Fundusz Onkologiczny - pomagajmy kotom z nowotworami!

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lis 21, 2010 13:50 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Phantasmagori dziekuje :ok: .

Gagga mamy nadzieje ze nasza pomoc choc troche przyczyni sie do poprawy stanu zdrowia Lusi. Ona jest taka slodka :1luvu: . Musi byc dobrze!!
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Nie lis 21, 2010 17:54 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Wiecie co pieniądze pieniędzmi ale dla mnie ważne jest to, że jest ktoś kto nas wspiera i rozumie. Bo wielu ludzi uważa tą moją walkę z nowotworem Lusi jako wariactwo. Że powinnam uspać i nie męczyć zwierzaka. A ja tak nie uważam. Jeśli jest szansa to trzeba ją wykorzystać. Tym bardziej, że Lusia jest kotem po przejściach. Chcę, żeby pożyła w normalnych warunkach, z pełnym brzuszkiem i odpowiednią opieką.

Obrazek

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Pon lis 22, 2010 16:41 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Ja (i pewnie wiekszosc forumowiczow) tez uwazam ze jak mozna to trzeba wlaczyc do konca. Jesli tylko kot ma chec do zycia i walki trzeba probowac wszystkiego!! A Lusia wyglada na szczesliwa zatem nie mozna jej tego odbierac bez walki... Trzymam mnostwo kciukow :ok: :ok: :ok: .
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Pon lis 22, 2010 23:28 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Dziewczyny!
Weszłam na forum pierwszy raz od tygodnia chyba.
Przepraszam :oops:
Mam totalny kocioł w pracy, wychodzę 7-8 rano z domu, wracam tak jak teraz.
Tak jest od paru tygodni i potrwa pewnie jeszcze do końca listopada.

Dziś wyrwałam się z pracy wcześniej, po 18:00, i pojechałam z chorą sunią do weta. Jakiś koleś w centrum Krk wpakował się w moje auto, 3 godziny z ropiejącym psem czekaliśmy w deszczu na policję, jeszcze zabrali mi dowód rejestracyjny i nie mam pojazdu dopóki nie dostanę odszkodowania i nie naprawię auta :placz:


Skwareek, masz dziewczyno przekopane, zostałaś sama z organizacją tego funduszu, ja Ci nie pomogę póki co, bo nie wyrabiam zupełnie. Przepraszam :oops:

Już przeglądam wątek, wchodzę na konto i wstawię najpilniejsze informacje.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon lis 22, 2010 23:37 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Ojej... Nic mądrego mi nie przychodzi do głowy, tylko: ojej... Biedna psinka... Trzymajcie się! Wyrazy współczucia z powodu auta :placz:

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Pon lis 22, 2010 23:42 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Dziękuję mavi!

Konto do pierwszego postu wstawione.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon lis 22, 2010 23:49 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Na fundusz wpłynęły następujące wpłaty:
Seja - 5 zł
Polhof - 20 zł
Anna Ł. - 10 zł
Anna M. - 20 zł
Phantasmagori - 10 zł

i oczywiście nadal mamy 400 zł ze zbiórki na rzecz Mazurci.

Sprawdźcie proszę czy jakiejś wpłaty nie brakuje.
Czy ktoś w lepszej kondycji ode mnie to podliczy? Mnie wychodzi, że jest 465 zł, ale sprawdzajcie proszę.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pon lis 22, 2010 23:53 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Co do zasad działania funduszu, to proszę o demokratyczny wybór ofiarodawców. Nie ukrywam, że że liczę na dobre rady bardzo doświadczonej forumowiczki - phantasmagori :wink:
Ja się oczywiście przychylę do każdej decyzji darczyńców.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto lis 23, 2010 0:04 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Czyli kandydatką (jedyną póki co) do pomocy jest Lusia, tak? Czy coś znowu przeoczyłam? :oops:
Biedna, śliczna kotunia.
Ten sam paskudnik płaskonabłonkowy :evil:

Gaggo, czy jesteś w stanie określić czego Lusi najbardziej potrzeba? Jakie leki, preparaty?
Z tego co wiem to leki które pozostały po Mazurce zostały przekazane innemu kotu, ale to już polhof wie co i jak dokładnie.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto lis 23, 2010 0:21 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Witaj Kinya :1luvu: . Dobrze policzylas wplaty :ok: . Tak, naszym obecnym kandydatem jest sniezynka Lusia. I dzieki za dodanie nr konta w pierwszym poscie!
Co do wplat to Anna M. to mamut a druga Anna to pewnie anca ale to juz tylko moje przypuszczenia...
Ostatnio edytowano Wto lis 23, 2010 0:25 przez skwareek, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Wto lis 23, 2010 0:22 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Skwareek droga, czy mogłabyś zrobić listę ofiarodawców? Wrzuć proszę je tutaj, ja potem przekleję do pierwszego posta. Przepraszam, że tak bezczelnie wydaję Ci polecenia, ale sama ledwo patrzę na oczy, nie mam już siły przeczesywać wątku w poszukiwaniu deklaracji. Dziękuję! :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto lis 23, 2010 0:24 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Tak, zaraz zrobie :).
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Wto lis 23, 2010 0:27 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

Lusia prawdopodobnie będzie maiła operację pod koniec tego tygodnia. Obcięte będą oba uszka. Taką decyzję podjęła Pani doktor po konsultacji z dr Kieze z Gdańska. Po amputacji uszka zostaną wysłane do dr Kieze do badania. Jutro będę znała dokładną datę operacji. Z tego co się dowiedziałam to koszt takiej operacji będzie wynosił ok. 120zł +/-, do tego leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.No i nie mam pojęcia ile ma kosztować badanie histopatologiczne. Będę musiała jeszcze zrobić badania kupki, bo ten jej brzuch jest zgazowany i pewnie jakieś leki na ten brzuch. Na badanie usg i prześwietlenie nazbierałam na bazarku :) .Z bazarku czekam jeszcze na kilka zł za co muszę kupić transporterek. Jutro albo zajadę do dr albo zadzwonię i się dowiem czy mam podawać Lusi jakieś leki przed operacją.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Wto lis 23, 2010 0:29 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

ewan - 30pln
phantasmagori - 10pln
mavi - 25pln
seja - 5pln
anca - 10pln
mamut - 20pln
osoby deklarujace wpaty bez okreslonej narazie kwoty:
polhof
pomoc bazarkowa:
vega29
gagga

Ja tez postaram sie chociaz 5 wplacac co miesiac choc nie moge obiecac. Jesli (o ile kiedykolwiek :evil: ) znajde prace bedzie to wiecej i regularnie.
Chyba nikogo nie przeoczylam... Jakby ktos nowy dolaczyl badz ktos przegapiony przeze mnie sie ujawnij napisze Ci pw.
Ostatnio edytowano Wto lis 23, 2010 0:37 przez skwareek, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Wto lis 23, 2010 0:31 Re: Fundusz Onkologiczny im. Kotki Mazurki. Startujemy!

gagga pisze:Lusia prawdopodobnie będzie maiła operację pod koniec tego tygodnia. Obcięte będą oba uszka. Taką decyzję podjęła Pani doktor po konsultacji z dr Kieze z Gdańska. Po amputacji uszka zostaną wysłane do dr Kieze do badania. Jutro będę znała dokładną datę operacji. Z tego co się dowiedziałam to koszt takiej operacji będzie wynosił ok. 120zł +/-, do tego leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.No i nie mam pojęcia ile ma kosztować badanie histopatologiczne. Będę musiała jeszcze zrobić badania kupki, bo ten jej brzuch jest zgazowany i pewnie jakieś leki na ten brzuch. Na badanie usg i prześwietlenie nazbierałam na bazarku :) .Z bazarku czekam jeszcze na kilka zł za co muszę kupić transporterek. Jutro albo zajadę do dr albo zadzwonię i się dowiem czy mam podawać Lusi jakieś leki przed operacją.


Miejmy nadzieje ze po operacji bedzie dobrze. Caly czas kciuki :ok: :ok: . I caluski dla Lusi :1luvu: .
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości