Marysia, smutny koniec historii

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 12, 2004 21:03

mogłaby jeść i jeść bez końca.
Ale i tak jest chuda i umięśniona.
Nagle zapada w sen. Z łapka uniesiona wpół kroku, na siedząco, oparta o psa. Przewraca sie na bok i dosypia. Dzis w nocy próbowała wspiąc sie na nasze łóżko. Przytuliła sie do mnie i przysnęła, kiedy nie pozwoliłam jej przytulić sie pyszczkiem do mojej szyi (no cóż zdarza jej sie ugryźć mocno i boleśnie) nawarczała na mnie.
Nie podoba mi sie jej agresja.
Może z czasem ustąpi.

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Pon lip 12, 2004 21:07

Iwonko, ja caly czas kciuki trzymam za Marysie i Cie podziwiam :1luvu:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lip 12, 2004 21:07

Zeby ustapila.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lip 12, 2004 21:07

Buziaki dla Was dziewczyny.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35317
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon lip 12, 2004 21:08

kciuki kciuki kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lip 13, 2004 17:40

Doczytalem o Marysi. Iwono, nadal cie podziwiam. I nadal trzymam kciuki, to wszystko co moge zrobic. Pojedziesz, Iwono, z Marysia do Lublina?
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Wto lip 13, 2004 19:29

Dopiero dziś przeczytałam.
Iwona, podziwiam, bardzo podziwiam. Jesteś wspaniałym człowiekiem.
Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby było coraz lepiej, żeby Marysia odzyskała równowagę - wszelką równowagę, a Wy razem z nią.
:1luvu:

eBuszka

 
Posty: 688
Od: Czw lip 01, 2004 19:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 14, 2004 0:23

Iwona, nadal trzymamy kciuki, jesteś wielka :king:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 15, 2004 21:51

zaczęłam spisywac i porządkować historie jej choroby.
Może komus sie przyda?
Ona tak ładnie i pewnie chodzi. Ładnie je, dużo i samdzielnie. Chodzi bardzo dużo wiec nie tyje, ale jest mięciutka.
Sama widziałam jak wylizywała sobie łpakę.
Ma doskonały, wyostrzony słuch.
Tylko ciągle nie widzi.
Teraz śpi wtulona w psa. Gdyby nie to gryzienie bez powodu, byłoby już prawie normalnie.widzałam jak probowała sie bawić zakretka od butelki.

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Czw lip 15, 2004 22:24

To nie do wiary :1luvu: Spisz wszystko koniecznie!
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt lip 16, 2004 6:37

Mysle, ze powinni to wydrukowac w Kocich Sprawach. Warto spytac :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob lip 17, 2004 18:47

Co słychać u Marysi?

eBuszka

 
Posty: 688
Od: Czw lip 01, 2004 19:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 17, 2004 21:52

byłam z nia dzis w lecznicy u pani Moniki, pokazać sie i poradzić w sprawie tej agresji. Pani monika zaproponowała, zeby jej dac relanium, niewilką dawkę ok 1/10 ml (jedna kreseczka w strzykawce). Taka dawka jej nie zwiotczy a moze troche wyciszy i uspokoi. po tym jak mnie wczoraj znienacka dziabnęla w tyłek uznałam, ze nie jest to głupi pomysł dac jej cos na uspokojenie. No i dostała ta jedna malutka kreseczke relanium w syropku.
na poczatku nic sie nie działo, ale po mniej wiecej pół godzinie zwaliło ją z nóg. Zwiotczyło ją kompletnie, jak sie przewrociła, nie mogla sie podnieść, czołgała sie, przewracała na brzuch, machała łapkami w powietrzu, najpierw sie przeraziłam a potem nawet zaczęłam sie smiac. widok był przekomiczny, zupełnie jakby była pijana.
Teraz jest juz duzo lepiej, prawie sie nie przewraca. no i rzeczywiscie, uspokoiła sie, nie warczy, przytula sie i nie ma tego pustego wyrazu oczu jakby z niej dusza wyciekła.
ale chyba nie będe jej wiecej dawac relanium, chyba ze w ostateczności.

Iwona

 
Posty: 12817
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Sob lip 17, 2004 22:04

Marysia :1luvu:
Cały czas kciuki za Ciebie trzymamy, kocinko!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob lip 17, 2004 22:06

Środki uspakajające działają bardzo indywidualnie - może połowę tej dawki?

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 380 gości