joluka pisze:o rany...- chwilę mnie tu nie było, a tu tyle wydarzeń na raz.... - dobrze, że to tragiczne, wypadkowe w sumie tak się skończyło... - ważne, że kierowca cały
![]()
a skoro po trzech dniach biegł na salsę, to na pewno cały!
czesc Asiu
rzeczywiscie wypadek mogl skonczyc sie bardzo zle, ale kiedy w poniedzialek pojawilam sie u doktórki firmowej, to w czasie mojej opowiesci o calym wydarzeniu, miala coraz bardziej ironiczny usmiech na twarzy i skwitowała to wszystko jednym zdaniem: "jak na ofiare wypadku, wygląda pani kwitnąco" 

i podaruje mu ciepły, choćby tymczasowy kąt na Święta... 

