Moderator: Estraven

, aktualnie zbiorczo wygrzewa się na parapecie nad kaloryferem oraz poprzytulane do siebie nawzajem na kanapie.

Wielbłądzio pisze:Wg mnie wszystkie mamuśki małych dzieci powinny siedzieć na wychowawczym (i na garnuszku swojego chłopa, jeśli takowego natenczas posiadają) przynajmniej do momentu, kiedy dzieciak idzie do zerówkiAlbo pieluszki i katarki, albo samodzielnie i rzetelnie zarabiana kasa na życie. Wkurza mnie, kiedy ktoś za siedzenie i udawanie, że coś robi, dostaje pensję prawie w takiej samej wysokości jak ja
![]()
Tym bardziej, że czarne koczury w naprawdę wielkiej potrzebie też są 
vega29 pisze:Wielbłądzio pisze:Wg mnie wszystkie mamuśki małych dzieci powinny siedzieć na wychowawczym (i na garnuszku swojego chłopa, jeśli takowego natenczas posiadają) przynajmniej do momentu, kiedy dzieciak idzie do zerówkiAlbo pieluszki i katarki, albo samodzielnie i rzetelnie zarabiana kasa na życie. Wkurza mnie, kiedy ktoś za siedzenie i udawanie, że coś robi, dostaje pensję prawie w takiej samej wysokości jak ja
![]()
Wielbłądziu, proszę Cię, nie pisz takich sądówNie każda mama może sobie na to pozwolić, a większość by chciała. Młode matki wracają do pracy właśnie dlatego, że nie mają za co do garnka włożyć, a nie każda ma ojca, który pomoże
I wierz mi szczerze - wychowywanie dzieci to niestety bardzo ciężki kawałek chleba
.
Wielbłądzio pisze:'Moja' staruszka ze schronu nie żyje![]()
Podobno złapała katar i koniec. Jaka jest prawda, to wiedzą tylko oni sami tam na miejscu, ale w sumie taka wersja też nie jest wykluczona: stary kot o marnej odporności, nagła infekcja, do tego typowa kocia schroniskowa depresja
...
Umarła w poniedziałek/wtorek, także i tak nie miałam szans jej uratować, ponieważ dopiero jutro skończyłaby się kwarantanna i kot byłby do wydania.
Kocinko[`], nawet nie zdążyłam Cię poznać![]()
Wezmę jakąś inną starszą czarnulkę. Nie wiem tylko, jakim cudem zdołam wybrać jedną ze wszystkich, które tam są i pilnie potrzebują pomocyTym bardziej, że czarne koczury w naprawdę wielkiej potrzebie też są
Pi?(^@$ne życie
Wielbłądzio pisze:vega29 pisze:Wielbłądzio pisze:Wg mnie wszystkie mamuśki małych dzieci powinny siedzieć na wychowawczym (i na garnuszku swojego chłopa, jeśli takowego natenczas posiadają) przynajmniej do momentu, kiedy dzieciak idzie do zerówkiAlbo pieluszki i katarki, albo samodzielnie i rzetelnie zarabiana kasa na życie. Wkurza mnie, kiedy ktoś za siedzenie i udawanie, że coś robi, dostaje pensję prawie w takiej samej wysokości jak ja
![]()
Wielbłądziu, proszę Cię, nie pisz takich sądówNie każda mama może sobie na to pozwolić, a większość by chciała. Młode matki wracają do pracy właśnie dlatego, że nie mają za co do garnka włożyć, a nie każda ma ojca, który pomoże
I wierz mi szczerze - wychowywanie dzieci to niestety bardzo ciężki kawałek chleba
.
Wiem, że to niesprawiedliwe i nie powinnam, wiem![]()
Ale ta akurat ma męża. Dużo starszego i dużo zarabiającego.
Ta od Przemusia też. Młodego, ale też przy kasie.
Wielbłądzio pisze:OK Vega, z pewnością masz rację![]()
Ja tylko mam uczulenie na małe dzieci, katastrofalną głupotę i leserstwo.
vega29 pisze:Ale rozmiar tych cech jest, niestety, niezależny od ilości posiadanego potomstwa
karolinah pisze:vega29 pisze:Ale rozmiar tych cech jest, niestety, niezależny od ilości posiadanego potomstwa
Ale mając ostatnio kontakt z kilkoma matkami dochodzę do wniosku, że jednak pieluszkowe zapalenie mózgu zatacza coraz szersze kręgi;)

karolinah pisze:vega29 pisze:Ale rozmiar tych cech jest, niestety, niezależny od ilości posiadanego potomstwa
Ale mając ostatnio kontakt z kilkoma matkami dochodzę do wniosku, że jednak pieluszkowe zapalenie mózgu zatacza coraz szersze kręgi;)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości