Bursztynowooka Minka i Marusia w Swoim Domku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 02, 2010 8:49 Re: Bursztynowooka Minka - już u siebie :)

Są postępy :lol: :kotek:. Minia zwiedza, w szafie bywa ale sporadycznie. Dziś Dużych obudziła darciem japki o 5 rano :lol:. Apetyt niepohamowany, jak u nas. Kradnie jedzenie Marusi z miseczki ;). Kotki dziś razem biegały po fotelu. Czasem się jeszcze Marusi przypomni, że musi syknąć, ale jest coraz lepiej! I daje się głaskać czasem. Ale radość i ulga, że wszystko się tak ładnie układa!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 02, 2010 9:00 Re: Bursztynowooka Minka - już u siebie :)

zdjęcia z Marusią:
pierwsze chwile razem:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 02, 2010 9:08 Re: Bursztynowooka Minka - pierwsze chwile razem - s. 35

oj będzie cudownie i jestem pewna, że niedługo będzie miłość między dziewczynkami :1luvu:
ślicznie razem wyglądają :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 02, 2010 9:57 Re: Bursztynowooka Minka - pierwsze chwile razem - s. 35

Super wieści Gosiu, cieszę się że miałaś taką udaną pierwszą adopcję i znalazłaś taki super domek, no ale uczyłaś się od najlepszych, to w końcu Ania kiedyś Ciebie maglowała jak miał przyjechać do Was Antoś :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 02, 2010 10:04 Re: Bursztynowooka Minka - pierwsze chwile razem - s. 35

gosiaa pisze:Super wieści Gosiu, cieszę się że miałaś taką udaną pierwszą adopcję i znalazłaś taki super domek, no ale uczyłaś się od najlepszych, to w końcu Ania kiedyś Ciebie maglowała jak miał przyjechać do Was Antoś :)


Gosia to talent wrodzony, wszystko sama łapie w lot - poważnie mówię.
Wspaniała dziewczyna :1luvu:
Miałam szczęście, że taki extra dom Antka wypatrzył.

A dziewczyny razem wygladają super, Marusia jaka odchuchana, no, no :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 03, 2010 21:00 Re: Bursztynowooka Minka - pierwsze chwile razem - s. 35

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Doniesienia z forntu są bardzo pomyślne :ok:. Minka uczy Marusię drzeć japkę i zwleka Dużych w ciemną noc wołając jeść, no daj już wreszcie jeść! Poza tym już się otwiera, załącza traktorek, poluje na ogon Marusi, wyjada jej porcję z miseczki i w ogóle koteńki zbliżają się do siebie z każdym dniem. Widać, że obu potrzebne jest kocie towarzystwo i w ogóle, że wspaniale trafiły i czeka je szczęśliwe życie :D. To wielka radość, która wynagradza stres związany z oddaniem kotki i w ogóle doping na przyszłość :).
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 03, 2010 21:10 Re: Bursztynowooka Minka - pierwsze chwile razem - s. 35

oj tak Gosiu; dobre wieści z nowych domków to miód i balsam na serce, które drży jak tymczasik zaadoptuje się w nowym domu. Ale jeśli sądzisz, że z każdym kolejnym oddawaniem tymczasa będzie latwiej, to się mylisz......zawsze jest obawa i zawsze serduszko boli, bo przecież człowiek przywiązuje się do tego zwierzątka, kocha je.
Ale jak w nowym domku zwierzak jest kochany i szczęśliwy, to dużo latwiej pogodzić się z tym oddaniem.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 05, 2010 14:07 Re: Bursztynowooka Minka - pierwsze chwile razem - s. 35

rybcie pisze:Obrazek


Ale akrobacje :ok:

Dama Ya

Avatar użytkownika
 
Posty: 6656
Od: Pt sty 30, 2009 21:44
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Nie lut 07, 2010 0:00 Re: Bursztynowooka Minka - pierwsze chwile razem - s. 35

Normalnie kot cyrkowiec :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 30, 2010 6:46 Re: Bursztynowooka Minka - pierwsze chwile razem - s. 35

Mamy wieści z Minkowo-Marusiowego domku. Duzi u Minki wyczuli jakiś guzek w brzuszku :(. Koteńka jest teraz grubiutka bo jest na kuracji hormonalnej. Bawi się i dokazuje, więc mają nadzieję, że to może tłuszczak a nie nowotwór :(. Bardzo się zmartwiłam :(. Jak kiedyś rozmawialiśmy to mówili, że mają weta (waw), któremu ufają i u którego od lat leczą zwierzaki. Mała miała robione badania i czekają na wyniki (chyba pobrany wycinek). Bardzo bym chciała aby to nie było nic poważnego, bo kitka już tyle przeszła :(.

Marusia jest zdrowa, obie koteńki bardzo się zaprzyjaźniły. Wylizują sobie łepetynki :love:, tylko nie umiem pobrać załączonego filmiku.

Oto fragment maila
... Poza tym dziewczyny czuja sie dobrze :-) Minia jest juz zupelnie zsocjalizowana ;-) Nie daje sie nosic i nie lubi wchodzic na kolana ... co moze byc spowodowane obawa o brzuchola ale chodzi za mna krok w krok, miauczy, mruczy i jest wiecznie glodna. Ostatnio zeskakujac z szafy zbila moja ulubiona waze ;-) Uwielbia wkladac leb we wszystkie buty ;-) i chowac w nie rozne kocie chrupki. W nocy slysze jak biega za nimi i buszuje ;-) Marusia to prawdziwa przylepa.
.
...Minia wojuje z Marusia i maja sie calkiem dobrze :-) Jest wesola, rozgadana i rozbiegana :-) ...


i zdjęcia:
Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mam nadzieję, że wyniki pokażą, że nie jest to nic poważnego :(. Bardzo się martwię. Ale na zdjęciach widać, że jest bardzo szczęśliwa. Cieszę się, bo bardzo zasługuje na taki domek :). Rodzina kocha obie koteńki i rozpieszcza :). I te bursztynowe oczy :love: :love: :love:. A z Marusi piękna zgrabniutka panna. No cuda po prostu!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 30, 2010 7:57 Re: Bursztynowooka Minka i Marusia w Swoim Domku

prześlicznie wygląda i Marusia i Minka.
Ja też mam wielką nadzieję, że ten guzek to nic poważnego :ok: :ok: :ok:

A dlaczego Minka jest na kuracji hormonalnej? Właśnie ze względu na ten guz?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 30, 2010 8:04 Re: Bursztynowooka Minka i Marusia w Swoim Domku

tak myślę, ale nie wiem, podobno się rozregulowała, cokolwiek to oznacza. Nie wiem dokładnie czy jedno ma związek z drugim :(. Wiem, że dbają o koteńkę, pani ma wielkie serce, wcześniej mieli szczurki i nawet o takie małe istotki walczyli i je reanimowali u swojego weta, jak miały problemy.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 30, 2010 8:19 Re: Bursztynowooka Minka i Marusia w Swoim Domku

Wspaniałe fotki, widać że dziewczynki są szczęśliwe, trzymam kciuki aby ten guzek okazał się niczym poważnym :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 9:44 Re: Bursztynowooka Minka i Marusia w Swoim Domku

oj nic nie pisaliśmy a tu takie złe wieści były ostatnio, że aż wstyd, że ich nie zdementowałam :oops:. Guz okazał się tłuszczakiem, Wielkie UFFFF

W międzyczasie Duża znalazła zmokniętego i zziębniętego maleńtasa, którego przygarnęli, więc do M&M (Mini i Marusi) dołączyło 3. M - znaczy Małysz :ok:.

a tutaj najświeższe wieści:
Minia oszalala. Wlasnie z wczepionymi w materac pazurkami przemieszcza sie po jego krawedziach a za nia pedzi Malysz. Robia tyle halasu ze skupic sie nie mozna ;-) i tak wlasnie przyszlo mi na mysl ze chcialabys wiedziec co tam u niej slychac. Tak wiec donosze z frontu. Szanowna kotka to masochistka .... pierwszy raz w zyciu widze kota ktory uwielbialby wychodzic na spacery kiedy pada deszcz. Pozniej tylko ja mokne, bo szukam jej po calym ogrodku ;-)
przypis ;): kotki wychodzą do ogródka
Koty ostatnio mialy wielka frajde ... biegaly jak oszalale za wirujacymi lisciami ... to chyba ich ulubiona pora roku ;-). Marusia ostatnio troche zdenerwowana chodzi bo Malysz podrosl i wskakuje jej na kark z nienacka ;;-) Moze jak mu jajka wytniemy to sie troche uspokoi, poki co fuka na niego niemilosiernie wiec teraz Malysz przeniosl swoja milosc na Minie i sa nierozlaczni. Takie dwa male ... duze mruczaki. Wybredne bestie nie ruszaja watrobki ani mieska. marula je czasami szynke ale tylko gotowana. Wyystkie za to pochaniaja ogromne ilosci ryb wszelakich ;-) Ocho ktorys wlasnie wydalil to co wczesniej zezarl ide wiec posprzatac. Wysztko ok Minia jest zupelnie inna kotka. Jest juz bardzo ufna, ma teraz taka manie ze wbiega pod nogi, obraca sie na plecy i mruczy zeby ja smyrac po brzuchu zawsze i wszedzie. Troche jeszcze sie dziwi jak dostaje buziaka w nos, ale mysle ze i do tego sie przyzwyczai.
W zalacznikach kilka zdjec ;-)
Pozdrawiamy cieplutko:-)
serce rośnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:, zdjęcia wrzucę wieczorkiem :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 10:10 Re: Bursztynowooka Minka i Marusia w Swoim Domku

super wieści! naprawdę! :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 400 gości