następny, żeby było jak wrócić (to było wtedy, kiedy poszliśmy na kroplówkę). Meo został w otwartym transporterze, zdjęta góra, a ja wyszłam. Od mojego wyjścia był ciągle wpatrzony w drzwi, tak jak leżał, tak usiadł. W momencie, kiedy za chwilę wróciłam i usłyszał mój głos oraz otwarcie drzwi - położył się. Widziały naprawdę widoczną różnicę w jego zachowaniu. A mówi się, że koty się tylko do miejsca przywiązują.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.