Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

no i nasz kopalniany leonberger Lenka, stopień oswojenia zero...

dalej nie udało się jej złapać, a już była akcja z wetami i Palmerem, teraz szukam dużej klatki-łapki

Obrazek

ale niedźwiedź!

Zaznaczę sobie wątek.
Po sąsiedzku i aż wstyd, że do tej pory tu nie zajrzałam :oops:

Zapraszam na bazarek dla Esmeraldy i Izaury viewtopic.php?f=20&t=121359

no witamy witamy! i dziękujemy za bazarek!

Trzymamy kciuki za łapankę Lenki :ok:

Lenka dalej nie chce się złapać, natomiast Zdzichu się do mnie zaczął łasić i daje się głaskać, ale jeszcze nie sprawia mu to przyjemności...

Zakapiorek natomiast do mnie maiuczy i chce podejść, ale wtedy podbiega zazdrośnik Zdzichu i go bije łapami. Pan Adam za to głaskał Zakapiorka i nawet brał go na ręcę - więc oba chłopaki są już całkiem oswojone, chociaż do domu to bardizej nadaje się Zakapiorcio. Jest spokojny i raczej zgodny do innych kotów, Zdzisław natomiast dominuje i jest królem hali. Chłopaki się o mnie po prostu biją.

Bengalska i Miśka na dworze raczej są, tam mają 2 budki i w nich jedzenie. Obie bardzo ładnie wyglądają. Zakaiorek i Bengalska muszą być odrobaczone, bo dawno nie były, ale przez Lenkę nie mam ostatnio do tego głowy, a nawet mam 1 tabletkę jeszcze.

Zdzicha też by można Fiprexem potraktować, powinien się dać jak się tak nadstawia

same dobre wieśći :ok:

a tego psa to zostawcie jak bedzie chciał to sam podejdzie

gerardbutler pisze:same dobre wieśći a tego psa to zostawcie jak bedzie chciał to sam podejdzie

za Chiny nie podejdzie, ja ją widze na oczy raz na tydzień, a codziennie je...

to jakiegos dobrego mysliwego zeby z wetem poszli do strzelby srodek usypiajacy niech mu w tylek szczela to usnie i zlapiecie go albo proszek usypiajacy w jedzeniu udalo by sie takie cos?///

gerardbutler pisze:to jakiegos dobrego mysliwego zeby z wetem poszli do strzelby srodek usypiajacy niech mu w tylek szczela to usnie i zlapiecie go albo proszek usypiajacy w jedzeniu udalo by sie takie cos?///

już tego próbowaliśmy, nie udało się podejść na 15 metrów żeby strzelić...

do jedzenia nie mogę dać ze względu na podjadające koty no i przecież Lenka przychodzi jeść jak wszyscy pojada do domu, więc środek zadziała jak nikogo nie będzie