Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 22, 2010 16:15 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Wspaniałe fotki!
Jak to cudownie, ze stanęłaś na drodze Amelki :love:
Ty i Joluka wypełniłyście prawdziwie anielską misję dla Amelki :aniolek: :1luvu: :aniolek:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pon lis 22, 2010 18:01 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Wzięło mnie dzisiaj i naszło wziąć Amelkowe badania i zajechać po drodze do innej kliniki na konsultacje. Nic nie mówiąc poprosiłam pana doktora o przejrzenie zdjęć i wypisu z Radości. Doktor poczytał, wsadził rentgeny do tej świecącej szafki i pyta, czy to na pewno zdjęcia tego kota. Trochę zgłupiałam, ale poszłam w zaparte, że na pewno, innych zresztą nie mam. No nic, doktor kręcąc głową zaczął od tego, że zdjęcia mocno nie wyraźne, wyglądają jak 2-ch róznych kotów i duże zdjęcie nie pasuje do kota z wypisu. I zaczyna mi pokazywać co widzi - powiększone serce, obce ciało w żółądku i coś tam jeszcze nie tak.
No to ja do domu, zgarnęłam Amelkę i jedziemy robić nowe fotki. Fotki wyszły cudnie, po porównaniu doktor stwierdził, że zdjęcia pomylono.
Dziewczyny, Joluka, tam u was ktoś może leczyć kota na odbyt, zamiast na serce - i to wcale nie jest śmieszne !!!!!

Za to u Amelki :dance: nie ma złamania, jest lekkie przesunięcie kręgów, ale z naciskiem na lekkie. Amela u lekarza pokazała popisowe drgania ogonkiem i wywinięcie w kształt litery L (tylko bardziej zaokrąglone :mrgreen: ). Została jeszcze poszczypana w ogonek i pan doktor ogłosił oficjalnie, że: żadnych zwidów nie mam, w ogonku (całym !) jest przewodnictwo :dance2:

Dostałyśmy 3 zastrzyki na wzmocnienie nerwów - dostałyśmy, bo Amelkę kłół doktor, a mnie zębami kociula :mrgreen: Następna dawka w piątek, rokowania ostrożne, acz optymistyczne - na pełny cud możemy czekać i parę miesięcy, ale co tam.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 22, 2010 18:02 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

kamari pisze:Wzięło mnie dzisiaj i naszło wziąć Amelkowe badania i zajechać po drodze do innej kliniki na konsultacje. Nic nie mówiąc poprosiłam pana doktora o przejrzenie zdjęć i wypisu z Radości. Doktor poczytał, wsadził rentgeny do tej świecącej szafki i pyta, czy to na pewno zdjęcia tego kota. Trochę zgłupiałam, ale poszłam w zaparte, że na pewno, innych zresztą nie mam. No nic, doktor kręcąc głową zaczął od tego, że zdjęcia mocno nie wyraźne, wyglądają jak 2-ch róznych kotów i duże zdjęcie nie pasuje do kota z wypisu. I zaczyna mi pokazywać co widzi - powiększone serce, obce ciało w żółądku i coś tam jeszcze nie tak.
No to ja do domu, zgarnęłam Amelkę i jedziemy robić nowe fotki. Fotki wyszły cudnie, po porównaniu doktor stwierdził, że zdjęcia pomylono.
Dziewczyny, Joluka, tam u was ktoś może leczyć kota na odbyt, zamiast na serce - i to wcale nie jest śmieszne !!!!!

Za to u Amelki :dance: nie ma złamania, jest lekkie przesunięcie kręgów, ale z naciskiem na lekkie. Amela u lekarza pokazała popisowe drgania ogonkiem i wywinięcie w kształt litery L (tylko bardziej zaokrąglone :mrgreen: ). Została jeszcze poszczypana w ogonek i pan doktor ogłosił oficjalnie, że: żadnych zwidów nie mam, w ogonku (całym !) jest przewodnictwo :dance2:

Dostałyśmy 3 zastrzyki na wzmocnienie nerwów - dostałyśmy, bo Amelkę kłół doktor, a mnie zębami kociula :mrgreen: Następna dawka w piątek, rokowania ostrożne, acz optymistyczne - na pełny cud możemy czekać i parę miesięcy, ale co tam.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :piwa:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 22, 2010 18:15 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

No i masz Mikołaja! :piwa: :piwa: :piwa:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 22, 2010 18:20 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

:D :D :D coś w tym musi być, że Mikołaj mnie lubi. Pierwszy kot przyplątał się w Wigilię, innego stałego "tymczasa" dostaliśmy na Mikołajki :ryk:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 22, 2010 18:27 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

A może to Ty jesteś Mikołajem (tylko nie wiesz) :lol:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 22, 2010 18:32 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Na pewno nie, ja nie lubię nic oddawać. Wszystkie tymczasy zostają u mnie na stałe :twisted: No i dostaję najpiękniejsze prezenty, na przykład taka Amelka - miziate cudo :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 22, 2010 18:46 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Ale historia 8O

Miejmy nadzieję że sprawa tamtego drugiego kota czym prędzej zostanie wyjaśniona. A Amelka zaskoczy nas wszystkie kolejnymi postępami :D
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pon lis 22, 2010 18:58 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

kamari pisze:Dziewczyny, Joluka, tam u was ktoś może leczyć kota na odbyt, zamiast na serce - i to wcale nie jest śmieszne !!!!!

ale numer...

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 22, 2010 19:59 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Najgorsze,że to rzeczywiście nie jest śmieszne.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Pon lis 22, 2010 20:24 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Nie śmieszne i do zastanowienia. Rozumiem, że w dużych miastach i dużych przychodniach może być niezły kocioł i pomyłki mogą - choć nie powinny - się zdarzać. I druga rzecz, dopiero dzisiejszy weterynarz zauważył pomyłkę. Czyli wychodzi mi, że to my musimy upierdliwie (za przeproszeniem oczywiście) pilnować lekarzy? Często nawet nie wiemy o co pytać. A pytanie "czy to na pewno rentgen mojego futrzaka" chyba jeszcze nikomu nie przyszło do głowy. I jakim cudem po obejrzeniu niewyraźnego zdjęcia innego kota ktoś chciał obciąć Amelce ogon? Bo serce za duże?
Cioteczki, jest o czym pomyśleć.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 22, 2010 21:02 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

:strach:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon lis 22, 2010 21:34 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

kamari pisze:Nie śmieszne i do zastanowienia. Rozumiem, że w dużych miastach i dużych przychodniach może być niezły kocioł i pomyłki mogą - choć nie powinny - się zdarzać. I druga rzecz, dopiero dzisiejszy weterynarz zauważył pomyłkę. Czyli wychodzi mi, że to my musimy upierdliwie (za przeproszeniem oczywiście) pilnować lekarzy? Często nawet nie wiemy o co pytać. A pytanie "czy to na pewno rentgen mojego futrzaka" chyba jeszcze nikomu nie przyszło do głowy. I jakim cudem po obejrzeniu niewyraźnego zdjęcia innego kota ktoś chciał obciąć Amelce ogon? Bo serce za duże?
Cioteczki, jest o czym pomyśleć.

:strach:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pon lis 22, 2010 21:53 Re: Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

kamari pisze:Czyli wychodzi mi, że to my musimy upierdliwie (za przeproszeniem oczywiście) pilnować lekarzy?

ano niestety najczęściej tak jest i to zarówno w przypadku wetów jak i ludzkich lekarzy :? ja się już nie przejmuję, czy się wet lub lekarz spojrzy na mnie jak na nawiedzoną. pytam, drążę i podsuwam nowinki tym, co się niby powinni znać

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości