KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 19, 2010 23:50 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Dziewczyny, założyłam wątek pomocowy:
viewtopic.php?f=13&t=120316&p=6687656#p6687656

Zaraz zwrócę się też z prośbą o banerek a jakoś koło niedzieli powstawiam zdjęcia Kociurków tam (TŻa potrzebuję do tego, bo ja mało umiejąca.........)

Wchodźcie tam, komentujcie, znajomych ściągnijcie (Ja - Ba, Ty znana osobistość jesteś forumowa:), coby rozreklamować.


Sabinko co z Kotką???
Oraz czy są jakieś konkrety od p. Marii w sprawie sterylizacji Kotek???

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 22, 2010 13:01 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Carmen kochana
Wczoraj moja ciężaróweczka nareszcie się pokazała. Najważniejsze że jest, będę teraz działać coby ją odłapać.
Co do tej bocznej sterylizacji, to nic a nic się w tym nie łapię. Dowiem się coś może od weta.

:kotek:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro lis 24, 2010 22:02 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Zuzanka moja zafundowała sobie ponoć jakąś alergię, a ta niestety zaczyna się rozprzestrzeniać na całej szyi kociszki.

Pryskałam ją deksapolcortem, niestety nie pomogło. Dziś dostała jakieś zastrzyki, no i jeszcze dodatkowo pięć, które będę musiała podawać sama. Bardzo tego nie lubię robić, ale oszczędzam swój czas i stres Zuzi.
Co to jest za paskudztwo niestety nie umiał mi wet powiedzieć, pewnie sam nie wie i leczy po omacku :evil:
Poza tym moje podopieczne blokasy stawiają się na karmienie, a ostatnio dołączył do nich znowu jakiś rudzielec.
Znowu, bo Frytek był jedynym rudzielcem w moim stadku, a tu masz pojawia się następny wypisz, wymaluj Frytek tyle że mniejszy.
Pogoda paskudna, ale na razie nie narzekam bo ubiegła zima była bardzo trudna i trochę kotów mi ubyło:(
Staram się nie myśleć o tym, że ta zima może być gorsza od poprzedniej. :cry:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro lis 24, 2010 23:26 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Na razie pogoda nie jest najgorsza, nie kracz Sabinko!!!
A masz szansę postawić im tam jakieś budki?

I złapże wreszcie tą ciężarówkę do strylizacji!!!:)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 24, 2010 23:28 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

A jak na szyi jest podejrzenie alergii, to może być świerzb skórny!
Jakbyś była z Zuzią u weta, to może zasugeruj.
Ja mam ostatnio u Malinki nie - wiadomo - co, i właśnie rozmawiałam o tym dziś z wetem.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 29, 2010 15:10 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

No cóż zima na całego. Sypie, kurzy i wieje. Wyjść się nie chce, ale trzeba. Bo z Fioną trzeba na spacer, a dla niej zima, śnieg to czysta rozkosz. Biega jak szalona, a ja marznę.
Kiedyś uwielbiałam zimę, teraz kiedy myślę o tych co nie mają gdzie się ogrzać to mi bardzo smutno i chciałaym żeby zima poszła jak najdalej i nigdy nie wracała
Zuzanka dziś była u weta. W dalszym ciągu zastrzyki, a mała kociszka ogromnie się złości, fuka i gryzie. :twisted:
Dziś trzeba będzie odgarniać miejsca karmienia, tylko przy takiej kurzawie to będzie syzyfowa praca. A jeszcze ciekawe czy koty wyjdą ze swoich schronień. No ale iść trzeba.Bo choćby jeden przyszedł to dostanie jeść.
Z suchą karmą bywa różnie. Nie zamarznie, ale nie wszystkie chcą taką jeść. Daję więc pól na pół ,część suchej i część serduszek.
Poza tym mam problemy z aparatem, nie wiem czy ładowarka do niczego czy jeszcze coś innego. Fakt, że wciąż mi woła wymień baterie. No i na razie nie mogę zrobić fot moich nowych podopiecznych.
Tym bardziej, że braki w portfelu na remonta owego nie pozwalają :?
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon lis 29, 2010 23:00 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

No i tak zawiało, zasypało. Wybrałam się oczywiście ze sprzętem do odgarnięcia śniegu ( zwykła szczotka :ryk: ). Odkurzyłam co nieco. Pokazało się parę futer mimo takiej zadymy i mrozu...
Potem sprawdziłam, ale było pozjadane więc głodne spać nie poszły przynajmniej niektóre...
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon lis 29, 2010 23:37 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Parę lat temu w czasie takiej zawiei pojechalismy karmic nasze "dziki" które miały zrobioną spora, styropianową budę, taka rodzinną. Nie mogliśmy budy namierzyć w tym śniegu a gdy ją w końcu odkoipaliśmy, koty wychodziły, wychodziły, wychodziły 8O bez końca niemalże i wszystkie sikały w ten śnieg niemożebnie.
Uśmialiśmy się ale tak na serio to martwilismy się czy one dały by radę się odkopać i wyjść gdybyśmy nie przyjechali.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro gru 01, 2010 14:31 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Oj ciepło im tam było na pewno, ale same chyba by nie wyszły biedaczyny. Miały sczęście :)
Mróz jak cholera. Nasypałam wczoraj suchej karmy, bo mokra piorunem zamarza.
Oczywiście kotów nie widziałam. I nic dziwnego jak moja piesa co lubi nurkować w śniegu też zmyka do domu szybko.
At taka pogoda to na styczeń pasuje nie na listopad.
:evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon gru 27, 2010 17:04 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Zdaje się, że moja nieobecność potrwa dłużej ( na razie nie mam możliwości naprawy komputera).
Pozdrawiam wszystkich kociarzy i życzę w nowym roku dużo zdrowia i ciepłych chwil.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon sty 17, 2011 23:01 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Oj długo nie zaglądałam, ale awaria sprzętu i zawirowania w życiu osobistym sprawiły, że nie było kiedy. W chwili obecnej mam mało sposobności na pisanie, ponieważ moje domowe kocie stadko choruje na koci katar, którym zaraziłam je od mojego podopiecznego kota Czarnuszka.
Czarnuszka odłapałam w celu odjajczenia i niestety okazało się, że kot jest chory na koci katar bardzo zaawansowany i mocznicę. W tej sytuacji nie było wyjścia i Czarnuszek pozostał u mnie. Jest teraz w trakcie leczenia, ale jego obecnośc skutkowała właśnie zarażeniem moich futerek, które teraz muszą byc na antybiotykach. Robię im zastrzyki, a Czarnuszek dodatkowo dostaje kroplówki.
Chwilowo nastąpiła niewielka poprawa u niego. Za tydzień znowu pobranie krwi i decyzja co do dalszego leczenia.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Wto mar 08, 2011 21:17 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Boszsze jakże ja zaniedbałam swój skromny wątek :mrgreen:
Muszę się koniecznie poprawic :oops:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Wto mar 15, 2011 13:09 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Się tak zaangażowałam w sprawy śp.Stanisława, że bardzo mi brakuje czasu na swoje potrzeby.
A tu okazuje się, że moje kochane kociątko Kajtolowe Kajtusie muszą miec czysczone pod narkozą trzecie powieki i wywijane czy jakoś tak. :oops:
Krople jedne i drugie nie pomogły więc pozostaje tylko takie wyjście. Reszta kociąt na razie w dobrej formie.
Może coś ruszy się w sprawie organizacji jakichś wolontariuszy do pomocy kutnowskim futerkom. Oby :ok:
Na razie cicho sza.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Wto mar 15, 2011 13:10 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Co prawda ja tu znowu piszę tylko dla siebie, ale tak też przecież można :D
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pt kwi 01, 2011 22:57 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Niestety mój podopieczny Czarnuszek którego leczyłam na mocznicę, wczoraj odszedł za TM. Dużo samych przykrych kocich spraw. :(
Moje Kajtole po trzytygodniowej tułaczce powróciło na pielesze domowe, ale chyba straciło odpornośc. Kaszle, kicha no i wylazły mu trzecie powieki. I chciał nie chciał trzeba je operowac. A Kajtuś to wogóle taki biedny kocurek. Kręgosłup u niego zdeformowany. Jak biegnie to tył mu tak śmiesznie zarzuca na boki.
Ale i tak go kocham.
No i wogóle wiosna się zaczęła i chyba trzeba będzie za sterylki się zabrac, bo coś mi się widzi,że dwie szylkretki jakby zaciążyły. Uff :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], lucjan123 i 71 gości